Zaloguj się do konta

Moja pierwsza przepływanka

MOJA PIERWSZA PRZEPŁYWANKA

Naukę przepływanki rozpocząłem na kanale Wieprz-Krzna, zanim cokolwiek wyczytałem na ten temat w książkach. Miałem już wówczas wędkę marzenie. Dół z kija leszczynowego około 2m wysuszonego w zimie w stodole, natomiast górna część około 1-2m z niekorowanego jałowca, którego na Lubelszczyźnie nie brakowało. Rosły na ubogich piaszczystych ziemiach często na skraju lasu. Do wędki założone były metalowe przelotki, jedna na dolnej części i dwie na górnej, no i oczywiście duma wędkarza radziecki kołowrotek o szpuli ruchomej (http://starekolowrotki.republika.pl/). Żyłka najprawdopodobniej 0,25 mm Stilonu Gorzów, ołów w taśmie.

„Jak było więcej czasu np. w niedzielę chodziłem na kiełbiki z wędką także leszczynową i spławiskiem z pióra bociana. Wówczas szukało się miejsc na zakolach kanału pomiędzy brzegiem i pasem roślinności dennej. Największa frajdą było złapanie konika polnego na które brały kiełbiki. Uganiać się trzeba było za nimi biegać po tzw. ławce obwałowania kanału wśród skoszonej, aromatycznej trawy”. Cytat z mojego artykułu KANAŁ na wedkuje.pl

Złapać kiełbika na konika polnego nie było sprawą łatwą. Najpierw należało metodą prób błędów nauczyć się go zakładać na haczyk. Następnie ostrożnie podchodziło się do wybranego miejsca. Kolejny etap to ustawienie zestawu, odwinięcie żyłki z kołowrotka i jego puszczenie na wodę. Łapało się na małej głębokości więc zachowanie kiełbi i zestawu była bardzo dobrze widoczne. Dzięki temu ponownie metodą prób następowało przytrzymywanie zestawu lub jego puszczenie i obserwacja w jakim momencie kiełbie wychodziły do przynęty. Wystarczyło, że tylko spławik lub ołów wyprzedziły przynętę i o braniu można było zapomnieć. Kiełbie były niezwykle cwane i każdy ruch, cień który padł na wodę lub stuknięcie szybko wyczuwały odpływając z upatrzonego miejsca. Tak wyglądała moja pierwsza przepływanka.

Opinie (3)

pstrag222

wlasnie taka przepływanka zwana wypuszczanka jest moja ulubiona  spławikową metoda połowu obok bata zostawiam***** i pzdr. pstrag222 [2011-03-29 09:33]

mlotek2222

Witam dobry artykuł jak go czytałem to jakbym słyszał mojego tatę i jego opowiesci   o pierwszych wedkach i rybach łapanych na nie .Pozdrawiam i połamania kija [2011-03-29 18:27]

użytkownik

5 [2013-05-12 14:58]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej