Niedzielny spacer nad Wąglanką

/ 14 komentarzy / 9 zdjęć


Wąglanka kończy swój bieg w naszym miasteczku wpadając do Drzwiczki . Opoczyńscy wędkarze rzadko i nie licznie tu zaglądają ,twierdząc że niema ryb . Dziś w słoneczne jesienne południe postanawiam sprawdzić co w trawie piszczy .

Wędkowanie rozpoczynam w okolicy ogródków działkowych kierując się z biegiem nurtu aż do ujścia .Obumarła roślinność a w szczególności trawy i pokrzywy pozwalają się dostać w prawie każdy zakątek .Słoneczna aura i okulary polaryzacyjne pozwalają dostrzec tajemnice jakie skrywa ta rzeczka . Żółty kolor szkieł podbijając zieleń roślinności podwodnej, powoduje że rzeka na tle szarej jesieni dodatkowo zyskuje na atrakcyjności .

Pierwsze ciekawe miejsce do obłowienia to dołek na tzn. kierkucie . Zaczynam delikatnie na małe twisterki z nadzieja na okonia ,ale mino zmiany koloru nie doczekuje się brania .Próbuje na większe przynęty ale kariery tu chyba nie zrobię .Brań zero !Przemieszczając się dalej w dół , nadal nie widz ryb . Napotkany wędkarza , też narzeka na bezrybie. Mimo to brnę dalej i nagle wydeptuje szczupaczka . Rybka zostaje na środku rzeki . Szybko posyłam w pobliże małego riperka i od razu atak . Mimo wszystko nie udaje mi się zaciąć ,ale przynajmniej miałem kontakt i widziałem rybę .

Przedzierając się dalej przez gęste krzaki nagle widzą dość liczebne stadko jazi . Największe ryby około 40 cm i jest tego sporo. Próbuje na małe blaszki ale wynik zero. Na zakręcie wreszcie mam uderzenie. Rybka walczy dzielnie uciekając z prądem, by po chwil wrócić pod prąd. Po dynamicznym holu ląduje szybko na brzegu. Kilka fotek i idziemy dalej . Kaczki krzyżówki urozmaicają krajobraz z tej rzeczki . Posyłam w pobliże przynętę co oczywiście je płoszy ale kątem oka widzę jakiś atak . Ryba oczywiście nie trafiła w przynętę. Kilka ponownych rzutów prowokuje ja w końcu do ataku . A więc ryby tu jednak są !
Przemieszczając się dalej widzę kilka sadek płoci i Pojedyncze okonie . W sumie udaje mi się złowić jeszcze trzy szczupaczki niestety padają mi baterie w aparacie a i telefon zaczyna zdychać a wiec, więcej zdjęć nie będzie .Wydeptuje jeszcze 4 szczupaki . Jeden z nich jest naprawdę okazały jak na tą wodę {średnia głębokość około 70 cm } oceniam go na jakieś 60cm niestety był zbyt spłoszony i nie dał się przechytrzyć . Widzę jeszcze kilka ładnych okoni .
Podsumowując z rybostanem naszej rzeczki nie jest najgorzej złowiłem 5rybek widziałem drugie tyle czego chcieć więcej ?

 


4.8
Oceń
(49 głosów)

 

Niedzielny spacer nad Wąglanką - opinie i komentarze

DestosDestos
0
Świetny opis.Oby więcej takich spacerów.Daję 5.Pozdrawiam i połamania:):) (2009-11-22 21:17)
karoc26karoc26
0
Rewelacyjny opis. A ja wlasnie sadzilem, ze w tej rzecze nie ma ryb :D Jednak przekonalem sie, ze sa i nie warto sie poddawac. Pozdrawiam! (2009-11-22 21:28)
u?ytkownik13163u?ytkownik13163
0
Super, że można tam połowić niezłych rybek. A już myslałem, że jest tam coraz mniej szczupaków. 5/5 (2009-11-22 21:43)
KirisKiris
0
Bardzo dobry opis. Sam czułem sie czytając jakbym się przez te krzaki przedzierał osobiście. U mnie 5. Pozdrawiam (2009-11-23 10:18)
kostekmarkostekmar
0
Fajny opis. To trochę kolega się pogimnastykował i połowił. Ciekawe, że w takiej rzeczce jest dość sporo ryb i to całkiem niezłych. 5***** (2009-11-23 10:27)
łysy wążłysy wąż
0
No właśnie - połaziłeś, pomachałeś wędką i jeszcze jakieś rybki pojmałeś - czego chcieć więcej?
Szkoda że padły baterie, ale trudno - nie zawsze uda się porobić fotki.
Ja właśnie podłączyłem aparacik do prądu i za jakąś godzinkę może uda mi się urwać nad Wisełkę. Ot tak - pomachać, bo na efekty nie liczę ;-)

