Zaloguj się do konta

Młodzi kłusownicy - jak zapobiegać

Po przeczytaniu artykułu o "Młodych kłusownikach" - hitmana 1234 oraz licznych jego komentarzach, postanowiłem przedstawić na tym forum, swoje przemyślenia i próbę chociażby częściowego rozwiązania tego problemu. Przede wszystkim należałoby w Statucie PZW ustanowić artykuł i przepisy wykonawcze do utworzenia funkcji "Wędkarz-nauczyciel-wychowawca". Osoby powołane na to stanowisko winny odpowiadać pewnym zasadom.

Wiadomo wszystkim, że wśród społeczności wędkarskiej zrzeszeni są ludzie różnych profesji i środowisk. Wędkują zarówno nauczyciele, policjanci jak i przedstawiciele zawodów na co dzień związanych z wychowaniem młodzieży. Duża rzesza wędkarzy to emeryci i renciści, którzy w przeszłości pracowali w tych zawodach. Oczywiście "wędkarzy-nauczycieli" winno się rekrutować na zasadzie dobrowolności i chęci do przyuczania młodych adeptów sztuki wędkarskiej. Szkolących i szkolonych powinny rekomendować macierzyste Koła PZW.

W Okręgu taki "wychowawca-wędkarz" otrzymałby okresowe zezwolenie na wędkowanie z praktykantem i jego szkolenie nad wodą. Po okresie praktykowania "stażysta" byłby upoważniony do zdawania egzaminu przed komisją w Kole lub Okręgu. Osoby szkolące-nauczycieli można w jakiś sposób uhonorować np. przyznając odznaczenie, Wędkarz-nauczyciel-wychowawca, dla emerytów - bonifikaty w opłatach członkowskich / za wychowanie młodzieży / lub dla wyróżniających się - nagrody rzeczowe z puli Okręgu PZW.

Przedstawiona powyżej propozycja wymagałaby dopracowania w szczegółach oraz konsultacji społecznej. Jednak wydaje mi się, że częściowo można tym sposobem rozwiązać problem młodych ludzi wędkujących "na dziko". Projekt to dość obszerny i wymagający dużo pracy, ale wiadomo "nic nie przychodzi z niczego". Ciekawy jestem opinii innych kolegów wędkarzy, bądź innego sposobu wyjścia z tej dość trudnej kwestii.
Pozdrawiam

Opinie (9)

użytkownik

witaj Stasiu nie wiem czy ci wiadomo ze od tego roku,opiekun młodzieży musi przejść specjalne szkolenia w okregu, a mianowicie; - uzyskać stopień i uprawnienia do opieki i szkolenia młodzieży- zdobyć kryteria naboru uczestników obozu szkoleniowego, oraz jego finansowania- organizować udział swoich podopiecznych w '' Młodzieżowym Kole Roku 2009- wystawiać swoich podopiecznych do zawodów w Okręgu- szkolić ich w swoim kole - organizować wypady nad wodę , wycieczki szkoleniowe, obozy tak ze widzisz moje koło ma trochę pracy z młodzieżą oprócz tego chcemy zrobić nabór do naszej szkółki wędkarskiej, już poczęliśmy pewne starania wraz z prezesem koła i obeszliśmy klikanaście szkół by pozyskać młodzież do naszej szkółki, nie wiem jak jest w innych kołach ale ja jako opiekun młodzieży postaram się dobrze wywiązać z tego obowiązku mam zresztą wsparcie naszego kapitanatu sportowego, oraz dawnego opiekuna młodzieży, mamy równiez taką cichą nadzieję że się nam powiedzie, bo naprawdę chcemy i mamy na to warunki , oraz sprzęt że ta młodzież do nas zawita i będzie naprawdę zadowolona = zresztą dam znac o wynikach współpracy [2009-02-17 15:59]

rysiek38

u nas w kole wlasnie jeden z czlonkow zarzadu uczestniczy w takim kursie ale tez chyba chodzi o to ja ci mlodzi mogliby wedkowac poza ta szkolka [2009-02-17 16:05]

