Metoda bolońska
Robert Karcz (robson1)
2009-04-22
Metoda bolońska
Po metodzie „drgającej szczytówki”, odległościówce, sklece dzisiaj kilka słów o innej metodzie, o metodzie bolońskiej.
Trochę z historii.
Nazwa tej metody pochodzi z Włoch z Bolonii. To wędkarze z tego właśnie kraju dopracowali tą metodę do perfekcji, co skutkowało wieloma zwycięstwami na zawodach róznej rangi. Kulminacją tego było wygranie przez ekipę z Włoch Mistrzostw Świata, odbywających się w Irlandii w 1992r,i ponownie już we Włoszech w 1996r.
Od tych sukcesów można powiedzieć zaczął się bum na metodę rodem z Bolonii. Metodę to stosujemy głównie w rzekach, o róznym uciągu, a także na wodach stojących. Długim wędziskiem możemy z powodzeniem obławiać rynny w rzekach, a w miarę konieczności, co jest główną myślę zaletą i przewagą takiej wędki nad tyczką, możemy zarzucać swój zestaw nawet na odległość ponad 40 metrów,dzięki czemu możemy obłowic większy obszar.
Istota tej metody, to precyzyjne podawanie przynęty, a także jej kontrolowanie, dlatego wyrzucamy zestaw za pole nęcenia, a następnie trzymając wędkę wysoko, kontrolujemy jego spływ, delikatnie przytrzymując. Trochę o sprzęcie. Do tej metody nadają się tylko długie wedki, długości od 6 m wzwyż. W handlu znajdują, się wędziska o nazwie bolonka już nawet od 4m,ale jest to nie porozumienie. Wędziskiem dł 4, czy 5m,można kontrolować swój zestaw tylko na niewielkiej odległości w rzece.
Ja posiadam bolonkę węglową firmy York Safari dł.6metrów. Otóż cała zabawa polega na tym,że żyłka, od szczytówki do spławika nie powinna w zasadzie w ogóle dotykać wody. Spławik oczywiście montujemy na stałe. Dlatego tez, im dłuższa wędka tym lepiej, gdyż grunt maksymalnie możemy ustawić 1m,mniejszy od długości wędziska, żeby nim sprawnie operować. Czyli im wędzisko dłuższe tym lepsze. Myslę że 6-7m powinno was zadowolić. Kołowrotek dobrej klasy, wiadomo, będzie musiał walczyć z prądem.
Żyłka w przeciwieństwie do odległościówki, którą kiedys opisywałem, powinna być pływająca. W handlu oczywiście są odpowiednie do tej metody zyłki .Żyłka w granicy od 0,16 do max 0,18.( jest to oczywiście moje zdanie).Spławiki o wyglądzie odwróconej kropli.A jeszcze o nęceniu. Ważną sprawą jest aby kule były dość zwarte, oczywiście z domieszką miejscowego piasku.
To tak w wielkim skrócie. Metoda ta jest ciekawa, i jest alternatywą do długich tyczek .
Na pewno macie swoje spostrzeżenia, i doświadczenia z tą metodą połowu, dlatego zachęcam do uzupełniania mojego artykułu w swoich postach.
Pozdrawiam Robert