Zaloguj się do konta

Nadbużański kłusownik z siekierą

12 stycznia 2017 roku około godz. 14:00 patrol Państwowej Straży Rybackiej z posterunku terenowego w Małkini Górnej zaobserwował mężczyznę, który na starorzeczu Bugu w okolicy miejscowości Kamieńczyk (gmina Sterdyń, powiat sokołowski) wyrąbywał siekierą dziury w lodzie. Po wyrąbaniu dziur mężczyzna odszedł do pobliskiej wioski.
 
Strażnicy postanowili zorganizować zasadzkę. Około godziny 16:30 mężczyzna powrócił i postawił sieć rybacką pod lodem. Wówczas strażnicy postanowili zatrzymać sprawcę kłusownictwa. Kłusownik zachowywał się agresywnie i zaczął wymachiwać siekierą obsadzoną na długim trzonku, aby uniemożliwić strażnikom podejście. W pewnym momencie lód się załamał i dwaj strażnicy razem z kłusownikiem wpadli do wody. Na szczęście woda w tym miejscu nie była głęboka – sięgała strażnikom do pasa. Kłusownik nawet w wodzie zachowywał się agresywnie, popychał i szarpał strażników za ubranie, usiłując się oswobodzić i zbiec. Mężczyzna uspokoił się dopiero po wyjściu na brzeg.
 
Ujęty mężczyzna to osoba dobrze znana strażnikom z posterunku terenowego Państwowej Straży Rybackiej w Małkini Górnej. W 2010 roku był przez nich zatrzymany za kłusownictwo sieciowe. Kłusownika wraz z przedmiotami zatrzymanymi, jako dowód w sprawie karnej przekazano policjantom z Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim. Tym razem mężczyzna odpowie nie tylko za kłusownictwo rybackie. Dodatkowo usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych, tj. przestępstwa, za które zgodnie z art. 222 § 1 kodeksu karnego grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
 
Robert Kucyk, komendant wojewódzki PSR w Warszawie
 
 
 
 
 

Opinie (40)

Jakub Woś

Z tych opisów wynika, że akcje robicie raz na trzy miesiące. No chyba że ta była najbardziej spektakularna i dlatego jest opisana. Złapaliście dziada z siekierką i to tak nieudolnie że się wykąpało 2 strażników. Gratulacje [2017-01-20 13:29]

pakul1206

Jakubie gdyby było głębiej chłopaki mogli stracić życie za jakieś pieprzone rybki, podszedłbyś do agresywnego dziada z siekierą czy podwinąłbyś ogon i kurz tylko po Tobie by pozostał ? [2017-01-20 14:54]

użytkownik

Tepic klusoli! Brawo chlopaki! :) [2017-01-20 15:04]

Jakub Woś

Znali go, nie pierwszy raz łapali. Mogli na lądzie poczekać. [2017-01-20 15:12]

pakul1206

Ta znali się, siedem lat temu go zatrzymali, pewnie byli na \" TY\" :) a jakby przez jakąś rzeczkę dał nogę na drugą stronę, to co mieli by biec do najbliższego mostu ? :))) [2017-01-20 15:36]

ryukon1975

Tak bywa autorze jak się spotkają dwie strony a u żadnej nie ma rozumu. W cywilizowanym świecie dostaliby po dupie ci strażnicy za narażanie życia czyjegoś i swojego dla ryby. Oczywiście nie pochwalam wymachiwania siekierą ale to nie był czarodziej i nie sprawił że lód zrobił się cienki. Strażnicy sami na niego weszli i są takimi samymi bohaterami jak setki wędkarzy którzy utonęli na lodzie przednimi. Niech dziękują opatrzności czuwającej nad bezmyślnością że było tam płytko. [2017-01-20 15:42]