mientus707

moze i dobry to pomysl ale dla mlodzikow ktorzy chca uprawiac wedkarstwo sportowe, a co z tak zwana mlodzieza ktora che lowic okazyjnie tak po prostu wypad nad wode . mysle i juz mowilem ze powinno sie znizyc dolna granice wieku do 10-12 lat to juz sa duze dzieciaki . po co maja lamac prawo i tak pojda polowic i to my rodzice jestesmy karani a to tylko bo takie mamy prawo i przepisy . przeciez mozna byloby ta latorosl przyjac oczywiscie po egzaminie w szeregi naszego zwiazku . przeciez i tak to my jestesmy odpowiedzialniza swoje dzieci czy maja 10 czy tez 14 lat . pozdrawiam [2009-02-17 20:29]

użytkownik

kolego mientus dzieci do lat 14 nie muszą miec karty wędkarskiej wię twoje obawy nie są uzasadnione, wystarczy że bedą pod opieka dorosłego,a czy ty chciałbyś by twoje dziecko samo łowiło na zbiorniku wodnym bez opieki? bo ja napewno nie pozwoliłbym małoletniemu przebywać samemu nad woda, dzieci a napewno sie ze mną zgodzisz i młodzież ma różne pomysły nad woda szczególnie gdy są same , a do tragedi niedaleko = przemyśl to proszę, a napewno zmienisz zdanie na ten temat [2009-02-18 08:31]

Apok

Ja sam do niedawna byłem klusownikiem, chociaż młodzikiem juz nie jestem i to nie dlatego że nie miał mną kto pokierować! Powód byl prozaiczny. KASA!!! Do teraz co roku mam dylemat, "oplacić kartę czy rachunek za gaz,prąd czy inne duperele". Mam dwóch synów i po prostu mnie nie stać żeby im opłacic karty.A co maja powiedzieć dzieciaki które nie mają "starych" zarażonych bakcylem?Osobiście wolałbym zeby moje "bandziory"siedzialy na rybach niż przy kompie lub na ławce pod blokiem sączyli browary.Wiec moze warto pomyśleć o jakichś konkretnych zniżkach dla mlodzieży! [2009-02-22 18:49]

użytkownik

no wiesz adam ja mam czworo ito sam drub 2.4.6.8 lat to dopiero jazda czesto jedziemy nad wode całą rodzinom a kazdy hce łowić weż nadtym zapanuj.miałem takie zdazenie dzieciaki lowily na krótkie baty ktures złowilo małą wzdrege iwrzuciło do wiaderka ja tego nie zauwazyłam przyhodzi kontrol imandat bo rybie brakowało2cm prosilem i tlumaczyłem ale to nic niedalo100do zapłaty i dotego jeszcze zostałem nazwany klusownikiem dobre co ale nadal będe uczył moje dzieciaki wędkarstwa [2009-02-24 15:38]

dawidhosse

Słuchajcie,macie ciekawe pomysły i popierwsze to prawda że wszystko zaczyna się od kasy.Dzieciaki nie mają skąd na to brać,jeśli ruszyłby program opiekunów i nuczycieli to zawsze znajdzie się jakiś spec który powie-a czemu by na tym nie robić kasy i ustalić stawki...Według mnie dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie tematu do zajęć szkolnych,gdzie walka z kłusownictwem,nie tylko wodnym,byłaby regułą.Więcej młodych ludzi miałoby z tym styczność i mogłoby to pozwolić rozwiązywać problem. [2009-02-26 16:36]

użytkownik

To wszystko co proponujesz to już istnieje, nawet ujęte jest w statucie, jak nie ma tego wdrożonego w twoim kole to nie znaczy ze w innych kołach czy okręgach nic nie robią, nie będę powtarzał jak to działa, najlepiej przedstawił to kolega sandokan45. Młodzież do lat 14 zwolniona z posiadania karty wędkarskiej , a do 16 lat ma największe zniżki , tak więc w tym kierunku jest coś zrobione. [2009-03-14 19:37]

użytkownik

Moim "nauczycielem-wychowawcą" był mój ojciec i mój nieżyjący już dziadek (członek SSR). W wielu przypadkach ojcowie i dziadkowie "zarażają" synów/wnuków pasją wędkarstwa i to oni przekazują im wszystko czego się nauczyli. Mimo, że kartę wędkarską posiadam od niedawna to właśnie dzięki wspólnym wypadom z nimi wyrobiłem sobie pewne nawyki i posiadłem pewną wiedzę. O co mi chodzi? Chodzi mi o to, że nie każdy młody wędkarz potrzebuje takiego "stażu". Oczywiście pomysł jak i artykuł bardzo dobry :) Pozdrawiam [2009-05-19 09:38]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej