Matchem i batem
Marek Garwoliński (MAVER61)
2009-02-12
Batem bo tak nazywamy kij bez przelotek, zawsze zarzuca się przynętę dokładnie na tę samą odległość. Łowią zestaw matchowy, sztuki tej należy się najpierw nauczyć, choć nigdy zarzucenia nie będą tak precyzyjne jak podczas łowienia batem lub tyczką. Spławiki, które montuje się w zestawach do łowienia batem mają jedną wadę - podczas wiatru dość szybko dryfują po powierzchni wody. Matchowy spławik typu wagler jest natomiast prawie w ogóle nieczuły na podmuchy wiatru.
Podsumujmy: bat+wagler, czemu nie! Dodam, że tą techniką możemy zmierzyć się nad wodą z tyczkarze. Bezprzelotkowe kij teleskopowy o długości od sześciu do dziewięciu metrów powinien być możliwie jak najcieńszy, aby opór powietrza przy zarzucaniu i prowadzeniu był jak najmniejszy. Nie muszę dodawać, że wędka powinna być lekka i mocna przecież podczas wędkowania wymachujemy nim jak batem. A najlepiej (taki sekret) jakby było trochę przeciążone z przodu w gwarze wędkarskiej leciało na ryj wtedy będzie bardzo dokładnie zarzucać nawet najlżejsze zestawy. Waglery najczęściej stosowane prze zemnie mają wyporność 1g do max 3g.
Wyważam je tak, że z wody wystaje jedynie 2cm antenki. Spławiki to podłużne ołówki bez wstępnego obciążenia, ale niekoniecznie. Zestawy tradycyjne - żyłka główna 0,14 przypon 0,12 haczyk z krótkim trzonkiem. Po dokładnym wysondowaniu łowiska gruntomierzem grunt ustawiam tak, aby haczyk był zawieszony nad dnem około 2cm. Przed gruntowaniem przygotowuję sobie zanętę. Do wiadra wsypuję 1op. zanęty na wody stojące,0,5 op. zanęty kierunkowej np.płociowa + zapach wanilii ( dobra rada stosujcie zanęty i dodatki od jednego producenta).
Do całości dolewam odpowiednią ilość wody z łowiska i dokładnie mieszam. W międzyczasie gdy zanęta dochodzi gruntuje, rozkładam graty, podbierak, siatkę, miarkę i wypychacz. Gdy już wszystko jest przygotowane przemieszam zanętę i co ważne przecieram przez sito, a dlaczego, no bo lepiej w wodzie pracuje. Dobrze jest też dodać do tego garstkę białych lub pinki. W wygruntowane wcześniej miejsce zarzucam zestaw z dwoma pinkami lub białym na haczyku. Jak po zarzuceniu zatopić żyłkę, aby wiatr jej nie ściągał to bardzo łatwe.
Zaraz po zarzuceniu zestawu należy zanużyć szczytówkę kija w wodzie i lekko pociągnąć wędzisko do siebie i już. Żyłka jest właśnie na całej długości pod wodą. Następnie formuje kilka małych kul zanętowych i dokładnie celuję nimi w antenkę spławika. Kulki momentalnie rozpadają się w momencie uderzenia o wodę tworzy się opadająca chmura zanętowa.Dobrze jest jeszcz strzelić z procy dwa razy pinką.Wierzcie mi jak dzień sprzyja nie czeka się na branie dłużej niż kilkanaście minut.
Ps:szpic kija zanurzony nie głębiej jak 10cm, bo przy cięciu połamiecie patyk.Co 15-20 min kulka zanęty.
Pozdrawiam...