Nic się nie zmieniło

/ 2 komentarzy / 5 zdjęć


11 sierpnia w niedzielę wybrałem się z rodziną na żwirownię w Trzcianie. Dawno już tam nie byłem, a nie będę przypominał co działo się tam wcześniej - bezrybie!
Postanowiłem spróbować na pop-up"y. Łowisko podobno było przełowione, a większość łowi na kukurydzę. Może można by było wprowadzić jakąś nowość dla karpi? Spróbować zawsze można.
Po przyjeździe na łowisko patrzymy w tablicę ogłoszeń czy jest coś nowego, ale nie ma nic. A trochę wędkarzy było, ale nikt nic jeszcze nie złowił. Niektórzy siedzą, nęcą od rana i nic. Czyżby dzieje się to co dawniej? No nic. Zabieramy się i rozpakowujemy. Zakładam na włos 12 mm pop-up. I rzut na mniej więcej 60 metrów. Tata rzuca na kukurydzę i czerwonego robaka. I tak czekamy, aż w końcu za 4 godziny.... wyciągam i zmieniam na kukurydzę. Nic się nie dzieje nawet na kulki! Coś tu jest nie tak. Nikt nadal nic nie złowił. Oj źle, źle. Nagle tata ma "mini branie". Bombka podnosi się może ze 2 cm i opada. I to by było na tyle. Po pewnym czasie tata sprawdza hak. Brakuje robaka. Zakłada samego robaczka i rzuca w to samo miejsce.
I tak do końca już się nic nie dzieje. Tylko jeden karp złowiony przez sąsiada łowiącego przed "zakazem wędkowania". Pozdrawiam Kamil

 


4.8
Oceń
(13 głosów)

 

Nic się nie zmieniło - opinie i komentarze

DaViDoSeKDaViDoSeK
0
Heh, ale przynajmniej posiedziałeś nad wodą, ale to było 11 lipca czy raczej 11 sierpnia? :D (2013-08-13 15:58)
kamil11269kamil11269
0
I tu masz rację. Wielkie dzięki! 11 sierpnia, a nie lipca. Chciałbym, żeby był dopiero początek wakacji. I znów masz rację: "przynajmniej posiedziałeś nad wodą" - tylko, że na tym łowisku to od około 15 wypadów tylko się siedzi. Pozdrawiam i zmieniam lipiec na sierpień. (2013-08-13 19:19)

skomentuj ten artykuł