Miały być szczupaki, a brały pasiaki
użytkownik 132079
2012-11-16
Ruszyliśmy na rybki z samego rana. Koło 8:00 byliśmy już na wodzie. Zaczęliśmy standardowo, od szczupakowych miejscówek. Pogoda cudowna, lekki wiaterek, mgła, chmurki... W pierwszych rzutach maleńki szczupaczek próbował połknąć mojego rippera, a kilka minut później branie miał Arek, zapowiadało się nieźle.
Niestety przez następne 2 godziny, szczupaki pojawiały się tylko w naszej wyobraźni. Kompletnie nic się nie działo. Niemiecki wędkarz przepływający obok, zdradził nam, że wyciągnął dzisiaj trzy, ale malutkie ( również na mann'sa ).
Zawróciliśmy więc na jedną z zatok i tam zaczęliśmy obławianie. Po długim rzucie w miejsce, gdzie latem rosną cudowne kapele, w moją perełkę uderzył okoń. Miarka pokazała prawie 25 cm, więc rybka całkiem przyjemna. Po kilku rzutach, w mepsa lusoxa, na którego łowił Arek, również uderzył okoń, ale szybko się spiął.
Mimo braku okoniowych wędzisk, decyzja była prosta i szybka. Na końcach plecionki, pojawiły się mniejsze wersje perłowych mann'sów, na dwu gramowych główkach i zaczęliśmy obławianie. Okonie pojawiły się bardzo szybko. Już w pierwszym rzucie udało nam się wyholować kolejnego garbuska, po nim następnego. Moja sztywna wędka, pozbawiła mnie już w tym roku kilku fajnych garbusów, tak więc, musiałem ustawić hamulec kołowrotka bardzo lekko. Po kolejnym rzucie mój mann's zniknął w paszczy większej rybki. Kilka miłych odjazdów, typowe, okoniowe murowanie i w podbieraku wylądował blisko 30 centymetrowy okoń ( bez kilku minimetrów ).
W sumie z tego miejsca wyciągnęliśmy 5 przyjemnych okoni. Od tamtej pory, padły 3 szczupaczki, wszystkie lekko ponad 45 cm. Niestety esoxy nie żerował praktycznie w ogóle i tylko posłanie przynęty pod sam pysk, dawało efekt. Dzień... w porównaniu do ostatnich wypadów, słaby, a nawet bardzo słaby. Jedyny pocieszeniem były fajne okonki i śliczne widoki.Ciasto i gorąca herbata na środku jeziora bardzo poprawiły humory.
Najprawdopodobniej jutro także ruszam za szczupakami. Tym razem nie zostawię okoniówki w domu i mam nadzieję że szczupaki będą bardziej aktywne.
Dorzucam kilka fotek i serdecznie pozdrawiam!