Moja pierwsza randka...z rzecznymi kleniami

/ 23 komentarzy

25 marca 2012 roku- tą datę zapamiętam na długo. Słoneczny lecz wietrzny poranek i już jestem pod domem mojego kolegi - Łukasza. Chwila na zapakowanie sprzętu i wyruszamy po trzeciego towarzysza podróży - Rafała. Dziś pierwszy raz wyruszam na poznanie zupełnie innego wędkowania. Mam tu na myśli polowanie na pionnierskie dla mnie klenie (może jaź się trafi). Nasz punkt docelowy Wkra. Mamy tam około 120 km , ale nie odstrasza nas droga, która mija bardzo szybko. Około godziny 9:30 jesteśmy na miejscu. Montowanie sprzętu ....jeszcze pamiątkowe zdjęcie i ruszamy.
Pierwsze rzuty to dla mnie prawdziwa katorga. Ciężko było się przyzwyczaić do ciągle zmykającego 'siek'a' w szybkim nurcie. Hmm ale i tą sztukę udało mi się opanować (przynajmniej tak mi się wydaje). Rzut za rzutem obławiam malowniczo wyglądający odcinek rzeki. Nagle... przytrzymanie i czuje natychmiastowy odjazd. Mój team dragon wygięty w pół.. Niestety hol trwał tylko chwile. Jedno mocniejsze szarpnięcie i rybka poszła do siebie. Później Łukasz informuje mnie , że są tu ładne szczupaki co rozwiewae marzenia o dużym kleniu.
Ale co się odwlecze to nie uciecze... kolejny rzuty i Jest! Upragniony pierwszy kleń w życiu ! Może to nie kolos a tylko 32 cm , ale dla mnie to i tak spory sukces.
W sumie w całej tej wyprawie nie tyle ryby co cała ta otoczka..widok tego nurtu tej pięknej rzeki zapiera dech w piersiach. Dla mnie osoby, która jest typowym jeziorowcem to ciekawe doświadczenie.
Kolega Łukasz łapie również jednego klenia natomiast Rafał ma prawdziwy 'dzień konia' Łapie 2 pstrągi i 6 kleni.Oczywiście wszystkie te rybki w dobrej kondycji lądują w wodzie. Może to dlatego że jako jedyny pojechał bez kurtki a rybki były tak życzliwe, że nie pozwoliły mu zmarznąć:P Oczywiście wszystkie te rybki w dobrej kondycji lądują w wodzie.

Mówią , że rzekę albo się kocha albo się ją nienawidzi.
Ja zdecydowanie mogę należeć do tej pierwszej grupy ;)
Z niecierpliwością czekam na kolejny wypad...

 


4.7
Oceń
(59 głosów)

 

Moja pierwsza randka...z rzecznymi kleniami - opinie i komentarze

Pawelski13Pawelski13
0
Gratulacje połowu klenika:) Tez w tym roku zamierzam spinningowo na nie zapolować. (2012-03-29 11:12)
kabankaban
0
Każde jezioro, staw lub jakikolwiek inny zbiornik zamknięty to jak dla mnie mniejsze wyzwanie od " byle jakiej rzeki". Na wodzie stojącej wystarczy zapamiętać konkretne miejscówki a reszta to już tylko własne zebrane doświadczenia przez kilka lat. "Moje" rzeki co roku są inne (powodzie,zejście kry itp.) i na nowo muszę je poznać a te niespodzianki lubię najbardziej bo nuda mi nie grozi. Klenie to fantastyczne ryby i życzę tylko spotkania z tym większym. Pozdrawiam a ocena wiadoma.
(2012-03-29 11:35)
AmonwwaAmonwwa
0
w jakiej okolicy byliście? ja się w sobotę wybieram na Wkrę :) mam nadzieję, że w końcu coś w tym roku połowię bo póki co zero... (2012-03-29 11:54)
ZanderHunterZanderHunter
0
Super wyprawa! *****. (2012-03-29 12:13)
sylwester1010sylwester1010
0
Brawo! Ale i gratulacje dla kolegi od tych 2 pstrągów Na jakim odcinku Wkry łowiliście? (2012-03-29 12:18)
wojciech1919wojciech1919
0
Fajny tekst:) ja w tym roku startowałem na Wkrze polując na miętusa i też zaliczyłem rybkę, koło jakiej miejscowości łowiliście? (2012-03-29 13:43)
henryk58henryk58
0
Super tekst i rybki też , o wędce powiedziałeś , ale powiedz o przynętach jakich używaliście . Jutro wyjeżdżam nad Brdę ,górska rzeka . Dzięki za informacje . Pozdrowienia (2012-03-29 14:00)
WinerWiner
0
Jestem typowym spławikowcem,czytając o waszej wyprawie poczułem dreszczyk emocji.Moze kiedys z kims doswiadczonym sie zabiore na klenie. (2012-03-29 14:09)
kabankaban
0
Diablo ma rację- nie trzeba powtarzać,że ryby wypuszczamy (ja tak robię ,ale to mój wybór). Jest wielu wędkarzy którzy niby wypuszczają bo taka moda (C&R, No Kill itp.), ale przyznać się do zabrania ryby jakoś nie wychodzi,a niektóre zdjęcia temu przeczą.
(2012-03-29 14:09)
Zander51Zander51
0

