Zaloguj się do konta

Niedzielna Warta

        Zniechęcony sobotnim brakiem efektów na naszym łowisku postanowiłem „zawiesić działalność” połowową na ten rok. No, ale od czego ma się kolegów- zadzwonił wczoraj około 20.00 Marek z pytaniem czy jedziemy na Wartę w okolicy Owińsk w wiadomym celu. Siłą perswazji czy też perswazją siły dałem się namówić na ten wyjazd.


          Po zajechaniu polną drogą wzdłuż Warty na miejsce okazuje się, że nie jesteśmy sami- jest paru wędkarzy którzy łowią tylko na żywca, po rozmowie dowiadujemy się, że od kilkunastu dni z drapieżnikiem ciężko, poziom wody trochę wysoki, nurt jak na Wartę momentami silny co tworzy bajecznie długie warkocze a co za tym idzie silne prądy wsteczne. Znajdujemy jednak główki , które postanawiamy obłowić.
Zaczynam od ciężkich typowo szczupakowych biało- czerwonych gum na główce 10 gram- po paru rzutach znajduję rynnę dosyć głęboką którą postanawiam obłowić. Po około pół godzinie przynętę odprowadza „pistolecik”- szczupaczek tak na oko 40cm. – jest nadzieja…. W między czasie z Markiem wymieniamy spostrzeżenia na temat spinningowania na rzece na dzień dzisiejszy i dochodzimy do wniosku, że aby mieć wyniki potrzebna jest taktyka i planowe działanie, obławiamy po dwie, góra trzy główki ale robimy to systematycznie nie zapominając o obrzucaniu miejsc ze wstecznym prądem, pamiętając o zmianach przynęt po paru rzutach itp., pamiętając w końcu o szybkości prowadzenia przynęt i tym podobnych, z pozoru błahych rzeczy które składają się na sukces.


Osobiście podczas spinningowania staram się jak najczęściej wymieniać przynętę ale też mam swoje ulubione- po raz kolejny jednak pomimo tych kombinacji efekty mieliśmy mierne a raczej ich brak.
Niezaprzeczalnym walorem niedzielnej wyprawy była możliwość podziwiania otaczającego nas krajobrazu- przeciwległy brzeg wymyty przez wodę, ślady działalności bobrów.
Nasze zmagania zakończyliśmy około godziny 11- kończyliśmy jako ostatni na tym odcinku rzeki , kolejni wędkarze bez jakichkolwiek wyników….No, może oprócz tego poniżej.....

Opinie (10)

pstrag222

A no niestety listopad miną mi na dwóch miarowych szczupakach ......... Jeszcze trzymam kciuki za grudniowe wyprawy lecz patrze na nie sceptycznie. Pudełko bardzo kolorowe i ciekawe. Za wpis ***** pzdr.pstrag222 [2012-11-25 19:12]

wiekla42

Może więcej szczęścia dopisze w grudniu. Ryszard nie poddajemy się tak łatwo. Pozdrawiam *****. [2012-11-25 22:51]

marek-debicki

Piękniem i kolorowo. Mi przez ół nocy śniły się te wsteczne prądy i wiry, nie wspomną o drapieżnikach, które atakowały nasze przynęty z wielką determinacją. Pozdrawiam i *****pozostawiam. [2012-11-26 08:28]

Lin1992

Najważniejsze że czas spędzony w towarzystwie przyrody i przyjaciela . A zdobycz też ładna:) wymiar ma? :) [2012-11-26 13:52]

andrzej3023

Bardzo ładne przynęty. I ciekawy artykuł pozostawiam *****. [2012-11-26 14:34]

ekciak

ciekawy artykuł ***** [2012-11-26 16:31]

marekp

Miła lektura***** [2012-11-27 09:09]

wywrota

Opis jak zdjęcia- barwny *****. [2012-11-27 18:16]

egzekutor

oglądnąlem dość dokładnie Twoje przynęty ja może dwie z tych bym użył ale ilu wędkarzy tyle sprawdzonych gum, kopyt itd. za wpis 5 [2012-11-27 20:35]

użytkownik

Zdjęcia ***** super [2012-11-27 21:06]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…