Zaloguj się do konta

Naturalne podpórki - diabelski pomysł?

Ostatnio zauważyłem na portalu spór o podpórki. Podpórki naturalne - zrobione z gałęzi. Nie był to pierwszy wątek ze sporem w tej tematyce więc postanowiłem o tym napisać i poznać Wasze zdanie o tym "wynalazku"

Jak zapewne każdy wie niszczenie zieleni, a tym bardziej roślin chronionych, jest surowo karane.

Jednak takie podpórki bardzo często nie są robione z rosnących w pobliżu drzew lub krzewów. Częściej są to patyki, gałęzie, które przypłynęły rzeką i po spadku stanu wody pozostały na brzegu. Czasem pozostałości po bobrach lub po planowanej wycince krzewów mającej na celu udrożnienie koryta rzeki ( do tego jeszcze wrócę). Osobiście nigdy nie zabieram nad wodę podpórek. Po pierwsze jest to dla mnie zbędny wydatek po drugie kolejny klamot do dźwigania przez zarośla i bezdroża. Oczywiście takie podpórki nie zastąpią rodpodów, tripodów i innych ...podów ale dla mnie jak i dla wielu wędkarzy w zupełności wystarczają.


Tu pytanie do Was Wędkarze.
Czy takie naturalne podpórki wykonane z leżącej na brzegu rozwidlonej gałązki to dla Was coś złego? To niszczenie przyrody? Może Wstyd i tandeta? Czy normalna sprawa?

Panowie Strażnicy? Co robicie widząc wędkarza z wędkami na takich podpórkach.

a) wędkarz ma podpórki z pobliskiego krzaka, widać ślady ucięcia, i resztki po ostrzeniu takiej podpórki
b) wędkarz ma podpórki z ze starych uschniętych gałęzi, lub ogryzionych z kory patyków ktorych w około całe setki.

I trzecie pytanie:
Co sądzicie o wycinkach krzewów w celu udrożnienia przepływu wody. Czy to nie jest błędne myślenie. Czy taka szybko płynąca woda bez przeszkód nie spiętrzy się w końcu? Czy nie lepiej aby na całej długości rzek spływała powoli a rośliny z niej korzystały zmniejszając jej ilość?


Na załączonych zdjęciach widać ile porządnych podpórek marnuje sie na brzegach naszych rzek

Opinie (44)

withanight88

Oczywiście , że podpórki zrobione z uschniętego kawałka krzaka czy gałęzi to nic złego!Jednak 'świeżo strugane ' to już inna sprawa , i gdybym był jakimś strażnikiem to nie przeszedł bym obojętnie obok wędkarza, który takich podpórek używa. Większość idzie na łatwiznę , jak podpórka nie leży blisko miejsca łowienia to idą do pierwszego lepszego krzaka i wycinają sobie nową niszcząc krzak czy drzewko. [2011-12-29 09:31]

użytkownik

Jak jadę na grzyby lub rowerem do lasu to patrzę gdzie są wycinki drzew i zcinam sobie 2 podpórki które Mi starczą na cały sezon, później je ładnie wystrugam i oszlifuje i taka podpórka nic nie kosztuje, zawsze zamiast podpórki mogę sobie kupić coś innego. [2011-12-29 10:01]

użytkownik

Koledzy, nawet jak ktoś utnie gałązkę z krzaka czego nie popieram, to pamiętajcie że krzaków są miliony, a jeden ma setki gałązekJeśli ktoś utnie jedną, z głową nie niszcząc reszt roślinki, nic sie nikomu nie stanie. [2011-12-29 10:26]

użytkownik

osobiscie uwarzam że to nic takiego jeśli ta podpurka jest z drzewa które do niczego sie nie przyda ale zrywanie z żywego drzewa to całkiem co innego. [2011-12-29 10:59]

bonek18

Do poprzedniej wypowiedzi dodam przykład. Jak kolega pisze że jak jedną urwię to się nic nie stanie. A jak wędkarzy jest kilkanaście i wszyscy wystrugają sobie po 2 czy 4szt to co zostanie?Jest jasno napisane że podpórki nie mogą być z drzewa. Mnie akurat drażni widok jeżeli ktoś stawia wędki na takich podpórkach. Podpórki nie są drogie, a jak mogą przeszkadzać w noszeniu jeżeli się je włoży do pokrowca, 30dag w te czy we wte różnicy nie robi. Lecz jeżeli leży masa patyków i ktoś weźmie na podpórkę to niby nic złego w tym nie ma. Ale to już każdy inaczej interpretuje. [2011-12-29 11:33]