Jakub Woś

Pakul po pierwsze autor napisal że klusownik byl im \"dobrze znany\". Po drugie poszedł do wioski wiec gdyby go nie straszyli a poczekali aż zejdzie z lodu to złapaliby go w drodze do wioski. Po trzecie nie bylo go dwie i pól godziny a w tym czasie chyba strażnik mógłby oszacować grubość lodu. Po piąte wlazili i kapali sie nie za rybki a za złotówki bo psr ma wypłatę w złotówkach a nie karpiach. [2017-01-20 17:47]

Jakub Woś

Z resztą o czym tu dyskutować. Pokazali nieudolność i bezmyślność straży psr chwaląc sie tym. Jeden dziad z siekierą wykąpał w przeręblu kilku strażników. Kpina. [2017-01-20 17:50]

pakul1206

Jakubie no i niestety muszę przyznać Ci rację :) kolega ryukon1975 to świetnie wyjaśnił. [2017-01-20 21:34]

SlawekNikt

Jakub i Krzysztof, po ***** ode mnie za słuszne uwagi, a co do psr to jak już napisał Jakub za swą ciężką pracę otrzymują pieniążki zatem i efekty muszą być, o których to co kilkanaście tygodni czytamy na tym portalu. [2017-01-21 09:58]

barrakuda81

\"Wsiowe dziady \"czują się bezkarne na \"swoim\" terenie.Uważają że jak mieszkają nad jakąś wodą to jest ich i \"kuniec\"! Jeszcze potrafią podjechać traktorem i wędkarza zbluzgać.Siaty stawiają jak na swoim.Co zrobić...Zaściankowa mentalność.Mógłbym PSR podesłać parę lokalizacji gdzie takie dziady grasują bezkarnie ale to niczego nie zmieni... [2017-01-21 11:32]

Jakub Woś

barrakuda1 niestety masz rację. Niektórzy z tych ludzi nawet nie zdają sobie z tego sprawy że robią coś zakazanego prawem. Od pokoleń \"żyli z rzeki\" I tak im zostało. W biały dzień stawiają sieci i robią to bez jakiegokolwiek strachu przed innymi. No ale cóż tu się dziwić jak w powyższym wpisie mamy jak na dłoni pokazany brak myślenia psr. To kto ma dbać o wody? Skoro wyszkoleni, opłacani mężczyźni , uzbrojeni dają się podtopić dziadowi z czarodziejską siekierką. I masz rację nie podsyłaj lokalizacji bo jeszcze pojada i sie potopią. [2017-01-21 15:48]

ryukon1975

Tak do końca i jednoznacznie bym nie przekreślał tych strażników. Spotkałem w ostatnich latach kilku i jakoś nie widzę ich biegnących na lód. Może to tylko wyobraźnia autora nadała kolorytu błahostce. Tylko nie pomyślał że w razie wypadku czy tragedii to ja jego głowie byłoby pojechać do rodzin tych strażników z informacją o tym fakcie. Jeszcze mało widział, promocja bohaterstwa ponad wszystko? Trudno mówić coś jeśli tam się nie było i nie widziało. [2017-01-21 16:10]

Tomas81

Pomijam umoczenie tyłków przez Strażników ale bardziej dziwi mnie to \"naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych\" Skoro koleś wyjechał na PSR ( jak by nie patrzeć prawdziwą mundurówkę jak Policja czy SG) z siekierą to powinien odpowiadać z grubej rury! Może nawet by się udało podciągnąć pod usiłowanie zabójstwa. Przecież mogło się to skończyć tragicznie... Tylko takie paragrafy mogą odstraszać a nie śmieszne max 3 latka. A i tak raczej skończy się jedynie na grzywnie i zawiasach... Panowie z PSR trzeba zawsze szukać najmocniejszych paragrafów, występując nawet jako oskarżyciele posiłkowi. [2017-01-21 16:36]

