
Na Wesoło II - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Wnosi facet do gabinetu lekarza sprzęt wędkarski: Wędki, żyłki, kołowrotki, podbieraki, przynęty, zanęty, wiaderka, słowem - wszystko. Zastawia gratami pół gabinetu.
- Panie doktorze, zapłacę każde pieniądze, tylko niech doktor mi powie, jak od tego można zarazić się syfilisem?
- Przepraszam, ale nie do końca chyba pana rozumiem...
- Czego tu nie rozumieć? Przed żoną muszę się jakoś wytłumaczyć...
Gdyby nie było wody, nie byłoby ryb. Nie mogłyby też nauczyć się pływać i na pewno by się potopiły.
Rozróżniamy ryby pełno łuskie i skrobane skrobaczką.
Górskie potoki są dlatego czyste, że płyną po kamieniach, a nie po ziemi.
Główną zabawą ryb są wędkarze.
Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
- Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.
Koledzy wędkarze często opowiadają sobie, jakie to wielkie ryby udało im się złowić.
Niestety jeden z nich ma bardzo długie ręce i zawsze pokazuje najdłuższą rybę.
Kolejnym razem przezorni koledzy związali mu ręce aby nie mógł nic pokazać.
Wszyscy skończyli już pokazywać, co złapali, kiedy ten ze związanymi rękoma pokazuje zaciśnięte pięści i mówi:
- A moja miała takieeee oczy!
Spotykają się dwa szczupaki.
- Nie uwierzysz, wczoraj wciągnąłem do wody wędkarza, który miał ponad 100 kilo wagi.
Mąż kupił dziesięć szpul żyłki.
Żona dziwi się:
- Po co ci tyle żyłki, przecież masz tylko dwa kołowrotki?
- Moja miła, czy ja się ciebie pytam, po co kupujesz
tyle staników?
Kowalska do Malinowskiej:
- Ja mojemu Stańkowi jak jedzie na ryby to zawsze pakuję w torbę posiłek z 7 dań!
- Ty to jesteś dobra żona! A chce ci się tak?
- Co za problem: kanapka i sześciopak piwa!
Mama pyta Jasia:
- Jasiu, czy zmieniłeś w akwarium wodę?
a Jasiu na to:
- po co jeszcze tamtej rybki nie wypiły!!
Mąż wraca po pięciodniowej wycieczce wędkarskiej i czyta nowy poradnik wędkarski.
Żona bardzo spragniona sexu przytula się i zagaduje.
Widząc, że to nie skutkuje rozbiera się do połowy, potem jest już cała naga
- mąż nawet nie popatrzył.
Żona nie wiedząc co robić, żeby zwrócić uwagę męża wyciąga z szafy maskę przeciwgazową, ubiera ją i ponownie idzie z nadzieją.
Mąż nie spodziewanie podnosi oczy z ponad książki i mówi:
- oooooooooooo, kochanie brwi zgoliłaś?.
Autor tekstu: Jarosław Warkocki