Zaloguj się do konta

Metoda na leszcza

Witam wszystkich użytkowników portalu, jestem tu od niedawna - bardzo zainteresował mnie konkurs pt. 'Złów, opisz i wygraj'. Postanowiłam wziąść w nim udział i podzielić się moimi informacjami, mam nadzieję że mój wpis spodoba Wam się chociaż w minimalnym stopniu - jeśli nie słowa krytyki przyjmę z pokorą i następne wpisy będą lepsze.
Ryba o jakiej napisze jest to leszcz, przejdźmy do konkretów.


Trochę prawdy o tej rybie...
Często słyszę od wędkarzy, że leszcz jest rybą słabą, szybko ustępującą w walce. Oprócz tego zarzuca się jej również mnogość ości i szybkie przesiąkanie różnymi zapachami. Po części to prawda, lecz dotyczy to tylko mniejszych i średniej wielkości osobników. Leszcze, a raczej podleszczyki są najczęstszymi zdobyczami wędkarzy, jak również moimi. Kolejnym kawałkiem prawdy jest, że leszcz to ryba stadna, która z regularnością penetruje swoje rewiry w poszukiwaniu żarcia, lubi się zatrzymać przy dobrze skomponowanej i grubej zanęcie.
Wszystkim tym, którzy uważają tę rybę za mało waleczną może ona sprawić wiele niespodzianek. Leszcz potrafi wykorzystać nasze błędy i słabości, poczynając od siłowego holu, splątania i zerwania zestawów kończywszy na uszkodzeniu sprzętu.
Leszcza najczęściej łowię od połowy maja, gdy już jest tydzień lub dwa po tarle. Osłabiony nie ma chęci do obfitego żerowania. Po kilku dniowym wypoczynku i nabraniu sił dopiero rusza na swoje stanowiska. Generalnie leszcze w okresie wiosennym przebywają w miejscach niezbyt odległych od brzegu na głębokości od 1,2m do 2m. Bardzo dobrymi miejscami na połów tej ryby w okresie wiosennym mogą okazać się luki między krzakami wierzby, granice nurtu u szczytu zwalonych drzew gdzie nurt jest słaby i woda nagrzewa się szybciej.
Łowienie leszczy bez zanęty nie ma sensu, ponieważ ten gatunek jest bardzo żarłoczny - dla żarcia leszcz potrafi zrezygnować z rozkładu dnia.


Teraz przedstawię wam mój sposób na leszcza, chociaż z wędkarstwem mam styczonść dopiero od dwóch lat jest to ryba najczęściej poławiana przezemnie.


Pierwszą rzeczą, którą zawsze robię jest rozpoznanie łowiska, moimi ulubionymi miejscami są kanały i rzeki z lekkim uciągiem o mulistym dnie. Gdy już takie miejsce namierzę staram się znaleźć miejsce trudno dostępne dla innych wędkarzy, co umożliwia mi wcześniejsze zanęcenie łowiska w celu zwabienia ryb. Duże sztuki leszcza są bardzo trudne do zlokalizowania, nie wystarczy samo nęcenie zanętą. Żeby przytrzymac leszcze w łowisku trzeba regularnie podawać solidną porcję pokarmu tj. kukurydza, makaron, pęczak itd.


Metoda jaką łowię to spławik i grunt. Sprzęt, którym dysponuję nie jest z górnej półki lecz całkowicie mi wystarcza do łowienia rekreacyjnego. Nie podam firmy, ponieważ niechcę robić pseudoreklamy ale jest to bat 7m i zwykła gruntówka z włókna szklanego, która jest nie do skatowania. Kolejnym moim powiedzieniem jest że 'Nie sprzęt łowi, ale wędkarz i jego głowa'.
Zestawy jakie używam przy bacie to: żyłka główna 0,16; haczyk 6; przypon 0,14. Przy gruncie: żyłka główna 0,20; haczyk 6; przypon 0,16.
Leszcza łowię z dna, a więc zestaw musi być przegruntowany, robię tak by 5-8cm przyponu leżało na dnie - w przypadku feedera to nie problem.


Jak dla mnie najlepszymi przynętami na leszcza są białe robaki, kukurydza, gnojaczek, w takiej kolejności. Ja najczęściej stosuję kanapki białego robaka i kukurydzy, co się u mnie znakomicie sprawdza.


Przy komponowaniu zanęty wyznaję zasadę 'Im prościej, tym lepiej i skuteczniej'.
Moja zanęta nie jest żadnym sekretem, więc bez problemu przedstawię wam moją recepturę, wygląda ona następująco:
- najzwyklejsza zanęta leszczowa lub uniwersalna
- puszka kukurydzy
- makaron o smaku i zapachu wanilii
- siekane czerwone robaczki
- bułka tarta
- nieraz atraktor waniliowy
Najczęściej zanętę przed łowieniem przygotowuję dzień wcześniej, następnie wstawiam do lodówki. Rano dodaję tylko siekane czerwone.


Przygotowaną w/w zanętę zabieram ze sobą na łowisko. Po uformowaniu 8 kul, przystępuje do rozłożenia sprzętu i przegruntowania zestawu. Następnie wrzucam kule i zaczynam łowić. Dodana bułka tarta powoduje smużenie kuli co zwabia ryby. Bardzo ważną informacją jest, że duże okazy najczęściej wchodzą w zanętę po 3-4 godzinach łowienia.




