Mglisty Spining Spałka 17.11.13
Krzysztof Orłowski (adler)
2013-11-20
Mglisty spining "Spałka".
17.11.2013 roku na akwenie Spałek odbyły się ostatnie w tym sezonie Towarzyskie Zawody Spiningowe w naszym kole. Na zbiórkę koledzy przyszli, a jakże dużo wcześniej by w wspólnym koleżeńskim, wędkarskim gronie podsumować mijający sezon. Wiadomo, jak to w takim gronie bywa, śmichy chichy, wspomnienia, umawianie się na ostatnie wspólne wypady zanim lody skują wody. Punktualnie o godzinie ósmej prezes naszego koła Zdzisław Ćwieląg powitał wszystkich uczestników zawodów, czyli 16 wędkarzy w tym, no koledzy muszę jednak to powiedzieć, tak jedna koleżanka Karolina Brol. Wiem, co w tym dziwnego, ano jest. Bo w mojej historii naszego koła nie było wędkujących niewiast. Tak brała już udział w ostatnich spiningowych zawodach, lecz chłopaki zawsze byli na czołówce, ale czy to utrzymają? Czas pokaże. Nasz Junior Tomek Spałek także zameldował gotowość do startu w zawodach, Ma chłopak charakter i hart. Tak, więc prezes przedstawił nam pokrótce regulamin zawodów i tu trzeba dać wyjaśnienie że zawody były na żywej rybie gdyż wiadomo nasz Spałek jest łowiskiem „Złów i wypuść”. Tak ósma pięć wszyscy rozeszli się po brzegach akwenu i zaczęli czesanie wody. Pogoda tego dnia była strasznie ponura, zimna, mgła utrzymywała się przez całe zawody. Gęsta wędrująca, wilgotna mgła. Brrrr. Znad brzegów co rusz słychać było szczęśliwców. Mam! Jest! Mierzenie i do wody, niewymiarki. Meldowały się szczupaki, sandacze, okonie. Tak kilku z nas dorwało już rybki godne sędziowskiego zangażowania, więc mają trochę roboty. I koledzy stało się ostatnie półtora godziny do zakończenia, a tu od strony tzw. „kajaków’ radosny wrzask naszej Karolinki. Mam!!! Jasny gwint skąd się naraz tylu kibiców wzięło! Ech, może niewymiarek? Niestety , sędziowie zostali zaangażowani. Trudno, trzeba się lepiej starać. Myślimy. Tak więc już szybciutko zleciało do zakończenia zawodów czyli godz. 13/00. Sedziowie odebrali od uczestników karty startowe i udali się na podsumowanie, rozliczenie naszych kart, a my kawcia, fotki i analiza dnia. Nasza Karolinka z radością opowiada nam o swoim sukcesie, a ma czym się pochwalić, ładny sandacz, zresztą zobaczcie w galerii. Wyszli najważniejsi, Prezes podsumował zawody i ogłasza wyniki.
Karolina Brol - I miejsce - sandacz 1450 p.
Płoszaj Emanuel - II m. – szczupak 1150 p.
Wiater Marcin – III m. - szczupak 1000 p.
Majewski Piotr – IV m. – szczupak 850 p. + okoń – 110 p.
Malec Marcin – V m. - sandacz 900 p.
Spałek Tomasz – VI m. - szczupak 800 p.
Panowie czapki z głów!
Polegliśmy! ;-)
Puchary, podium, GRATULACJE, fotki, wspólne fotki i do zobaczenia w następnym sezonie!