Miętus 38 cm - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Czekałem na pierwszy marca z niecierpliwością. Pogoda w tym roku nieco inna niż rok temu, no cóż każda pora jest dobra gdy są chęci i chce się wyjść z domu aby poszukać dorszowatego. Miętus - łowienie w marcu
Zbierałem się do opisu tych weekendowych wypadów na miętusa i trochę jakoś nie bardzo mi to szło.
Dzisiaj jednak postanowiłem opisać co nieco co czynię. Zawsze chciałem sprawdzić czy w rzece Tanew w Ulanowie są miętusy. Postanowiłem przekonać się w tym sezonie. Wyjechaliśmy na t/z rekonesans do Ośrodka Szkoleniowo -Wypoczynkowego Tanew hotel ,,Galicja".
Na przeciwko Hotelu jest zapora na rzece Tanew ale od lat nie używana. Przed zaporą w stronę ujścia jest próg za którym woda spada z impetem i nabiera szybkości.
Właśnie tam rzucając przynętę w oddali od zawirowań w spokojny nurt spodziewam się miętusa.
Z tym przekonaniem wróciłem do domu. W czwartek na cotygodniowym dyżurze w Kole moja przygoda z miętusem na Tanwi się skończyła.
Kolega Jarek Skarbnik świeżo po powrocie z Okręgu oznajmił że rejestry na wody Okręgu Zamość są nieważne bo niema porozumienia między Okręgami o wzajemnym wędkowaniu.
Chyba że w najbielszym czasie nasze dzielne Zarządy Okręgów się dogadają.
No cóż może nie jestem jeszcze doświadczonym wędkarzem w dziedzinie połowu miętusa ale mam klika zastępczych miejsc i tam postanowiliśmy pojechać w najbliższym czasie.
Wybraliśmy pewne miejsce gdzie jesienią miętusy brały i są na pewno bo niektórym darowaliśmy życie.
Przez Mistrzostwa w skokach narciarskich nasze wypady są opóźnione no ale w końcu dotarliśmy nad naszą ulubioną rzeczkę. Adam postanowił sprawdzić w dole za spiętrzeniem bo twierdził że miętusy z tych kamieni tworzących próg muszą wychodzić na żer. Ja zarzuciłem w górę z drugiej strony też z tą samą nadzieją. Po godzinie zasiadki Adam stwierdził że w dole rzeki jest zbyt niski stan wody i zmienia miejsce na stare wypróbowane. U mnie w tej godzinie był dwa brania ale puste zacięcia. Musiał się bawić jakiś podrostek. W końcu i ja postanowiłem zmienić miejsce. Zwinąłem sprzęt do auta i przejechałem w miejsce bliżej Adama.
Od nowa wyjmowanie sprzętu i zejście nad wodę. Doszedłem do rzeki a tu miła wiadomość jest dorszowaty pierwszy dzisiaj. Zrobiłem mu zdjęcie telefonem i właśnie jego widok dołączyłem do relacji z wypadu. Posiedzieliśmy jeszcze dwie godziny, ponieważ nie było żadnych brań a zimno zaczęło nas przenikać wróciliśmy do domu z nadzieją na lepsze brania w następny weekend.Pozdrawiam.
Autor tekstu: stanisław kutyła
jajek121 | |
---|---|
Nie, no. Wszystko fajnie tylko....... kiedy mnie zabierzesz na taką rybę? (2014-03-16 17:50) | |
groniar | |
Następnym razem jak będziesz mógł. (2014-03-16 18:03) | |
pstrag222 | |
Ja na miętkiego jeżdze czesto na Tanew , jednak dużo dużo wyżej:) i cos tam jest:) co do porozumienia to tez jestem zawiedziony (2014-03-17 11:50) | |
groniar | |
Pozdrawiam z nadzieja że w tym roku jeszcze połowimy na Tanwi. (2014-03-17 16:26) | |
dominik12 | |
ładny miętus (2014-03-18 11:04) | |
tonyrebeliant1 | |
Mój faworyt. Ryba "tylko dla orłów". Nocne zasiadki na zamarznietym wielkim jeziorze ,śnią mi sie po nocach. Rzeka co roku obdarza nas mietusami,ale najbardziej lubię usiąść na lodzie i wabić tego drania. Myślę, że potrafię go ściągnąć z kilkudziesięciu metrów. Szwedzi mnie nauczyli jak bandytę łowić. Oprócz sprzętu,trzeba jeszcze być cierpliwym i pamiętać, że życie ma się tylko jedno. Nie warto go stracić nawet dla największej ryby. (2015-11-29 10:29) | |