Moje nieśmiałe życzenia
Zbigniew Adamczyk (Zbig28)
2009-12-17
Święta Bożego Narodzenia oraz nadchodzący Nowy Rok 2010 prowokują do dokonania oceny tego, co minęło i określenia oczekiwań w przyszłym roku. Mimo, że nie jestem już chłopczykiem ganiającym w krótkich majtkach, moja podświadomość nakazuje mi stworzyć listę prezentów, tych które chciałbym zastać pod choinką po wizycie Św. Mikołaja.Prezentów, których magiczne działanie będzie skutkowało przez cały przyszły rok i lata następne.
Jest ich naprawdę pokaźna lista, jednak wszystkich nie wymienię, ograniczając się do tych, które mają coś wspólnego z moim ulubionym hobby – wędkarstwem. Te z kolei także nieco ograniczę, aby Św. Mikołaj nie myślał, że jestem zbytnio pazerny...
Tak więc, Św. Mikołaju, proszę Cię bardzo o chwilowe zainstalowanie w siedzibie ZG PZW, zarządach okręgowych oraz niektórych kół, niebiańskiego, mocarnego odkurzacza, który wyssie nieudolnych pseudodziałaczy, a tych wyjątkowo opornych niech Twoje śliczne Śnieżynki odspawają od stołków. Tak, wiem, że nie jest to rok wyborczy w związku, ale.... no przecież są terminy nadzwyczajne !
Pragnę też, abyś używając swoich niezwykłych możliwości, poprzestawiał literki w statucie PZW tak, aby wybrańcy nie zarządzali dłużej niż dwie po sobie następujące czteroletnie kadencje.
Także tego, aby przy okazji zniknął w nim zapis o tzw. drugim terminie rozpoczynania corocznych zebrań Kół, gdyż stwarza to fikcję o liczebności członków związku. Usprawiedliwia przy okazji „zasadność” istnienia tylu niepotrzebnych okręgów, związkowych biurokratów, diet, etatów, regulaminów, porozumień itd. Członkami PZW powinni być wyłącznie ci , którzy złożą odpowiednią deklarację i będą uczestniczyć czynnie w życiu związku. Tylko ci mieliby prawo do podejmowania decyzji i mieć czynne i bierne prawo wyborcze. Pozostali, opłacaliby wyłącznie prawo do wędkowania na wodach PZW. Po cóż nam „członkowie” najczęściej nie znający nawet adresu siedziby koła, składu zarządu, nazwiska prezesa itp ? Po cóż nam „członkowie”, którzy swój kontakt ze związkiem ograniczają wyłącznie do wniesienia raz w roku opłat za znaki ?
Święty Mikołaju ! Marzy mi się, abym mógł się za pośrednictwem internetu zapoznać ze szczególowymi planami finansowymi ZG, Zarządów Okręgowych i poszczególnych kół, a tym samymi miał możliwość co kwartał sprawdzić jak są realizowane. One nadal są tajne dla płatnika składek i podmiotu tych związkowych struktur. Oj, nie śmiejcie się Koledzy i Ty Św.Mikołaju. Dla mnie - w odróżnieniu od wielu tzw. działaczy - Wędkarz, Członek Związku, rzeczywiście jest podmiotem !
Rybacy..! Św. Mikołaju, to zawód jak wiele innych potrzebny w polskiej gospodarce. Jednakże, czy nie mógłbyś ich pognać na te wody, które sobie kupią, wydzierżawią, uzyskają w przetargach, wygrają np. w pokera lub na loterii...? Czy koniecznie muszą degradować wody będące w dyspozycji PZW ? Czy muszą odławiać rybki, które my, wędkarze, wpuszczamy(!!!!) do rzek i jezior ? Czy my, wędkarze, działając zgodnie ze statutem musimy im jeszcze te wody chronić ? Do tego wbrew powszechnej opinii braci wędkarskiej, a przy aprobacie związkowych decydentów !
Ochrona wód...
Św. Mikołaju... czy możesz pogonić do roboty odpowiedzialne za ten dział służby ? Policję, PSR, Służby Leśne, wydziały ochrony środowiska różnych szczebli samorządowych itd... Błagam, zabezpiecz prawnie społeczników z tzw. Społecznej Straży Rybackiej. Chyba tylko Ty możesz to zrobić, bo nieudacznicy z PZW mają to gdzieś.! Poza tym spróbuj zmienić tę nazwę na Społeczną Straż Wędkarską.
Czy mógłbyś przy okazji jednym machnięciem czarodziejskiej różdżki ustawić zasieki broniące dostępu do wód przeróżnej maści meliorantom, budowniczym niepotrzebnych zapór i fałszywym ekologom. Wdzięczny byłbym także za przegonienie z nad wód użytkowników quadów, którzy dewastują bezkarnie piękne tereny sąsiadujące z rzekami i jeziorami.
Wierząc w Twoje olbrzymie możliwości ośmielam się jeszcze prosić o czystość wód i terenów położonymi nad ich brzegami. Czy byłbyś łaskaw roznosząc prezenty pod miliony polskich choinek dołączyć do nich worki na odpadki pozostawiane przez moich Kolegów „po kiju„ ?
Zawody wędkarskie... Św. Mikołaju... Spraw, aby w regulaminach zawodów zniknęła możliwość zdobywania punktów za połów uklei. Te miliony niewinnych maleństw są zamieniane na pucharki, dyplomy i często cenne nagrody rzeczowe. To jest sport ? Jakaż to satysfakcja z uzyskania liczącego się miejsca „podpierając” się tymi istotami ?
Koleżeństwo...
Niestety, nad wodamy często obserwujemy przejawy chamstwa, wulgaryzmów, braku szacunku dla poławiającego opodal rybki wędkarza. Także na tym portalu możemy doświadczyć brak tolerancji wobec ośmielających się mieć inne zdanie. Pojawiają się epitety, oskarżenia i pomówienia.
Możesz coś z tym zrobić ?
Na zakończenie:
Powyższa lista nie wypełnia moich prezentowych oczekiwań. Jednak gdybyś chociaż część z nich zrealizował, to z resztą poradzę sobie sam przy pomocy wędkujących Koleżanek i Kolegów.
I jeszcze jedno :
Św. Mikołaju ! Chcę Cię serdecznie przeprosić.... Zakupiłem w tajemnicy przed żoną fajny, lecz kosztowny kręciołek z plecionką.
Sorry, ale podrzucę go pod choinkę i będę udawał, że wypadł z Twojego worka. Z napisem : „Dla Zbysia” . Moja żonka też święcie w Ciebie wierzy i sądzę, że ten występek oddali ode mnie podejrzenia o ograbienie rodzinnego budżetu.
Przepraszam Cię także za kolejne życzenia Koleżanek i Kolegów Wędkarzy, które zapewne nastąpią w komentarzach, ale to już Twoje zmartwienie, a co do ich spełnienia Twoja wola.
Ja bym ich jednak posłuchał.....!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !
Zbig28
Zbigniew Adamczyk