"...w całej tej wyprawie nie tyle ryby co cała ta otoczka..widok tego nurtu tej pięknej rzeki zapiera dech w piersiach. Dla mnie osoby, która jest typowym jeziorowcem to ciekawe doświadczenie...."

No właśnie. I o to chodzi. Miło, że takie teksty pisze młody człowiek, który już wie, że złowienie ryby nie jest najważniejsze, a bycie nad wodą i oglądanie przyrody. Dobry start młody kolego, by nie powiedzieć krajanie :)

(2012-03-29 15:49)
outta82outta82
0
Witam, no to Kolego miałeś dużo więcej szczęścia podczas swojej pierwszej wyprawy nad rzekę:) Co prawda ja z mojego pierwszego wypadu wróciłem o kiju, jednak jak i Ciebie zachwyciła mnie ta odmienność i brak monotonii jak to bywa nad jeziorem, dlatego również zaliczyłem się do miłośników rzecznego spinningu. Jak coś zapraszam do przeczytania mojego wpisu. Jeszcze jest na stronie głównej.Pozdrawiam i 5 zostawiam:) (2012-03-29 18:08)
pusiek99pusiek99
0
Łowiliśmy w okolicach Brudnic. tak jak napisałem łowiłem głównie na woblerki 2,5-5 cm. Polecam siek'i chodź jako niedoświadczony rzeczny łowca są to tylko rady :P Pozdrawiam i dziękuje za komentarze. (2012-03-29 18:37)
u?ytkownik101047u?ytkownik101047
0
Fajny wpis, gratuluje i zazdroszczę rybki, nie miałem jeszcze okazji "powalczyć" z kleniem, piąteczka za wpis, pozdrawiam. (2012-03-29 19:52)
erykomerykom
0
do autora: nie licza sie tylko ryby a obcowanie z przyrodą:) dla mnie przebywanie z naturą-bezcenne... (2012-03-29 20:47)
HERONHERON
0
Gratuluję i zazdroszczę bo pierwszy kleń jeszcze przedemną. Oczywiście pięć gwiazdek (2012-03-29 21:40)
antek77antek77
0
Ja również byłem nad Wkrą w weekend 24/25.III - niestety nawet stuknięcia w spinning. Za niski poziom wody, brak zalanych łąk pododuje brak ryby. (2012-03-30 09:28)
ryukon1975ryukon1975
0
No to 5 *****.:) (2012-03-30 09:51)
jacoozyjacoozy
0
Gratulacje i piąteczka :) (2012-03-30 15:08)
u?ytkownik77866u?ytkownik77866
0
bardzo fajny artykuł i nazwa również :) (2012-03-30 19:18)
xmarkxmark
0
to w koncu kto te ryby zabiera do domu? bo widze ze na tym portalu sami ekolodzy. Dla mnie osobiscie to chore. Rozumiem niewymiarowe okreslony gatunek itd. Ale jak slysze to piep..o wrzucaniu z powrotem ryb do wody to jest to zadne wedkowanie tylko strata czasu. Pozniej takie ryby leza do gory brzuchem pokaleczone. Bardziej szkodliwe to wszystko niz wziecie do domu. Pseudo wedkarze. (2012-03-31 17:52)
Ferdek74Ferdek74
0
Fajny artykuł :) Przyjemnie sięczyta takie przygody. Sprawdz piksele w aparacie bo po mojemu to kropek :) Brałem poprawkę na monitor :) (2012-04-01 20:46)
seba25seba25
0
czyli randka się udała hehe 5 (2012-04-04 21:20)
Zibi60Zibi60
0
Pierwszy wpis młodego kolegi i przyjemnie się czyta. Poprawna polszczyzna, składne zdania, oddane emocje; kilka drobniutkich rzeczy do poprawki wytknęli koledzy - jak dla mnie WIELKIE 5* - pisz dalej, masz dar. (2012-04-18 07:55)

skomentuj ten artykuł