MIKADO lina mi do :-) - zdjęcia, foto - 3 zdjęć
Mało kiedy w moich wpisach jest coś na temat sprzętu a zwłaszcza danej marki ale tym razem
będzie inaczej.
W tygodniu jak to u mnie bywa szanse na wypad znów nikłe więc pozostała sobota a właśiwie
nadzieja na jej wieczór , korciło mnie tym bardziej że ostatnio nabyłem okazyjnie
kołowroteczek Mikado Solaris207 -mała maszynka ale tak jakoś przypadła mi do gustu.
Miałem do wyboru albo kupić tego kręciołka albo odzyskać sprzęt po zeszłotygodniowej
przygodzie - pomyślałem chwilkę i stwierdziłem że jak nie kupie go teraz to nigdy
(przynajmniej nie w tej cenie) a na wykup mam jeszcze parę dni.
Już w domu jednak dylemat , maszynka fajna ale niemam dla niej \"partnera\" już zaczałem
wątpić w słuszność decyzji gdy przypomniałem sobie nagle o kijku zalegającym w szafie który
kiedyś uszkodziłem i mialem się dawno temu zająć jego reanimacją - tak szczerze to nawet nie
pamiętałem co to był za wynalazek w każdym razie służył wiernie.
Wydobyłem sprzęt z pod sterty potrzebnych i w większości niepotrzebnych gratów (należę do
tych co to WSZYSTKO MOŻE IM SIĘ PRZYDAĆ) i ku mojemu zdziwieniu był to kij MIKADO fish
hunter 30\\60-300 i nagle banan na gębię i sam do siebie - zestaw z MIKADO LINKA DO :-)
W tych \"niepotrzebnych gratach\" zdołałem znależć szczytówkę a konkretnie materiał na nią
,przelotka z podlodówki,papier ścierny , godzinka czasu i epidian dokonały cudu.
Zaopatrzony w tak jednorodny zestaw jestem znów na planetach mimo że troszkę kropi - tym
razem stawiam na tradycyjne przynęty które kiedyś się tam sprawdzały a zawsze niezawodny był
topiony złoty ementaler z tym że musiałbyć zimny bo inaczej założenie kosteczki graniczyło z
cudem ,dobra też była skórka z chlebka ale brania były zdecydowanie żadsze.
Mając to na uwadze postanowiłem poeksperymentować i poprostu chlebowe kosteczki smarowałem
serkiem czym pogodziłem trwałość przynęty ze smakiem ,zaletą skurki jest to że na poczatku
jest bardzo trwała a gdy rozmięknie już po zarzuceniu to praktycznie branie nie wymaga
zacięcia zwłasza na gruntówkę przy małym zwisie ryba zacina się jakby z rozpędu.
CZyli tradycja komplent Mikado na grunt a spławiczek ? tu dylemat czy postawić na to samo
czy zabawa na czerwone -wygrał instynkt łowcy bo na to nudy nie będzie no i nie było ,w
ciągu godziny kilka karasi miałem zaliczonych w tym dwa złotka.
Na gruncie cisza ,nowa kanapka skórko chlebowa i jak najbliżej pod wierzbę na granicy
lilii...karasie nadal współpracują a gruntówka powoli zaczyna dawać znaki życia - ot takie
podskubywania aż tu nagle strzał pod kij i siedzi i to dosłownie bo \"profesorek\" miał z pół
metra do zielska ale wyszedł na szczęście by po minucie cieszyć swoim widokiem na
brzegu.uchachany odzywam się do Józka ;Mikado linka mi do no i doł, do wieczora jeszcze
karaś pod 35cm na ten sam zestaw ,dziś niestety słabiej bo tylko dwa karasie na ten zestawik
ale przyznam że leży mi w dłoni.
Na spławik oczywiście też nudy nie było no i spotkałem pod nogami \"kolegę\" jegomość na
zdjęciu
Autor tekstu: Ryszard Troncik
Piotr 100574 | |
---|---|
jak zwykle piąteczka ***** (2015-07-27 13:27) | |
Artur z Ketrzyna | |
Tak samo gromadzę sprzęcik. Jakoś tak ciężko się z nim rozstawać.. (2015-07-28 21:43) | |
pstrag222 | |
***** To już ładny zaskroniec (2015-07-29 09:24) | |
Parabel | |
Jesteś pozytywnie nakręcony. Piszesz zrozumiałym językiem i mam wrażenie, że przeżywam to z Tobą. Naturalnie, bez ciśnienia po prostu swojsko. (2015-07-29 22:11) | |
Polacki1229 | |
Niczym Boa :D Pozytywny wpis! :) Pozdro ***** (2015-08-17 22:56) | |
ola_zrodelna | |
Super wszystko opisane, przyjemnie się czyta! :) Daje 5* i Pozdrawiam :) (2015-08-18 00:33) | |
rysiek38 | |
Gdzieś ty kobietko znikneła z naszej stronki,od dawna Cie nie widać czyżby slomiany zapał - szkoda bo wnuioslaś wiele świeżości a tego tu trzeba , w każdym razie moim zdaniem nie odpuszczaj :-) (2015-12-10 23:35) | |