Zaloguj się do konta

Mini elektrownia wodna na Bzurze?

Duże niezadowolenie mieszkańców i wędkarzy 40-tysięcznego Sochaczewa wywołał projekt budowy na przepływającej przez miasto Bzurze mini elektrowni wodnej i ponad 3-metrowego jazu piętrzącego. Inwestor – firma Endico, uzyskała już od władz miasta decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego...

Nie oznacza to jednak końca starań spółki. Aby inwestycja doszła do skutku musi ona spełnić jeszcze wiele formalności. Na liście niezbędnych dokumentów jest decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia, operat hydrologiczny zawierający analizę wpływu piętrzenia rzeki na warunki przepływu w ujściowym odcinku rzeki Pisi Gągoliny i określenie na jego podstawie maksymalnej rzędnej piętrzenia, a także pozwolenie starosty sochaczewskiego w związku z budową urządzeń wodnych. Firma musi wreszcie, a może przede wszystkim, przekonać do inwestycji samych mieszkańców terenów zlokalizowanych najbliżej planowanej inwestycji obawiających się o swoje mienie.

Mieszkańcy na pomysły inwestora patrzą, ze zrozumiałych zresztą względów, z dużym dystansem, wnioskując o uchylenie decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji, tłumacząc, że została ona podjęta bez konsultacji z nimi. Obawy związane z wpływem inwestycji na środowisko mają również miejscowi wędkarze. Jak sugerują, mini elektrownia szkodliwie wpłynie na cały ekosystem wodny, powodując m.in. wyginięcie wielu gatunków ryb.

Inwestor broni się, tłumacząc, że planowana inwestycja w żaden sposób nie wpłynie niekorzystnie na środowisko, ani na zagrożenie właścicieli położonych najbliżej posesji. Bogusław Piechowski pełnomocnik firmy Endico, wyjaśnia, że inwestycja będzie miała na celu odbudowę istniejącego przez wiele lat stopnia wodnego przy młynie wodnym w jednej z dzielnic Sochaczewa – Trojanowie nad Bzurą.

Po uzyskaniu decyzji o ustaleniu lokalizacji celu publicznego, przeprowadziliśmy szczegółowe badania geodezyjne obszaru planowanej inwestycji i zasięgu jej oddziaływania. Dla potrzeb analizy geologicznej wykonaliśmy też projekt prac geologicznych – wylicza pełnomocnik Endico. – Na podstawie doświadczeń z projektowania i realizacji innych małych elektrowni wodnych możemy z całą pewnością stwierdzić, że inwestycja nie zagrozi mieszkańcom, ani ich mieniu. Mają temu przeciwdziałać nowoczesne urządzenia zapobiegające skutkom powodzi, m.in. jaz powłokowy napełniany wodą, który będzie stanowił podstawową zaporę na rzece. W przypadku wysokiego stanu wody, którą nie będzie można przepuścić przez turbiny i jaz ulgi, jak powłokowy opróżni się, położony na dnie Bzury i przepuści całą masę wody. Takie rozwiązania od lat stosowane są na rzekach górskich ze względu na częste wezbrania i gwałtowne przybory wody i powodują zdecydowane zwiększenie bezpieczeństwa budowli hydrotechnicznej i terenów zlokalizowanych powyżej. Sama elektrownia posiadać będzie stały 24-godzinny dozór osobowy i stały monitoring stanów pracy, co pozwala natychmiast reagować na wszelkie możliwe zagrożenia hydrologiczne – czytamy w dokumentach inwestora.

Bogusław Puchowski dodaje, że o zatapianiu okolicznych działek nie może być mowy, ponieważ znajdują się one na rzędnej terenu do 74,4 m. npm., z kolei maksymalny poziom piętrzenia nie przekroczy rzędnej 72 m npm. Nieprawdą jest też twierdzenie, jakoby przedmiotem inwestycji było budowanie ściany betonowej o wysokości ponad 3 m na granicy którejkolwiek z działek, co miałoby odciąć mieszkańców od zachodniego oświetlenia. Budowla będzie zlokalizowana w dolinie rzeki, pod wodą, poniżej działek mieszkańców. Spiętrzy ona co prawda wodę, ale korona zapory pozostanie 1,5-2,5 m poniżej działek. Nad wodą będzie się wznosił jedynie budynek siłowni wodnej, znacznie mniejszy od obecnie sąsiadującego z nim starego młyna wodnego.


Paweł Oglęcki biolog środowiskowy, obawy wędkarzy uważa za przedwczesne. Jak tłumaczy, każda rzeka ma swoje indywidualne uwarunkowania i z góry nie można stwierdzić czy tego rodzaju inwestycja wpłynie na miejscowy ekosystem niekorzystnie. Wiem z doświadczenia, że biolodzy środowiskowi są raczej dalecy od mówienia o złym, a raczej o dobrym wpływie takich inwestycji na środowisko. Naprawdę byłbym daleki od paniki.

Niezależnie od tego czy spółce uda się przekonać mieszkańców, na drodze do realizacji inwestycji jest jeszcze wiele formalności. Z pewnością odpowiedzi na wiele wątpliwości, zwłaszcza osób obawiających się o wpływ na środowisko i ekosystem wodny, da decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach oraz operat hydrologiczny. Czy obawy mieszkańców i miejscowych wędkarzy się sprawdzą, okaże się już wkrótce.

Więcej o spółce Endico na stronie www.endico.pl

tekst opracowała Martyna Mikulska
e-mail: martyna@wedkuje.pl

Opinie (2)

kwiatek

pamiętajmy o tym że inwestorzy myślą tylko o swojch zyskach i nie będą przejmować się jakąś tam rzeczką czy jakimiś tam rybkami !!!! a zapora przy elektrowni na pewno nie wpłynie pozytywnie na naszą rzeke !!!!! [2008-10-05 14:11]

nord

ok. pewnie masz rację oni myślą o kasie ale skoro uważasz że nie wpłynie to pozytywnie na rzekę to powiedz : co takiego nie wpłynie pozytywnie ????? MÓWIĆ NIE , bo NIE to najmniejszy problem - to problem typu jest przeciw dla zasady.A co z tematem "zielonej energii" ???? wolisz elektrownię atomową czy elektrownię wodną???Ponad to przecież tam już był stopień wodny więc w czym problem??Martwisz sie o ryby ?? - ja też bo nie nawidzę dewastacji środowiska, ale przypatrz się krają które są z ekologią bardziej do przodu niż my - czyż oni nie mają elektrowni wodnych ??? mają ponad to problem ryb itp rozwiązali bez większych oporów i to działa.Ponad to inwestor nie chce stosować jakiś przestarzałych systemów starych materiałów - ale wręcz chce budować z nowych elementów.Wiem pewnie trochę zazdrość zżera ze bedzie facet zarabiał - też bym tak chciał, ale pocisz sie tym, że zanim zacznie zarabiać musi kasę wyłożyć i to nie małą. To się zawraca nie tak szybko... policz jeśli potrafisz.W ostateczności przecież możesz sobie też zbudować elektrownię wodną i też zarabiaj. [2010-11-30 22:28]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej