Zaloguj się do konta

Metrówka przez komputer cz.2, czyli jak łowić okazy co tydzień

Szanowni koledzy,
jakiś czas temu opisałem Wam historię o tym jak złowiłem moją rekordową rybę. Był nią szczupak 104 cm i wadze ok 9,25kg, a historia wydarzyła się pamiętnej jesieni 2009.
Dla przypomnienia, dla tych którym nie chce się czytać jeszcze raz tamtego tekstu napiszę tylko, że złowiłem go w akwenie, w którym łowię całe życie (jednym ze starorzeczy Narwii) i nigdy nie spodziewałbym się, że mogą tam być takie okazy. Nigdy też, ani później ani wcześniej, nie zaczepiłem nawet podobnego okazu. Co bardziej niesamowite: mój wędkarski kumpel, z którym łowię na tym jeziorku również całe życie, tydzień później złowił kilka centymetrów mniejszy okaz.

Mamy zaawansowaną zimę. Wszyscy Ci, którzy na jej czas odpuszczają łowieckie podboje, skupiają się na pielęgnacji sprzęty i wspominaniu swoich udanych wypadów na ryby. Mnie naszła pewna refleksja na temat tego, jak z perspektywy czasu wspominamy to wydarzenia i przy jakich okazjach ono powraca. Myślę że przynajmniej niektórym może to coś uświadomić.

Zasadnicza różnica, po złowieniu naszych ryb, podczas wspomnianej jesieni była taka, że ja złowiony okaz wypuściłem, a kolega łeb swojej rekordowej ryby zasuszył na pamiątkę. Łeb kolegi owszem podziwiam. Ma się do tego okazję, kiedy wchodzi się na ganek jego domku. Leży zazwyczaj na ziemi pod plastikowym stołem ogrodowym, lub gdziekolwiekbądź, gdzie wiatr lub inna siła mechaniczna, a zwłaszcza ta wywoływana nogami, ją przemieści. Pozostała część tego okazu została najprawdopodobniej strawiona (pewnie nie łatwo) przez część rodziny i znajomych mojego kolegi po kiju...

Jeśli chodzi o pamiątkę z mojej ryby, to połów zarejestrowałem najprostszym aparatem fotograficznym z funkcją video. Całość obrobiłem prostym montażem i umieściłem na tzw. jutubie.
Film ma w tej chwili blisko 50tys wyświetleń. Pochlebne komentarze napływają średnio co tydzień. Przy ich okazji zawszę wchodzę na stronę filmu, oglądam go i czuje się jakbym na nowo przeżywał tą historię. Niesamowicie miłe są komentarze. Kiedy mam zły dzień, a dostaje wiadomość od fanatyka wędkarstwa z drugiego końca polski typu: '.napisze wten spodob>>>w pewnym momece ogladana twojego vid pomyslalem ze JESZCZE jak bysce go wypuscili to naprawde piekny gest(zwatpilem przez chwile...lecz) ...koncowka mnie rozbroila....naprawde mace serce do ryb...pozdrawiam i wiecej takich chwil....' to napawa mnie cudownym uczuciem.

Nie chce tutaj pod żadnym pozorem wielbić swojego czynu kontrując go zachowaniem kolegi. Chcę po prostu polecić to uczucie które ja doznaje średnio co tydzień. Uwierzcie mi, niewielkim wysiłkiem można coś takiego zaznać. Warto.

Ponieważ jest to mój felieton, a zawarte w nim są moje refleksje. Podzielę się jeszcze jedną.
Miałem kolegę, wędkarza. Poszedł do szkoły sportowej. Zdobywał tam medale w zawodach lekkoatletycznych. Kilka lat temu został napadnięty i ciężko pobity. Dzisiaj również jeździ z ojcem na ryby, był też niedawno w Szwecji gdzie mieszka jego siostra. Podobno mu się na rybach podobało. Podobno, bo tak przynajmniej można wnioskować z delikatnych grymasów jego twarzy, a to w tej chwili jedyna droga komunikacji z nim...

Drodzy koledzy, szanujmy nasze życie i życie zwierząt. Pamiętajmy, że w życiu ważne są tylko chwile. Jeżeli mamy możliwość, aby stwarzać więcej takich chwil chociażby stosując metodę C & R , róbmy to. Są momenty kiedy możemy decydować o losie naszym i otoczenia, a są takie kiedy nie mamy na to wpływu. Więc dlaczego nie chcemy wykorzystywać tych pierwszych...?



Ps. Gdyby ktoś chciał pomóc przy mojej okazji zbierania pieniędzy na rehabilitację kolegi, można to zrobić przez http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/10002904

Opinie (6)

gregi260

Bardzo ładny i waleczny okaz. Gratuluję pięknej rybki i podjęcia słusznej decyzji wypuszczenia go. Pozdrawiam i życzę jeszcze większych!! :) [2011-02-21 14:55]

macko

już kiedyś widziałem ten filmik na youtubie, i tak samo jak dzisiaj jestem pełen podziwu dla łowcy (pewno kumple namawiali aby grila zrobić :D  tak trzymać, pozdrawiam [2011-02-21 15:09]

piotr0111

Gratuluję okazu i oczywiście piąteczka :) [2011-02-21 15:28]

avallone78

Ja w zimie nie wspominam zwycięstw ale analizuje porażki :)Pozdrawiam [2011-02-21 18:30]

Hunt eR

Piątal za rybę i za uwolnienie. [2011-10-14 12:29]

użytkownik

5 [2013-05-12 15:37]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej