
Niedzielna Warta - zdjęcia, foto - 4 zdjęć
Zniechęcony sobotnim brakiem efektów na naszym łowisku postanowiłem „zawiesić działalność” połowową na ten rok. No, ale od czego ma się kolegów- zadzwonił wczoraj około 20.00 Marek z pytaniem czy jedziemy na Wartę w okolicy Owińsk w wiadomym celu. Siłą perswazji czy też perswazją siły dałem się namówić na ten wyjazd.
Niedziela, godzina 7.20 dyliżans podjechał- kolega czeka pod domem- sprzęt do samochodu i w drogę. W czasie jazdy ustalamy, gdzie będziemy spinningować, wybór padł na główki w połowie drogi pomiędzy zjazdem za drugim przejazdem kolejowym pomiędzy Poznaniem a Owińskami.
Po zajechaniu polną drogą wzdłuż Warty na miejsce okazuje się, że nie jesteśmy sami- jest paru wędkarzy którzy łowią tylko na żywca, po rozmowie dowiadujemy się, że od kilkunastu dni z drapieżnikiem ciężko, poziom wody trochę wysoki, nurt jak na Wartę momentami silny co tworzy bajecznie długie warkocze a co za tym idzie silne prądy wsteczne. Znajdujemy jednak główki , które postanawiamy obłowić.
Zaczynam od ciężkich typowo szczupakowych biało- czerwonych gum na główce 10 gram- po paru rzutach znajduję rynnę dosyć głęboką którą postanawiam obłowić. Po około pół godzinie przynętę odprowadza „pistolecik”- szczupaczek tak na oko 40cm. – jest nadzieja…. W między czasie z Markiem wymieniamy spostrzeżenia na temat spinningowania na rzece na dzień dzisiejszy i dochodzimy do wniosku, że aby mieć wyniki potrzebna jest taktyka i planowe działanie, obławiamy po dwie, góra trzy główki ale robimy to systematycznie nie zapominając o obrzucaniu miejsc ze wstecznym prądem, pamiętając o zmianach przynęt po paru rzutach itp., pamiętając w końcu o szybkości prowadzenia przynęt i tym podobnych, z pozoru błahych rzeczy które składają się na sukces.
Osobiście podczas spinningowania staram się jak najczęściej wymieniać przynętę ale też mam swoje ulubione- po raz kolejny jednak pomimo tych kombinacji efekty mieliśmy mierne a raczej ich brak.
Niezaprzeczalnym walorem niedzielnej wyprawy była możliwość podziwiania otaczającego nas krajobrazu- przeciwległy brzeg wymyty przez wodę, ślady działalności bobrów.
Nasze zmagania zakończyliśmy około godziny 11- kończyliśmy jako ostatni na tym odcinku rzeki , kolejni wędkarze bez jakichkolwiek wyników….No, może oprócz tego poniżej.....
Autor tekstu: Ryszard Pluciński
![]() | pstrag222 |
---|---|
A no niestety listopad miną mi na dwóch miarowych szczupakach ......... Jeszcze trzymam kciuki za grudniowe wyprawy lecz patrze na nie sceptycznie. Pudełko bardzo kolorowe i ciekawe. Za wpis ***** pzdr.pstrag222 (2012-11-25 19:12) | |
![]() | wiekla42 |
Może więcej szczęścia dopisze w grudniu. Ryszard nie poddajemy się tak łatwo. Pozdrawiam *****. (2012-11-25 22:51) | |
![]() | marek-debicki |
Piękniem i kolorowo. Mi przez ół nocy śniły się te wsteczne prądy i wiry, nie wspomną o drapieżnikach, które atakowały nasze przynęty z wielką determinacją. Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2012-11-26 08:28) | |
![]() | Lin1992 |
Najważniejsze że czas spędzony w towarzystwie przyrody i przyjaciela . A zdobycz też ładna:) wymiar ma? :) (2012-11-26 13:52) | |
![]() | andrzej3023 |
Bardzo ładne przynęty. I ciekawy artykuł pozostawiam *****. (2012-11-26 14:34) | |
![]() | ekciak |
ciekawy artykuł ***** (2012-11-26 16:31) | |
![]() | marekp |
Miła lektura***** (2012-11-27 09:09) | |
![]() | wywrota |
Opis jak zdjęcia- barwny *****. (2012-11-27 18:16) | |
![]() | egzekutor |
oglądnąlem dość dokładnie Twoje przynęty ja może dwie z tych bym użył ale ilu wędkarzy tyle sprawdzonych gum, kopyt itd. za wpis 5 (2012-11-27 20:35) | |
![]() | u?ytkownik55974 |
Zdjęcia ***** super (2012-11-27 21:06) | |