SlawekNikt

I tak oto dzięki poradom wędkarzy psr może się zacznie zmieniać ;-) [2017-01-21 16:45]

grycu77

Brawo chłopaki [2017-01-22 09:03]

użytkownik

Dzień dobry. Podam panom i paniom krotką informację-Jak polskie prawo reguluje prace na lodzie? Według polskiego prawa wchodzenie na lód poniżej 12 cm grubości jest zabronione! Ważna jest też sama temperatura powietrza - jeśli spada do -18 °C, muszą zostać wstrzymane połowy, zaś przy -15°C wszelkie prace wykonywane na lodzie (cięcie trzciny, wiercenie otworów). Niestosowanie się do tych przepisów niesie za sobą odpowiedzialność karną dla wszystkich cywilów (nie tylko wędkarzy). W myśl art. 160 kodeksu karnego kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Ów przepis dotyczy np. osób organizaujących zbiorowe połowy dla wędkarzy. W przypadku rodzica, który łowi ryby w obecności nieletniego dziecka, za spodowanie zagrożenia dla życia podopiecznego grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności. Polski kodeks karny przewiduje złagodzony wymiar kary, jeśli wspomniany rodzic działał nieumyślnie. Wówczas grozi mu grzywna lub pół roku pozbawienia wolności. Jestem ciekaw co ma do powiedzenia pracodawca tych pracowników.Jeżeli ktoś wykuwa przerębel siekierą to lód ma grubość ok.5 -6cm.Pozdrawiam.Zdzisław. [2017-01-22 19:33]

SlawekNikt

j.w. plus uwagi kolegi zdzislawsz [2017-01-22 21:13]

JKarp

Tak sobie czytam i czytam i się dziwię. Skąd panowie z PSR mieliby niby wiedzieć, że ten ktoś będzie agresywny? Chcieli zatrzymać na gorącym uczynku o czym na forum wiele razy się mówiło. Wtedy nie ma zmiłuj - jest czyn i jest sprawca. Pewnie gdyby zatrzymali go na brzegu gość miałby tysiąc wymówek, że przechodził, był na spacerze i w ogóle co wy chcecie ode mnie. [2017-01-23 09:48]

darlat

W Kamieńczyku bez problemu ludzie zaopatrują się w ryby u kłusowników .Pisanie o takiej akcji to śmiech na sali . [2017-01-24 13:30]

Pawelski13

Ile razy PSR robi akcje można sprawdzić u wojewody, nie oceniajmy po wpisach na forum ile razy ktoś coś robi. Co do bezpieczeństwa zarówno strażników jak i również tego \"kłusola\" - fakt nie ma o czym za bardzo dyskutować - to nie ganianie kogoś po wodzie, tylko po lodzie. Dobrze że woda była płytka. [2017-01-25 09:20]

kaban

Kary za kłusownictwo są znikome a właściwie ich nie ma bo ciągle to \"mała szkodliwość społeczna\" . Z drugiej strony wszelakie władze na wszystkich szczeblach rzeki i wszelakie wody tzw państwowe mają za nic (przerobiłem kilka zgłoszeń) bo to tylko problem ze ściekami, zatruciami a tu ewentualna papierologia i zaś problem... . [2017-01-25 13:52]

SlawekNikt

Kolego Pawelski13. Skoro chwalą się jak to dziadka po 60 tce usiłowali złapać i złapali, ale się niemal podczas akcji potopili to wierz mi, że rzeczywiście spektakularne akcje byłyby nagłaśniane BAAARDZO mocno i niemalże wszędzie, a skoro o nich nie słychać to znaczy, że ich nie ma. Dlaczego ? Wiedzą wszyscy, ale nikt o tym nie mówi .I to wszystko w temacie. Jak napisał kaban zgłoszenia to dla nich początek męki, a po co się męczyć skoro czy się stoi czy się leży (po co się narażać ?) to dnióweczka się należy. Oczywiście są chwalebne wyjątki, ale te jednostki zapewne nic nie zmienią choć próbują. [2017-01-25 14:11]

getka

Gdyby były reakcje na wszystkie zgłoszenia które robiłem przez ostatnie kilka lat to moglibyście książkę o akcjach napisać a tak to tylko słyszałem oddzwonimy jutro...... które nigdy nie nastąpiło. W tym sezonie niestety uwiecznię takie zgłoszenia na jednym z filmów. [2017-01-25 19:45]

