Modne no kill
użytkownik 6499
2009-07-17
Wcale nie takim nowym , szlachetnym , i logicznym . .. Logiczne jest ,że okaz ,ogromna ryba nie jest smaczna ,a jest godna zwrócenia jej wolności , logiczne jest ,że ja łowiąc 100 okoni zabiorę i zjem raptem 12 szt. Ale nie kupie u rybaka czy tym bardziej w smażalni ! Co moim zdaniem popartym doświadczeniem ,sprzyja kłusownictwu , współpraca rybakówka ze smażalniami ,a niejednokrotnie również rybaków właścicieli smażalni na Pomorzu czy Mazurach ,to w istocie rynek zbytu niewymiarowych ryb. I gdy czytam sformułowania tego typu - „DOZNANIA DLA WYBRANYCH „ „ mięsiarze” „że nieetyczne „ …łowić etycznie, najlepiej w myśl no kill… ” „… wyrabia dokładnie limity regulaminowe to już ohydny mięsiarz … „ Jak widzę tarmoszenie sumów na łódki za pysk ,zrywające kręgi poczym wypuszczanie na powolną śmierć , to myślę sobie…Pełna obłuda.
Za parę lat zabranie jednej choćby ryby równać się będzie kłusownictwu z !idea No Kill jest słuszna ! Ale nie dzielmy społeczności wędkarskiej na gumofilce ,grunciarzy , spławikarzy , spinningowców ,” prawdziwych karpiarzy”, czy NO KILLI lub mięsiarzy . Ponieważ prowadzi to do rozłamów agresji i podziałów skłóca i konfliktuje, a w efekcie powstają idiotyczne zapisy prawne PZW szukającego wyjść z impasów , by tym sposobem zachować swoją dominacje i strukturę .
Nie długo ZG PZW SZUKAJĄCE ZGODY I POPARCIA WPROWADZI 1970 NOWYCH ZMIAN KTÓRYCH CZTERNASTOLETNI ADEPCI ZDAJĄCY NA KARTE BĘDĄ MUSIELI SIĘ NAUCZYĆ ! Typu wymiar ochronny w jeziorze i w rzece, wymiar ryby do zabrania i wypuszczenia w duchu NO KILL , wymiar pałki do uśmiercania poszczególnych gatunków , rodzaj obuwia itd. Kończąc przytoczę moją refleksię . . . mianowicie ryba zjadana była , jest , i będzie , paradoksalnie , do póki będziemy jeść ryby dopóty będzie hodowana , zarybiana i szanowana .
Ps. Poniżej dla rozluźnienia taki Kill-owy spławik