Moja produkcja woblerów c.d.

/ 7 komentarzy

Jak pisałem wczoraj, postaram się wam opisać krok po kroku jak mój wobler własnej produkcji od momentu pozyskania materiału (czyli lipy) do tzw., kwestii nałożenia lakieru, czyli do jesgo skończenia na gotowo.
Zeby pozyskać materiał, należy się wybrać w miejsce gdzie rośnie drzewo lipowe, po obadaniu drzewa i jego gałązek biorę się za pozyskiwanie odpowiednich dla mnie materiałów. Po ścięciu odpowiednich dla mnie gałązek i obraniu jej z kory (robię to na miejscu - drewno szybciej wysycha, a jeżeli coś popęka, to jest to dla mnie odrzut) przynoszę je do domu i kładę na balkonie na jakieś 2 - 3 dni, żeby większość wilgoci odparowała (oczywiście te 2 - 3 dni charakteryzuję się wysoką temperaturą powietrza na zewnątrz)
Po wyciągnięciu ich z balkonu zostawiam na 1 dzień w mieszkaniu po czym wkładam je do piekarnika na 250 stopni na jakieś 10 minut, wyciągam drewno dopiero gdy nabierze ciemno brązowego koloru. Tak przygotowane drewno zostawiam na dzień w domu lub jeszcze wystawiam na balkon pod warunkiem, że jest mała wilgoćpowietrza a temperatura otoczenia waha się w granicach ~ 25 stopni celcjusza.

Oto jak wygląda lipa suszona około miesiąca, a jak wygląda po zabiegach z piekarnikiem:

Obrazek poniżej:

Po kompletnym wysuszeniu przystępuję do obróbki pociętych już na kawałki drewienek w celu uzyskania odpowiedniego kształtu (użuwam do tej metody noże modelarskie - do kupienia w każdym budowlanym markecie). Zazwyczaj zajmuję mi na jedną sztukę około 2 do 3 minutek. Wyrabiam ich wtedy około 15 sztuk, żeby zaoszczędzić na czasie w późniejszych operacjach na nich i nie powtarzać tych samych czynności z każdym jednym modelem.
Po wystruganiu kształtu zabieram się za szlifofanie gruboziarnistym papierem ściernym w celu uzyskania kształtu bardziej odpowiadającego wyglądowi woblera. Po przeszlifowaniu używam papieru wodnego o granulacji P600 w celu usunięcia nierówności i pozostałych rys po grubszym papierze. Otrzymuje wtedy model, który już dość znacząco przypomina sztuczną rybkę.

Kolejnym etapem jest umieszczenie stelaża. Mam dwie opcję:
pierwsza to gdy wobler jest mały, czyli od 2 do 3 cm, nawiercam trzy otwory
- pierwszy jako łącznik do żyłki/ plecionki z przynętą
- drugi do tylnego uchwytu do kotwiczki
- natomiast trzeci, blisko steru do wklejenia obciążenia

Druga opcja to gdy wobler przekracza długość 4 cm, mocuję go w imadle i od spodu nacinam rowek na umieszczenie stelaża w tym właśnie rowku.
Oczka jak i stały stelaż wykonuję z drutu stalowego o średnicy `0,9 mm po czym wklejam go na dwa sposoby:
- do całego stelaża używam kleju firmy FIX - Płynny gwóźdź (czas schnięcia 48h, natomiast do wklejania oczek do małych woblerków używam bezbarwnego kleju Poxipol (czas schnięcia 10 min a wytrzymałość spoiny robi się 'kamienista')

Po wklejeniu i zamocowaniu oczek stalowych oraz całkowitym wyschnięciu kleju, przystępuję do wyrównywania śladów po nałożonych klejów. Do tego celu używam szpachlu uniwersalnego. Po nałożeniu i wyschnięciu, szlifuję kształt grubszym papierem a następnie do wygładzenia używam papieru j/w wspomniałem wodnego (daje naprawdę super gładź - nie pozostawiając żadnych rys)

Po 'wypucowaniu' woblerka papierem wodnym, nadchodzi czas na utwardzenie tego delikatnego drewna. Nie znam nazwy tego produktu bo dostałem go od znajomego, który ma firmę kładzącą parkiety, mozaiki itp., ale inpregnuje on mocno w drewno - utwardzając i wzmacniając je (jak ktoś byłby zainteresowany to mogę się dowiedzieć nazwy bo jest naprawdę super). Wystarczy zamoczyć wobki na chwilę po czym odczekać 20 min, następnie przeszlifować go delikatnie papierem wodnym w celu usunięcia nie potrzebnych grudek, po czym zanurzyć ponownie.
Po tych operacjach nasze woblerki są utwardzone i czekają na ostateczne nałożenie różnych barw, kolorów jakie chcemy.