5 oczywiście (2009-11-23 11:23)
łysy wążłysy wąż
0
ops, przepraszam - właśnie zauważyłem że jest kilka zdjątek. Nie wiem dlaczego, ale nie wyświetlają się pod artykułem. Znalazłem je dopiero po kliknięciu na zdjęcie na górze wpisu. ;-)

pozdr. (2009-11-23 11:25)
u?ytkownik19872u?ytkownik19872
0
Był spacer, trochę gimnastyki i niczym nie zastąpiona adrenalina, czyli spełnione marzenie wędkarza, a biorąc pod uwagę że spacer po parku, nawet połączony ze zbieraniem kasztanów, byłby nudniejszy, to pewnie jesteś zadowolony.
Jeszcze jedna rzecz pewnie Cię ucieszyła, a mianowicie to że już wiesz że są tam rybki...
*5* za czynny wypoczynek. pozdrówka!
(2009-11-23 11:49)
mirek2000mirek2000
0
Gratulacje, z połowu ryb, ale mam nadzieje że oczywiście zostały wypuszczone? Widzę że w tej rzeczce nie brakuje ryb, wiec życze samej radości z ich łowienu. Pozdrawiam i oby tak dalej... (2009-11-23 14:51)
u?ytkownik5105u?ytkownik5105
0
..jeżeli są takie szczupaczki to muszą być większe -artykuł ciekawy "5" ....pozdr.. (2009-11-23 16:56)
u?ytkownik10172u?ytkownik10172
0
"złowiłem 5rybek widziałem drugie tyle czego chcieć więcej" - podobnie oceniam swoje wypady na ryby. Czasem sukcesem jest kontakt z rybą, nawet tylko wzrokowy, żeby zaliczyć wyprawę do udanych. Ostatnio zaobserwowałem metrowego "ubota", który patrolował przybrzeżne rejony w poszukiwaniu małych płotek. Widok przepiękny.
Zazdroszczę przygody, i tego jazia, bo jeszcze nigdy "drania" z tego gatunku nie dopadłem
"5" (2009-11-23 18:14)
u?ytkownik13053u?ytkownik13053
0
No Naprawde Bardzo Ladny I Rozbudowany Opis :) Oby Kazdy Wypad Na Ryby Tak Sie Konczyl :) (2009-11-23 18:46)
u?ytkownik13699u?ytkownik13699
0
Nie są to okazy, ale rozumiem, że nie one były celem "spacerku". Tak Panowie i Panie, jeszcze w naszych skromnych wodach pływa co nie co i nalezy zadbać by jeszcze pływało. Bardzo fajnie (lekko) napisane, fotki w miarę możliwości zasilania są, więc tylko ocenić na ***** pozostało. Pozdrawiam i życzę kolejnych udanych "spacerków." (2009-11-23 20:54)
KYLONKYLON
0
Znam doskonale Sylwka,to doskonały wędkarz,ale i miłośnik przyrody.Jemu frajdę sprawia każdy wypadzik,on nawet czerpał by przyjemność z łowienia w kałuży po deszczu i o to chodzi.Rzeczka coraz bardziej zarasta została zmeliorowana,jest płytka,a to że są rybki to zasługa zbiornika w Miedznej Mur. zawsze coś przeleci przez tamę,no i z okręgu coś tam zarybią.Fajny artykuł oczywiście piąteczka. (2009-11-24 18:39)

skomentuj ten artykuł