Diablo

Kolego Bonek18Czy mógłbyś przybliżyć ten zapis świadczący o tym :"Jest jasno napisane że podpórki nie mogą być z drzewa." [2011-12-29 11:40]

guzzi

Ja mam trochę odmienne zdanie. Uważam że nic złego nie ma w tym jak ktoś wytnie sobie kawałek patyka na podpórkę. Dużo większym problemem są śmieci które to koledzy wędkarze zostawianą (puszko po kukurydzy, plastykowe pudełka po robakach, butelki po piwie czy napojach, opakowania po zanętach itd) Można wymieniać w nieskończoność. A to że jakiś dziadek wędkarz wytnie sobie z patyka podpórkę uważam że nie jest to kłopot. Pozdrawiamps. gorsze dla przyrody jest stracenie plastykowej części sprzętu wędkarskiego np. podpórki która rozkładać będzie się przez minimum 100 lat [2011-12-29 12:08]

ryukon1975

Pięć.***** Temat wart poruszenia.Nawet wiem chyba o jaki spór na portalu chodzi.:) [2011-12-29 12:12]

użytkownik

Kolego, napewno kilkaset osób wytnie podpórki akurat z tego jednego krzaka. Wszyscy nad całą wodą korzystają z jednego stanowiska, przy którym akurat rośnie ten krzak. Gałązki to nie ryby, odrosną szybciej, więc prosze przestańcie robić afery z głupoty. Co do wypowiedzi o kupnie podpórek, zastanawiałeś się kolego, skoro już roztrząsamy ten temat co jest bardziej szkodliwe dla środowiska? Plastikowe odlewy itd, czy ucięcie gałązki z drzewa. Naprawde, zamiast gadać głupoty, o podpórkach lepiej zająć się sprawą śmieci nad wodą. [2011-12-29 12:19]

Adam01

Jeśli znajdzie sie starą, suchą gałązke z rozwidleniem to co w tym złego że się ją wetknie do piachu, ziemi i będzie nam służyć za podpórkę? Po wędkowaniu ją można zostawić wbitą lub wyrzucić. Nic się nie stanie jeśli będzie leżeć wyrucona, wkońcu ulegnie degradacji :).Sprawa ma się zupełnie iinaczej jeśli chodzi o "rwane" gałązki. Wtedy jest to ewidentne niszczenie zieleni. Ja osobiście często zapominam swojej podpórki i używam gałęzi. Może nie uzyskam takiej samej stabilności ale nic nie szkodzi :)Za poruszenie tematu i wpis sam w sobie zostawiam *****!Pozdrawiam,Adam. [2011-12-29 12:21]

covent

Bonek18

"Jest jasno napisane że podpórki nie mogą być z drzewa." [2011-12-29 11:40]

Zacznijmy od tego, że pewnie 90 procent podporek ludzie strugają ze wszelkiej maści WIERZBY, wikliny, wici czy jak ją zwal a po pierwsze; wierzba to prawie chwast jesli chodzi o szybkość przyrostów a po drugie to nie drzewo tylko bardziej krzew. WIęc na przyklad ja wogóle nie rozumiem, czemu ktoś ma mieć problem z naturalnymi popdórkami.

A pany strażnicy to lepij pilnujcie aby wędkarze śmieci nie zostawiali  a nie ściagać ich za podporki z wierzby:)

[2011-12-29 12:27]

użytkownik

Piąteczka Diablo.