Pierwszy kolor to jest kolor podkładowy, używam do tego, białej farby w spreju (może być nawet ten spray z dodatką połyskującego lakieru - bowiem przy nakładaniu kolejnych kolorów, będą one bardziej wyraziste)
I tu możliwości nakładania opierzenia tzw., kolorów pozostaje do waszych możliwości i oczekiwań. Mogą to być inne spray'e, farbki, lakiery do paznokci itp., po prostu wg uznania i możliwości portfela.
Ja osobiście używam spray'a na grzbiet czarnego z połyskiem a to że nastawiam się na bolenia, resztę korpusu maluję srebrnym lakierem do paznocki z delikatnym połyskiem - wygląda on w rzeczywistości jak perła.
WAŻNE - jako pierwsze jak już wiemy nakładamy na całego woblerka kolor biały, to jest tzw., baza następnie kolor przynęty a na samym końcu spryskujemy grzbiet farbą spra'y - da nam to ładny obraz przejścia pomiędzy głównym kolorem a grzbietem.

Pozostaje kwestia zamocowania steru - i tu wycinamy odpowiedni kształ z np., antyrefleksu (ja użuwam 1,2 mm) wycinamy rowek w woblerze pod kątem takim jakim byśmy chcieli aby przynęta schodziła na różne głębokości.
Wiadomo, że iż ster jest bardziej prostopadły do woblera to nurkuję on płycej, a jeżeli więcej poziomo do płaszczyzny woblera to jest to wobler schodzący w głębsze partie wody.
Po zamocowaniu i wklejenia steru powinniśmy przejść do zabezpieczenia go przed działaniem wody itp., Jest wiele lakierów co się do tego, ale ja osobiście używam żywicy epoksydowej - daje przynęcie ładny połysk i daje dużo twardszą powłokę niż lakier (przynajmniej te z których dotychczas spotkałem) niestety pełna wytrzymałość po 7 dniach od nałożenia


I to chyba tyle na to wszystko. Mam nadzieję, że komuś to się przyda, a może nawet mi coś zasugeruję go zmian w tej mojej domowej produkcji.
Pozdrawiam

 


4.4
Oceń
(23 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 0)




Moja produkcja woblerów c.d. - opinie i komentarze

radek170793radek170793
0
Byłoby fajnie jakbyś dodał fotkę wykonanych przez ciebie woblerków :)) (2011-05-27 19:49)
piotrbiniu83piotrbiniu83
0
Jakskończę to napewno wrzucę. pozdro (2011-05-27 19:53)
RoolRool
0
dobry opis kiedys sprubuje takiego strugania bo takie male woblerki sa strasznie drogie
(2011-06-02 13:11)
marecki8323marecki8323
0
Fajna sprawa z tym robieniem wobków. Ja od jakiegos czasu tez zaczałem sie w to bawic,i powiem ze dosc wciągające:) Pozdrawiam
(2011-06-06 20:38)
skowronek112skowronek112
0

jak skończę to wrzucę zdjęcie

(2011-09-22 12:05)
miecz-gazmiecz-gaz
0
Tak faktycznie świetna robota.Tak jak przed mówcy.Gdy każde etapy pracy były by uwięczone fotką było by super. Nie ujmując że dość szczegółowo jest opisane. Pozdrawiam. (2011-10-16 12:15)
owczarkiowczarki
0
popieram własna produkcję ale najpier trzeba od czegoś zacząć http://www.youtube.com/watch?v=Bbt_N7ZmdCU&feature=share&list=UU4PcahT9NYc6d4LCho32mVA (2014-01-17 20:13)

skomentuj ten artykuł