Mój nowy łupieżca, czyli sprzęt do metody angielskiej
Marek Dębicki (marek-debicki)
2012-08-13
Wracając jednak do tematu i metody angielskiej, to muszę przyznać, że jestem zwolennikiem spławikówki od najmłodszych lat. Do dzisiaj z sentymentem wspominam pierwsze wędki leszczynowo-jałowcowe i spławiki wykonywane ze stosiny bocianiego pióra i korka, chociaż od gruntówki nie stronię. W swoim zestawie posiadam co prawda sprawdzoną odległościówkę Jaxona i kołowrotek Cormorana Corcast 4Pi Super Jet Match 3000, ale od dawna marzyło mi się coś nowszego.
Po długich rozważaniach, szukaniu sprzętu w internecie i sklepach w końcu padł wybór na wędkę Mikado 4,20m SCR Match i kołowrotek Daiwa Harrier 3053 MATCH. Super lekki blank wędziska NSC wykonany z wysoko przetworzonego włókna węglowego, umożliwia oddawanie dalekich rzutów nawet lekkimi zestawami. Przelotki, korek i uchwyt kołowrotka stanowią, że wędzisko posiada wysokie parametry użytkowe. Kołowrotek Daiwa Harrier 3053 MATCH (łupieżca) jest uniwersalnym kołowrotkiem o wysokiej jakości wykonania. Cechuje go płynna praca, bezbłędna regulacja hamulca i elegancki wygląd. Wszystko to przy stosunkowo niewielkiej cenie. Ogromna zaletą kołowrotka są także dwie szpule. Jedna typowo matchowa (płytka) do żyłki 0,16 – 170m; 0,20-120m, druga głęboka do żyłki 0,30 – 170m; 0,35-125m.
Całość odległościowego kompletu uzupełniła ciekawa żyłka Stone River Sinnking Line 150m o parametrach 0,18mm i 4,20kg wytrzymałości, mocno rzucającego się w oczy koloru ceglastego.
Pozostaje więc tylko dobrać spławiki i już w najbliższy świąteczny dzień wyruszyć nad wodę w poszukiwaniu przygód.