A swoją drogą dojdziemy niedługo do sytuacji, kiedy wszystkie stanowiska nad wodami pochłoną krzaczory. Zwyczajnie trzeba mieć głowę na karku i podpórkę wykonać z takiego patyka, który nie będzie stratą dla środowiska. Ale rozum to coś co posiada coraz mniej ludzi pojawiających się nad naszymi wodami. Czasem też są to strażnicy, którzy potrafią się czepiać takich błahostek że szczęka opada, nieraz nie widząc że nieopodal dzieję się coś naprawdę złego. Rozum i myślenie panowie to podstawa.

[2011-12-29 13:05]

użytkownik

Dlaczego nie mogę sobie nazbierać kawałki patyczków z ziemi lub spytać się czy mogę uciąć tych co zcinają ? [2011-12-29 16:43]

użytkownik

Kolega mikeyy powiedział bardzo dobrze, jak Ja zostawie podpórki to one będą tam leżały i inny mogą sobie skorzystać  [2011-12-29 16:46]

korektor98

Osobiście to dla mnie bez różnicy czy używam podpórki kupionej w sklepie wędkarskim czy jakiejś drewnianej znalezionej przy brzegu. Na wiosnę będę wycinał pare drzew w moim ogródku więc nie obejdzie się bez zrobienia sobie kilku podpórek, bo tak to drzewo poszłoby całe do spalenia a tak przynajmniej będzie z niego użytek więc żadnej szkody nie będzie dla środowiska. A przy okazji trochę się zaoszczędzi. Serdecznie zachęcam was do robienia takich podpórek, tylko nie wycinajcie z pierwszego lepszego krzaka gałęzi tylko poszukajcie czy gdzieś nieopodal nie leżą jakieś poucinane. [2011-12-29 18:02]

szeryf64

Panowie Koledzy wszystko ucieka od natury a to niedobrze.Przecież wędkarstwo to obcowanie z

naturą więc ,jeśli ktoś skorzysta z patyka leżącego nad rzeką lub nawet wytnie od czasu do czasu dwie podpórki które jeszcze zostaną nad wodą na następny raz to przecież ekologia (za wyjątkiem wycinania krzaków w parkach gdzie na dodatek mogą rosnąć drzewa chronione).Z takich podpórek często zarosły brzegi nowych wód np.wyrobisk.Tak więc Koledzy nie dewastujcie zieleni ale korzystajcie z darów natury zrozwagą ,a wy Szanowni STRAŻNICY miejcie trochę zdrowego rozsądku przy karaniu wędkarzy ekologicznych,a zajmijcie się kłusolami ,wandalami,śmieciarzemi nad naszymi wodami.Z resztą dbajmy o nasze wody wszyscy. Życzę czystych rybnych wód.)   

[2011-12-29 19:29]

latajacymoczykij

tyle pisania o patyku a smieci to nie zbieracie.Przyjdzie wieksza woda i po sprawie...A swoja droga kupujecie cuda(kije,kołowrotki itp) i do tego patyk?Smieszne i żałosne! [2011-12-29 20:27]

darek300

Sprawa dla mnie oczywista. Gdy jestem na dzikim łowisku i mam tam swoje miejsce to przeważnie jest to dzika naturalna podpórka która służy mi na stałe i zapewniam że nawet jeśli jest to wycięty zielony patyk to co? Ludzie opamiętajcie się czy aby przez niego braknie nam tlenu? I tak jest to badyl który zarasta zbiornik i niema z niego pożytku. Natomiast podpórka profesjonalna kupna jest na pewno lepsza ponieważ jest regulowana pod konkretne warunki wiatr spad burty brzegowej itd. Na pewno odpowiednie podpórki przydadzą nam się do drgającej szczytówki i to 2 pod wędkę(jezioro-staw)  Nad jeziora na pewno polecam zabierać kupne podpórki po prostu są praktyczniejsze. Natomiast nad dołki i nasze często samotne zbiorniki lepiej przygotować sobie stałe podpórki chociaż po to aby nie targać niepotrzebnego sprzętu przez krzaczory. Nie dajmy się zwariować! [2011-12-29 20:41]

