Młodzi kłusownicy - jak zapobiegać
Stanisław Dyda (stanley584)
2009-02-17
Wiadomo wszystkim, że wśród społeczności wędkarskiej zrzeszeni są ludzie różnych profesji i środowisk. Wędkują zarówno nauczyciele, policjanci jak i przedstawiciele zawodów na co dzień związanych z wychowaniem młodzieży. Duża rzesza wędkarzy to emeryci i renciści, którzy w przeszłości pracowali w tych zawodach. Oczywiście "wędkarzy-nauczycieli" winno się rekrutować na zasadzie dobrowolności i chęci do przyuczania młodych adeptów sztuki wędkarskiej. Szkolących i szkolonych powinny rekomendować macierzyste Koła PZW.
W Okręgu taki "wychowawca-wędkarz" otrzymałby okresowe zezwolenie na wędkowanie z praktykantem i jego szkolenie nad wodą. Po okresie praktykowania "stażysta" byłby upoważniony do zdawania egzaminu przed komisją w Kole lub Okręgu. Osoby szkolące-nauczycieli można w jakiś sposób uhonorować np. przyznając odznaczenie, Wędkarz-nauczyciel-wychowawca, dla emerytów - bonifikaty w opłatach członkowskich / za wychowanie młodzieży / lub dla wyróżniających się - nagrody rzeczowe z puli Okręgu PZW.
Przedstawiona powyżej propozycja wymagałaby dopracowania w szczegółach oraz konsultacji społecznej. Jednak wydaje mi się, że częściowo można tym sposobem rozwiązać problem młodych ludzi wędkujących "na dziko". Projekt to dość obszerny i wymagający dużo pracy, ale wiadomo "nic nie przychodzi z niczego". Ciekawy jestem opinii innych kolegów wędkarzy, bądź innego sposobu wyjścia z tej dość trudnej kwestii.
Pozdrawiam