Pawelski13

Kolego @SławekNikt to są dane z ich strony internetowej (uważam że są prawdziwe): Wyniki pracy PSR woj. mazowieckiego w 2016 r. Posterunki terenowe Państwowej Straży Rybackiej w Warszawie przeprowadziły 1.931 akcji kontrolnych (tj. patroli potwierdzonych raportami). Uzyskano następujące wyniki: 1. Przeprowadzono 21.200 kontroli. 2. Ujawniono 2.264 przypadki naruszeń przepisów prawa. Za stwierdzone naruszenia: - 579 osób pouczono, - 1.628 osób ukarano mandatami karnymi na kwotę 316.150 zł, - skierowano 10 wniosków o ukaranie w sprawach o wykroczenia, - 28 sprawców przestępstw przekazano policji, - 19 spraw przekazano innym służbom zgodnie z kompetencjami. 3. Zabezpieczono następujący sprzęt służący do popełnienia wykroczeń i przestępstw: - 137 szt. rybackich narzędzi połowowych, - 23 wędki, - 5 szt. sprzętu pływającego, - 6 szt. innych narzędzi kłusowniczych. Zabezpieczono 602,25 kg ryb złowionych z naruszeniem prawa. Czy to wyglądu na jedną akcję na 3 miesiące? Pozdrawiam [2017-01-26 00:25]

SlawekNikt

Kolego statystyki ... np. sm też je prowadzi, że kontroluje głównie pijaczków to robota lekka łatwa i przyjemna, a na koniec jest się czym pochwalić ... I na koniec\" zabezpieczono 600 kilogramów ryb\" przez cały rok 2016 ... ha ha ha. Dużo to czy mało ... (podkreślam, że to dane z całego roku) to sam sobie odpowiedz bo widzę, że statystyka do Ciebie przemawia i słowo pisane przez psr. [2017-01-26 04:49]

JKarp

Sławek ja coś przestaję kumać - nie ma kontroli źle, jest też źle. PSR nie zawsze zdejmuje sieci. Wiele razy kontrolują tylko wedkarzy z brzegu lub łódek to skąd mają mieć w statystykach dużo ryb? 600 kilo zabezpieczono czyli przekazano uprawnionemu a ile wypuszczono bo jeszcze żyły? Sam osobiście byłem kilka razy kontrolowany przez PSR na Zegrzu i zapewniam Cię, że robią robotę. SSR jest bardzo mało widoczna w przeciwieństwie do PSR. [2017-01-26 09:37]

SlawekNikt

Panowie. Skoro jest tak dobrze jak piszecie to gdzie ryby? ;-) [2017-01-26 10:46]

JKarp

Sławek pytaj również tych co łowią zgodnie z \"limitami\" RAPR oraz rybaków. [2017-01-26 11:51]

Jakub Woś

Dlaczego ma pytać rybaków? Tu jest mowa o akcjach PSR. Łowię od 20 lat na wodach PZW. Wisła, Wieprz, Bug, Chodelka, Czasem Mazury i Łęczyńsko-Włodawskie. Ile razy byłem kontrolowany przez PSR? Ani razu. ZERO. Ba nawet ich nigdy na żywo na oczy nie widziałem. Pomyślałbym że w godziny pracy nie trafiam ale kilka razy do roku robie kilkudniowe zasiadki. Więc wybacz ale nie wierzę w te statystyki i nie uważam aby wody były dostatecznie chronione. [2017-01-26 12:17]

JKarp

Bo to rybacy na Zegrzu wyłowili ryby - oczywiście wędkarze zgodnie z \"limitami\" również . Masz Jakub pecha jednym słowem - mazowieckie PSR jest widoczne i to bardzo. A to, że nie wierzysz to Twoja sprawa. Nie ma chyba dnia, żeby nie pływali po Zegrzu. [2017-01-26 12:23]