Diablo

Coś Strażnicy się nie  odzywają... Chyba z Nimi za dużo dyskutuję  i się boją :) [2011-12-29 21:51]

użytkownik

Jako strażnik uważam, że nie widzę nic złego w  wykorzystaniu kija jako podpórkę. Nie zwróciłbym nikomu uwagi. Inna sprawa kiedy zobaczył bym w pobliżu oskubane z gałęzi drzewko. Wtedy upomnienie murowane [2011-12-29 23:52]

pyton pies

Ale mnie ta gałazka wpienia,nie da sie rzucac,więc ja ciach sekatorem... A tak na marginesie to taka świeża widełka wierzbowo wiklinowa to za kilka tygodni korzenie puszcza i tu apel o usuwanie takich dzikich podpórek po zakończeniu procederu połowczego. pozdrawiam  [2011-12-30 07:40]

użytkownik

Odnosząc się do  pytań zadanych przez Kolegę:a) wędkarz ma podpórki z pobliskiego krzaka, widać ślady ucięcia, i resztki po ostrzeniu takiej podpórki - w tym przypadku w sposób oczywisty jest to działanie niszczące naturalną przyrodę i należy w takim przypadku upomnieć wędkarza (co zawsze czynię), może tu wchodzić również opcja bardziej surowszych konsekwencji np. wezwanie straży leśnej lub policji.b) wędkarz ma podpórki z ze starych uschniętych gałęzi, lub ogryzionych z kory patyków ktorych w około całe setki. -w tym przypadku mogę zwrócić uwagę wędkarzowi np. "czy Pana nie stać na metalowe podpórki:)" i w sposób oczywisty nie stwierdzam niszczenia przyrody ponieważ patyk jest już martwy( uschnięty ).Jak postępują w takich przypadkach inni strażnicy nie wiem. Pozdrawiam. [2011-12-30 10:32]

Diablo

No proszę wypowiedziało się dwóch Strażników i moim zdaniem rozsądnie. [2011-12-30 10:36]

rysiosz

A ja poruszę 3 pytanie i jestem przeciw wycinaniu całej zieleni i czyszczenia brzegów ,podczas regulacji rzek.Fakt woda i tak zrobi swoje ale po co przyśpieszać jej nurt tuż to miejscowości w dół rzek bardziej odczują gwałtowność powodzi,w postaci szybszego dotarcia w ich rejony czoła fali kulminacyjnej!!!!!!!!!!itp. [2011-12-30 12:43]

kaban

Powiem tak,że suche i po bobrach to normalka (materiał łatwo i szybko dostępny) , a te z wierzby świetnie się przyjmują- co zapewnia nam mały uszczerbek na danym nadbrzeżnym ekosystemie (ścięte ostrym nożykiem i wbite gdzie nie bądź) i daje coś na przyszłość -bobrów u nas pod dostatkiem. Widziałem wiele tego typu podpórek na podkarpackich rzekach i po pewnym czasie rosną i chronią wiele "zadeptanych" miejscówek. Nie wiem czy to "diabelski pomysł" ale świeże łoziny wbijam to tu to tam... . [2011-12-30 14:00]

Hunt eR

Chociaż jestem spinningistą, to chodząc wokół zbiorników obserwuję brzegi. Drewniane podpórki mają swoje zalety. Ktoś, kto zasadzi taką podpórkę, z reguły jej nie wyciąga i korzystają z niej kolejni wędkarze. Nie przypominam sobie, żebym natknął się na świeżo wycięty patyk. Z reguły są to uschnięte, zmumifikowane kawałki okolicznych chaszczy, które albo wyrzuciła woda, albo zostały jako suche pozyskane z okolicznego krzaka, bo takie jest najłatwiej odłamać. [2011-12-30 18:06]

Diablo

Jedna osoba odniosła się do ostatniego pytania. Uważam tak jak Ty. Skoro krzaki rosną na brzegu to znaczy że rzeka im na to pozwala. Jak jej coś nie pasuje to krzewy wraz z korzeniami znikają pod wodą.rośliny absorbują duże ilości wody a do tego spowalniają jej spływanie. [2011-12-30 18:33]

RAFtu

Z tymi podpórkami to wymyślają aby kupować w sklepie. Jak się zapomni z domu kupionych to jest to problem. Ale brzegi rzek powinni kosić aby był swobodny dostęp i by nadmiar wody spływał swobodnie. [2012-01-02 18:53]

