Motorówka, a prawo obowiązujące na żwirowni

/ 2 komentarzy

Witam!
Będąc w sobotę na rybkach w Bolesławcu na Podkowie nic nie zapowiadało takich wydarzeń jakie miały później miejsce. Po ok półtorej godzinie spokojnego wędkowania usłyszeliśmy dziwny dźwięk. odwróciliśmy głowę i zobaczyliśmy z kolegą motorówkę z silnikiem na dodatek spalinowym i to sporym. Na łódce siedziało kilka osób ok.18lat. Przepłynęli spokojnie ale już to wywołało zdenerwowanie wędkarzy, gdyż podkowa jest małym zbiornikiem. Siedzący naprzeciwko nas wędkarze zwrócili motorowodniakom uwagę, że na tym zbiorniku nie wolno pływać łódkami ale oni nic sobie z tego nie robili i pływali dalej. Kiedy wędkarz kolejny raz upomniał pływaków odpłynęli. Po chwili na pełnej szybkości do owych wędkarzy podpłyną, a właściwie popruł prawdopodobnie właściciel łódki ok.45lat. Tak oto rozpoczęła się gorąca dyskusja obfitująca w niekonkretne odpowiedzi właściciela sprzętu pływającego. Wędkarz wyjaśnił mu swoje racje kulturalnie pokazując kartę wędkarską i upoważnienie do wędkowania. Na to mężczyzna podniósł głos i powiedział, że jest dzierżawcą tej wody i robi łaskę wędkarzom, że mogą łowić na tym akwenie. Wędkarz spytał się czy ma jakiś dokument potwierdzający jego słowa ale ten w kółko mówił to samo to jest moje i zaraz będę miał trening. Po jeszcze około 3 minutach dyskusji właściciel łódki przepłynął łowiącym po spławikach i pożegnał w dosyć niekulturalny sposób. Wraz z kolegą zaczęliśmy się zastanawiać jaki o jaki trening może chodzić. Wkrótce się przekonaliśmy przez ponad godzinę łódka pływała po całej długości żwirowni. a za nią chłopak na nartach wodnych. Robili takie fale i hałas że o łowieniu nie było już mowy, ponieważ Podkowa jest małym, wąskim i płytkim zbiornikiem. Kilku wędkarzy zwinęło swój sprzęt i poszło do domy. Jednak wytrwalsi nie dawali za wygraną dzwonili nawet na policję ale to nie poprawiło sytuacji. Próbowali się dodzwonić do Straży rybackiej ale ta nie odbierała(sprawdziliśmy to, bo również zadzwoniliśmy).
Wysuwam więc pytania:
1. Czy dzierżawa takiego łowiska jest możliwa? Jeśli tak to,czy domniemany właściciel powinien posiadać taki dokument i ukazać go na prośbę wędkarzy?
2. Od czego jest straż skoro nawet nie odbiera telefonów?
Apeluję jeszcze o to aby wędkarze nie pozostawali obojętni i walczyli o swoje. Przecież za połów ryb w spokoju nad wodą się płaci.
Dodam jeszcze, że rejestr nie dopuszcza pływania tam żadnym sprzętem pływającym, a kilka kilometrów dalej znajduje się większy zbiornik, na którym mogli by do woli trenować swoją dyscyplinę.
Posiadam film ukazujący sposób pływania oraz fale wytwarzane przez łódź.
Pozdrawiam oraz proszę o wyjaśnienie mi tej sprawy w komentarzach.

 


4.8
Oceń
(17 głosów)

 

Motorówka, a prawo obowiązujące na żwirowni - opinie i komentarze

kierwazykierwazy
0
Witam, Problem własności wód reguluje Art. 10 ust 1a ustawy prawo wodne, który określa rodzaje wód, jakie stanowią własność Skarbu Państwa chodzi tutaj oczywiście o wody płynące. W w/w przypadku z tego, co wnioskuję jest to wyrobisko pożwirowe, gdzie w większości przypadków występują wody stojące. Jeżeli omawiana woda jest stojącą to występuje duże prawdopodobieństwo, że osoba przedstawiająca się, jako dzierżawca może być dzierżawcą faktycznym tego zbiornika związanym np. dzierżawą terenów przyległych do wody jak i z gruntami pod wodami. Najlepszym rozwiązaniem jest udać się do organu wydającego zezwolenie wędkarskie na amatorski połów ryb na tym zbiorniku i wyjaśnić sprawę własności wody oraz warunków ich użytkowania. (2012-05-30 18:20)
SamotnikSamotnik
0
Za art. ***** . Wiele na podobne tematy już było . I nic !. Będzie gorzej !. Mamy tzw. demokracje ale dla bogaczy i ...... . . Szkoda komentarza. Chamstwo na każdym kroku . Wśród wędkarzy też . Szkoda bo jak siebie nie szanujemy to co wymagać od innych ? Pozdrawiam . (2012-07-06 19:44)

skomentuj ten artykuł