SlawekNikt

Parafrazując klasyków: znaczy się Janek, że oni Zegrza pilnują o reszcie zapominając ;-) [2017-01-26 14:01]

Pawelski13

Nie widać, zgodzę się z tym. Dlaczego? Po prostu jest ich o wiele za mało. U nas 7 czy 8 osób na 3000 ha wody. @SławekNikt - sam dobrze wiesz, że to nie wina PSR że nie ma ryb. Nie zganiajmy na nich. Na prywatnych bajorach, gdzie właściciel pilnuje, kradną ryby, a co mówić o takich hektarach wody. [2017-01-27 23:21]

ryukon1975

Oczywiście że to nie wina PSR wina leży po stronie gospodarza wody. Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz PZW. [2017-01-28 03:12]

ryukon1975

Nawet źle napisałem że wina- odpowiedzialność to znacznie lepsze słowo. [2017-01-28 03:58]

escobar

szkoda ze sie wszystkie huje nie potopili [2017-01-31 07:36]

Mati23

escobar pozamiatal :D:D Nic dodac, nic ujac :D [2017-02-04 12:02]

briard

Historia typowa dla wiejskich kłusoli-dobrze ,że się nie potopili.Opowiem wam jedną historyjkę z Bukowiny Bobrzańskiej w Lubuskim .Jest tam prywatna elektrownia wodna.Elektrownia raz w roku musi być konserwowana więc w kanale elektrowni na Bobrze spuszcza się całkowicie wodę a w dołach z wodą zostają uwięzione karpie ,szczupaki,jazie,płocie -wtedy miejscowi podjeżdżają samochodami i skrzynkami wywożą ryby złapane na złykłe siateczki i bezkarnie opuszczają kanał.Powiadomiona policja i PSR stały bezradnie i obserwowały kłusoli i wszystkim wściekłym wędkarzom odpowiadali ,że nic nie mogą zrobić bo to teren prywatny a właściciel ma to w czterech literach i nie zgłasza skargi.Obok elektrowni jest obszar natura 2000 i woda górska no kill.Pieprzone polskie prawo.W Niemczech pieprzone wsioki poszły za to siedzieć lub popłacili by mega wielkie kary a u nas są bezkarni. [2017-02-12 11:10]

SlawekNikt

Kolego briad. Mylisz kłusoli z kolegami właściciela elektrowni bo to, że ten właściciel pozwolił obcym na swoim terenie pozamiatać jak to powyżej zostało napisane to absolutnie nie uwierzę. To A. Natomiast B, myślę, że jakby ten temat dokładnie przeanalizować to znalazłoby się kilka kruczków prawnych, które pozwoliłyby na ochronę tych uwięzionych ryb. To jednak jak zawsze koszty (analizy, być może i prawnicy) i koło się zamyka ... [2017-02-12 11:40]

briard

Kolego SławekNikt -zgadzam się z Tobą-właściciel elektrowni jest w porządku pozwala wędkarzom łowić na swoim terenie nieodpłatnie, byle zostawili po sobie porządek i nie uszkadzali mu samochodem wałów -sam korzystałem z tego przywileju nikt mnie nie pogonił .Właściciel to bardzo bogaty człowiek on z tymi co sprzątali te ryby w życiu się by się nie zadawał-a że zatrudnia paru ludzi z okolicy to niestety konieczność.On mieszka aż na Śląsku.Cała sytuacja wynikła z tego ,że policja wolała dopuścić do kradzieży-toż to niska szkodliwość niż narazić się na działania na terenie prywatnym.Podobno od kilku lat takie wody podlegają pod kontrolę PSR ,ta sytuacja miała jeszcze miejsce przed nowelizacją przepisów. [2017-02-14 21:56]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Co mnie wkurza?

Na pewno wiele razy każdy z Was spotkał się z czymś takim na rybach jak…