Rataj208

Po pierwsze podpórki z gałązek są jak najbardziej ekologiczne i bardzo pomocne w renaturyzacji brzegów wyregulowanych rzek, ponieważ zostawiając taką podpórkę wbitą przy lini brzegowej po zakończeniu łowienia wcale nie szkodzimy a nawet pomagamy. Po jakimś czasie na takiej podporce pojawią się pąki a później listki i tak powstanie krzaczek a nawet drzewo. U nas na rzece tak właśnie sadzimy drzewa nad brzegami zniszczonymi przez człowieka. I naprawdę Panowie nie ma nic złego w tym jak z jednego krzaczka wytniemy gałązkę bo z tej gałązki może urosnąć kolejny krzak czy drzewo które zacieni troszkę rzekę bądź jezioro za czym idzie zmniejszenie temperatury wody w okresach największych upałów i niżówek a dzięki czemu nie będzie przyduchy albo przynajmniej zmniejszą się skutki takiej przyduchy. [2012-01-02 22:10]

Specjal

Uważam, że podpórki metalowe są bardziej trwałe i łatwiej je wbić w twardy grunt. Mają regulowaną wysokość. Są teżstojaki bardzo praktyczne. Widełki z patyka to prowizorka, mozna ich użyc gdy zapomi się swoich. [2012-01-03 11:26]

bupr

Nie używam patyków bądź ścinek na podpórki. Zero regulacji, żyłka się haczy i nie "nakręcę" czujnika brań. Mam aluminiowe podpórki , które starczą mi do końca życia pewnie. Po co ciąć nawet krzaki . Nawet krzaki są potrzebne . [2012-01-04 07:18]

bonek18

Może jest rzeczywiście przesada z tymi drewnianymi podpórkami ale mnie na egzaminie pytali o to i dlatego pamiętam. Tu znalazłem  paragrafy dotyczące kar za "uszkodzenia w przyrodzie" I znam takie przypadki że strażnik ma gdzieś że podpórka jest z uschniętego patyka. Art. 144. § 1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem,podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.§ 2. Kto usuwa, niszczy lub uszkadza drzewa lub krzewy stanowiące zadrzewienie przydrożne lub ochronne albo żywopłot przydrożny,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 lub 2 można orzec nawiązkę do wysokości 500 złotych. Art. 145. Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec,

podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. 

Był już tu taki spór kiedyś, i to jest temat rzeka jak wiele innych związanych z naszym hobby.

[2012-01-04 10:23]

bonek18

Tu macie temat dotyczący tego sporu. Ale ludzi jest masa i każdy ma swoje zdanie. A i tematy są ważniejsze od tego.http://forum.wedkuje.pl/f,drewniane-podporki,105368,25.html [2012-01-04 10:28]

Diablo

Masz całkowitą rację kolego Bonek18. Moim zdaniem niszczenie, krzewów i drzew, ogólnie roślin powinno być surowo zakazane. Jednak poniesienie i wbicie plynącej czy leżącej gałezi niszczeniem roślin nie jest. [2012-01-05 20:35]

Diablo

I do Kilka słów do tych co wychwalają i wywyższają podpórki kupne nad "patyki". Jeśli ktoś nie wstydzi się "obciachowych" podpórek z patyków, jeśli komuś nie przeszkadza że nie mają regulacji. To czy powód aby ich wyśmiewać? Myślicie że wyprodukowanie metalowo plastikowej podpórki nie niszczy środowiska? [2012-01-05 20:37]

miro42pl

mikeyy ma racje lepiej sie zajac smieciami nad woda bo to jest problem ........podpurki jesli stac kogos na to  moze kupic sobie ale nie wszystkich stac na takie podpurki dlatego robia z galazek,,,a smieci pozostawiane przez wedkarzy to jest problem,,,na tym portalu jestem od niedawna czytam wasze wypowiedzi,,,,,,,,,,najgorszy problem tak ja uwazam to sa smieci pozostawiane przez wedkarzy,,,i teraz pomyslcie rozstawiam sprzet na stanowisku gdzie ktos zostawil po sobie ruznego rodzaju opakowania przewaznie sa to opakowania po robaczkach lub innych zanetach nie jest mi milo siedziec i wedkowac na takim stanowisku,,,tylko na jeziorach i stawach prywatnych sa kosze na smieci,,,,smieci nad naszymi wodami to jest powazny problem [2012-01-08 00:25]