'Materiał zgłoszony na konkurs wedkuje.pl'

Opinie (17)

Zbig28

Rzadko możemy spotkać na tym portalu teksty napisane przez płeć piękną. Do tego materiał jest ciekawy i w znacznym stopniu wyczerpuje temat. W połowach leszczy mam podobne doświadczenia i zgadzam się z tezami autorki. Poza wymienionymi przynętami stosuję jeszcze pęczak. Leszcze nim nęcone, szczególnie w czerwcu i lipcu lubią zassać "pigułkę" z czterech, pięciu ziaren założonych na haczyk. Gratulacje i powodzenia w konkursie. Doradzałbym jednak poprawić tę nieszczęsną cyt."pułkę". [2011-05-08 18:22]

flowers

Poprawka zrobiona, dziękuję za informacje :) [2011-05-08 18:55]

krokiet697

koleżanko od wędki ja mam praktycznie ten sam sposób tylko nie łowię na bata lecz  grunt i spławik,zanętę robię podobnie tylko nie przygotowuję jej dzień wcześniej lecz 1 h przed łowieniem ona ma wtedy bardzo intensywny zapach i jest pięknie nabrzmiała,zamiast makaronu dodaję kaszę jęczmienną wiejską ugotowaną z odrobiną oleju roślinnego.wędkę gruntową wiosną wyrzucam jakieś 20 do 30 metrów od brzegu a spławikową ustawiam ok 10 cm nad gruntem bo moim zdaniem leszcz wiosną szuka i jest trochę wyżej niż na samym gruncie.dlatego ośmieliłem się napisać,że twój sposób jest podobny bo jest,ode mnie oczywiście ***** i życzę powodzenia w łowieniu i konkursie. [2011-05-09 10:30]

marek-debicki

Sposób na wędkowania piękny w swojej prostocie i w tym tkwi jego urok i skuteczność. Oprócz samego sposobu wędkowania na uwagę zasługuje umiejętność i chęć czytania wody pod kątem zwabienia ryby. Jakże jest to odmienne od obecnie coraz częściej spotykanego na forum samego podejścia do wędkowania tzn. najdroższa zanęta,najlepsze robaki, wędka i kołowrotek, patrz u niektórych kolegów "kręcioł" za parę stówek!!!  Rewelacja Koleżanko i jeszcze raz rewelacja. Pozdrawiam i *****pozostawiam. [2011-05-09 11:04]

striggley

Jak dla mnie super wpis , często łowie z gruntu i warto sobie odświeżyć info.dot. połowu leszcze a z Twojego wpisu dowiedziałem się wystarczająco dużo daję 5 bo więcej się nie da i pozdrawiam :) [2011-05-09 11:45]

blutu

Ciekawy tekst, gratuluję i życzę powodzenia w konkursie. [2011-05-09 13:17]

kostekmar

Gratuluję ciekawego i pouczającego wpisu, chociaż jestem zapalonym spinningistą. Życzę powodzenia w konkursie. Zostawiam piątala, a jakie leszcze z plaży na Rozewiu można pociągnąć!!! [2011-05-09 14:37]

bzdyk

mi się podobało daje pięć gwiazdek na pewno wypróbuje poradę na zanęte  [2011-05-09 17:09]

AREKG80

no fajnie masz piataka!!!! i powodzenia w konkursie!!!!!!!!! [2011-05-09 17:33]

flowers

Bardzo dziękuję za miłe słowa kierowane w moją stronę :) [2011-05-09 17:46]

Arcio

Piąteczka i powodzenia w konkursie pozdrawiam  [2011-05-11 20:40]

użytkownik

Ciekawy wpis. Informacje i spostrzeżenia w nim zawarte przydadzą się z pewnością.*****. Pozdrawiam. [2011-05-13 20:00]

ypman666

5 za wpis super [2011-05-22 21:10]

janek24

dobrze napisane leszcze lubią raczej wolniejszy nurt :) lubią buszować dno:D [2011-05-26 10:36]

Ekin

pięknie napisane na prawdę ja również życzę ci sukcesu w konkursie jedyną rzeczą do której mam coś do dodania jest fakt sporządzania zanęty dzień wcześniej. O ile nie dodajesz wody domowej (nie  było tego ujętego) to jest super. Musisz wiedzieć że nie powinno sie tego robić gdyż nasza woda domowa jest chlorowana ma inne ph co może powodować częściowe odstraszanie naszych (łopatek). Można sporządzać zanętę dzień wcześniej ale musimy dodawać wodę z zbiornika na którym mamy zamiar łowić. Na pewno to będzie także potęgować nasze osiągnięcia dotychczas moim najwiękrzym osiągnięciem jest łopatka 83cm. Życzę ci dużo sukcesów z poważaniem.  [2011-08-19 15:24]

zarowka

fajny artykuł...ciekawy..pozdrawiam [2012-03-22 14:49]

ogtw

Dobrze napisane, przeczytałem całość. Od siebie dodam, że w rzece leszcze żerują w różnych miejscach o odpowiednim czasie, jeśli się odkryje te miejsca i godziny, można łowić bez nęcenia. W małej rzece, po złowieniu jednego leszcza, reszta stada ucieka. [2015-07-05 14:24]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Letnie liny.

Niedługo wakacje czyli doskonały czas na liny.Już niedługo w jeziorach…