Nareszcie na rybach. - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Witam kolegów wędkarzy i wszystkich którym jest mila przygoda z wędką i lubią przyrodę. Dawno nic nie pisałem na łamach naszego portalu. Bo praktycznie nie było za bardzo o czym.
Wędkowanie w okresie pandemii nie jest już taką przyjemnością jak w normalnym czasie bez.
Mnie osobiście prawie odrzuciło od wędkowania spotkania z Zarządem koła i dyżury w maseczkach zachowane odległości mycie rąk można się przyzwyczaić i iść do przodu. Czytanie zarządzeń Krajówki i Okręgu zmiany w regulaminach różne nakazy zakazy tego już za wiele.
Mimo to próbujemy funkcjonować organizować zawody i prywatnie wędkować.
Ja osobiście w czasie urlopu wybrałem się na rybki by zaspokoić głód wędkowania. Pojechałem na dobrze znane mi łowisko, gdzie od lat, gdy ma urlop jeżdżę i wędkuję od świtu do nocy.
I zawsze mam dobre polowy. Tym razem było podobnie. Między czasie zadzwoniłem do kolegi jak ma czas by przyjechał, bo to zawsze w towarzystwie raźniej.
Od rana po zanęceniu łowiska zacząłem łowić rybki i jak to się mówi coś się działo- mnóstwo nie wymiarowych leszczy, krasnopiórki i płocie nie nudziłem się. Gdzieś koło południa przyjechał kolega Andrzej i razem zaczęliśmy wędkowanie. Ja już miałem pięknego leszcza, bo ponad 40 cm a on zaczął łowić plocie i tak to trwało do wieczora. Andrzej płocie a ja liny takie piękne ponad 40 cm. Nasza przygoda na łowisku zakończyła się około 21/00 wieczorem. Szczęśliwy po udanym wędkowaniu wróciłem do domu, gdzie czekało mnie jeszcze skrobanie i obieranie rybek, które nie wszystkie, ale wziąłem z łowiska. Dołączam zdjęcie złowionych rybek i z pobytu nad wodą.
Autor tekstu: stanisław kutyła
groniar | |
---|---|
Dzieki na tym łowisku prawie zawsze coś złowię. (2021-08-30 08:59) | |