użytkownik

Temat nie wątpliwie jest bardzo drażliwy, gdyż co user to inne zdanie, a każdy ma swoją racje, jestem zdania że taka podpórka ucięta w miejscu gdzie linia brzegowa jest dzika i tak gęsta że trudno się po niej poruszać niczego nie zmieni, natomiast podpórka wycięta  w miejscu gdzie linia brzegowa jest uboga w krzewy a nawet w różnego rodzaju samosiejki, trudno wtedy powiedzieć że nic się nie stało gdy odetniemy z jedynego krzaka w promieniu 200/300 metrów, wtedy możemy mówić o postępujących szkodach i celowej dewastacji linii brzegowej, tak że sami oceńmy kiedy i gdzie można taką podpórkę wyciąć...................Za art ***** [2012-01-14 12:40]

tomalek21

ja uważam ża jedne i drugie są dobre.niejednokrotnie korzystałem z patyka znalezionego na łowisku nie widzę w tym nic złego . [2012-01-15 14:32]

jacekgab

a ja korzystam z podpórki własnej roboty. rura metalowa na dole zasklepiona kawałkiem metalu zespawana z kątownikiem i wszystko pomalowane. ciężkie ale w warunkach gabońskich dobrze się sprawuje;0 [2012-01-27 14:01]

robine

łamacz podpórek wstrętny zwyczaj łamać świeże galązki i niszczyć przyrode [2012-01-28 14:09]

piorun87

ja osobiście uważam ze podpórki z gałązek to nic złego ale za to bardziej boli mnie to ze wielu wędkarzy wbije tego kija ''podpórkę '' i zostawi go w tym miejscu w którym łowił później przyjdzie taki jeden z drogim za kilka lat i się dziwią ''czemu tu jest tak zarośnięte przecież jeszcze nie tak dawno ty łowiłem ryby''. i taki jest fakt :) [2012-02-03 07:53]

ryukon1975

Ja używam od zawsze drewnianych naturalnych podpórek.Uważam że są o wiele praktyczniejsze od plastiku przynajmniej na moim łowisku i nie zamierzam tego zmieniać.Większość terenu nad rzeką to ziemia prywatna moich sąsiadów,mam już ich słowo że w razie problemów wydadzą mi na piśmie pozwolenie na wycinkę wierzbowych krzaków na ich ziemi. [2012-02-10 10:11]

witoldsocha151

Każdy powinien mieć to we krwi,by nie niszczyć przyrody,nie tylko wędkarz,myśliwy itp...,ale każdy. Niszczenie przyrody, to nie tylko kwestia podpórek, to także pozostawianie śmieci, hałasowanie,wyrzucanie jazgarzy na brzeg,wrzucanie odpadów do wody, a nawet nadmierne sypanie zanęty,szczególnie na małych zbiornikach ze stojącą wodą.Kierujmy się troską i zdrowym rozsądkiem,a będzie dobrze. Na pewno nikt nie będzie robił problemu ze starego patyka służącego za podpórkę. [2012-02-15 16:41]

Krul-Mateusz

Podpórka w wędkarskim kosztuje od 5-20zł. Mój kolega z którym chodzę na ryby zawsze ma ze sobą z 8 takich sklepowych podpórek. Ja zawsze robię swoje lub jeśli się trafi to zabieram znalezione po drodze kawałki gałęzi które się świetnie na to nadają. Na każdej wyprawie wędkarskiej kolega pyta mi się czemu sobie takich nie kupisz albo jak chcesz to ja ci pożyczę. Ja zazwyczaj nie używam podpórki ponieważ ułatwia mi to schwytanie ryby jeśli już to taką naturalnego pochodzenia. [2012-08-07 20:52]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej