Naturalne podpórki - diabelski pomysł?
Wiesław Czort (Diablo)
2011-12-28
Ostatnio zauważyłem na portalu spór o podpórki. Podpórki naturalne - zrobione z gałęzi. Nie był to pierwszy wątek ze sporem w tej tematyce więc postanowiłem o tym napisać i poznać Wasze zdanie o tym "wynalazku"
Jak zapewne każdy wie niszczenie zieleni, a tym bardziej roślin chronionych, jest surowo karane.
Jednak takie podpórki bardzo często nie są robione z rosnących w pobliżu drzew lub krzewów. Częściej są to patyki, gałęzie, które przypłynęły rzeką i po spadku stanu wody pozostały na brzegu. Czasem pozostałości po bobrach lub po planowanej wycince krzewów mającej na celu udrożnienie koryta rzeki ( do tego jeszcze wrócę). Osobiście nigdy nie zabieram nad wodę podpórek. Po pierwsze jest to dla mnie zbędny wydatek po drugie kolejny klamot do dźwigania przez zarośla i bezdroża. Oczywiście takie podpórki nie zastąpią rodpodów, tripodów i innych ...podów ale dla mnie jak i dla wielu wędkarzy w zupełności wystarczają.
Tu pytanie do Was Wędkarze.
Czy takie naturalne podpórki wykonane z leżącej na brzegu rozwidlonej gałązki to dla Was coś złego? To niszczenie przyrody? Może Wstyd i tandeta? Czy normalna sprawa?
Panowie Strażnicy? Co robicie widząc wędkarza z wędkami na takich podpórkach.
a) wędkarz ma podpórki z pobliskiego krzaka, widać ślady ucięcia, i resztki po ostrzeniu takiej podpórki
b) wędkarz ma podpórki z ze starych uschniętych gałęzi, lub ogryzionych z kory patyków ktorych w około całe setki.
I trzecie pytanie:
Co sądzicie o wycinkach krzewów w celu udrożnienia przepływu wody. Czy to nie jest błędne myślenie. Czy taka szybko płynąca woda bez przeszkód nie spiętrzy się w końcu? Czy nie lepiej aby na całej długości rzek spływała powoli a rośliny z niej korzystały zmniejszając jej ilość?
Na załączonych zdjęciach widać ile porządnych podpórek marnuje sie na brzegach naszych rzek