Niedzielny pech
Ryszard Troncik (rysiek38)
2009-05-19
Jadąc nastepnym okazało sie że interesujący mnie przystanek zlikwidowano więc musiałem wracać z kilometr do przejścia podziemnego pod trasą sz.ruchu i torowiskiem które okazało sie zamkniete,naszczęście miejscowy oświecił mnie że obok jest czynne stare w krzakach, ale by sie tam dostać musiałem zejść z nasypu niestety trawa po rosie śliska i połowe górki pokonałem na |???Dziesieć minutek marszu i dotarłem nad wode i zonk-na tabliczce komunikat,, dniu 17 maj staw zamknięty-zawody. Nie zacytuje jakie słowa padły ale myśle trudno,jak już tu jestem to grzeje na ,,kajakowy,,zaopatrując sie w browar po drodze na stacji benzynowej za cene delikatnie mówiąc przesadzoną.
Dotarłem w końcu nad wode i zabrałem się za rozwinięcie sprzętu i ???-okazalo sie że podczas upadku uszkodziłem kołowrotek-pękła blokada korby no ale w końcu jestem mechanikiem i po 10-ciu minutach przy pomocy kawałka patyka,scyzoryka i drutu sprzęt zadziałał.Pare rzutów i ktoś zwrócił mi uwage że na tym brzegu nie wolno łowić-fakt niewiedzieć czemu ten odcinek brzegu wyłaczono z wędkowania. Wkurzony już na maksa poszedłem dalej ale tam z kolei nie było się gdzie wcisnąć tak że na odcinku ok. kilometra wykonałem może z 10 rzutów oczywiście bez efektu.Zrezygnowany postanowiłem zrobić pare fotek tego zbiornika bo wspomniałem kiedyS o nim opisując Łąke-
Rybostan tam w sumie podobny czyli praktycznie wszystko łącznie z kleniem,pstągiem i sumem a z dominujących karp,leszcz,płoć,okon,szczupak,sandacz,wzdręga.Tak oto :miLo:spędziłem niedzielny poranek na rybach:-)))