Zaloguj się do konta

Niedzielny spinning

Czas mija i wraz z czasem zużywa się stary sprzęt i przychodzi czas zakupu nowego. Długo gryzłem się z zakupem nowego spinningu ale w tym sezonie nie miałem wyboru i musiałem kupić coś do poławiania na paproszki bocznego i lekkie jigi.

Przyznam ze dysponując skromnym budżetem 300zł nie miałem wielkiego wyboru jeżeli chodzi o kije i kołowrotki. Na początku podpaliłem się na kijaszek firmy Dragon ale dałem sobie czas na ochłonięcie i przemyślenie tej decyzji jako że moje środki zmusiłyby mnie do kupna kołowrotka chyba na targu. Po kilku dniach zadumy i trzech wizytach w sklepie zdecydowałem się jednak na kijek firmy Robinson TRITUM Prech Jig i kołowrotek firmy Konger FD930. Kijek ma w miarę szybką akcję i cw od 2-10g a jego długość wynosi 2,4m. Do zestawu dobrałem żyłkę firmy Dragon HM69 mono 0,16 3.63 kg co uczyniło mój zestaw gotowym do spotkania nie tylko z okoniem.

W niedzielę 04.11.2012 przyszedł czas na test powyższego zestawu w warunkach bojowych. Po dotarciu na dobrze znane mi glinianki przystąpiłem do montażu zestawu jako że jest w nich pełno szczupaczej młodzieży która chętnie atakuje małe przynęty podparłem go przyponem wolframowym dla bezpieczeństwa przynęt i ryb.

Na początek na 3g główkę założyłem 5cm perłowo zielonkawe(odbarwiło się początkowo było perłowe) kopytko firmy Relaks na które miałem już dobre wyniki i które było już lekko sfatygowane poprzez ostre zęby młodocianych drapieżców.
Przy drugim rzucie odnotowałem odprowadzenie przez całkiem sporego okonia i pomimo kolejnych rzutów zero efektu więc postanowiłem przetestować dziwne siedmio gramowe gumy które zakupiłem w sieci supermarketów sportowych DECATLON nie zachowałem pudełka od tych przynęt ale wydały mi się ciekawe wyposażone bowiem są w grzechotkę i holograficzną folię zatopiona w ich wnętrzu ołów również został oblany sylikonem i dodano ładne oko 3D. Ogonek tych przynęt pracuje z mała amplitudą drgań a całą krasę ukazuje w czasie opadu chociaż z racji kształtu przy szybszym prowadzeniu penetruje wyższe partie wody.
Tu odnotowałem kilka odprowadzeń przez okonie jak i szczupaczki. Pomimo zmian w sposobie prowadzenia nie udało mi się zachęcić drapieżników do skosztowania tej że przynęty.
Wróciłem więc do wymienionego wyżej kopytka i oddałem kilka rzutów nagle wybuchłem śmiechem gdy kopytko zostało odprowadzone przez stadko chyba 7 okoni powyżej 20 cm. Gdy uspokoiłem się trochę posłałem znowu moje kopytko w stronę stada okoni i w momencie kiedy zobaczyłem w przezroczystej wodzie pościg okoni zatrzymałem przynętę i pozwoliłem jej opaść co sprowokowało okonie do uderzenia i udało mi się zaciąć jednego z pasiaków.
Po zacięciu przez krótką chwilę mogłem się pocieszyć pracą kijka który męko amortyzował harce pasiaczka nie chcąc dłużej męczyć okonka wylądowałem go w podbieraku zmierzyłem (około 25 cm ) sfotografowałem i wypuściłem a on radością dołączył do koleżków.

Zacząłem się zastanawiać czy zostać jeszcze w tym miejscu i po rzucać trochę w tym momencie zauważyłem że coś tłucze drobnice w pobliżu miejsca gdzie zaatakował pasiak oddałem rzut i po trzech obrotach korbką poczułem na kiju wicie się rybki wiedziałem że to kolejny zębaty młodzik po minucie wylądowałem go bezpiecznie w podbieraku strzeliłem szybka foteczkę i wysłałem po rodziców.

Po tym miłym akcencie i 2 godzinach spędzonych nad wodą otrzymałem pilny telefon od mojej drugiej połowy że już jest nakryte i wszyscy czekają z obiadkiem więc zwinąwszy się migiem pojechałem do domciu w wiadomym celu, pełen zadowolenia z wędkowania i nadziej na szybki powrót nad wodę.

Opinie (6)

Lin1992

Piękne rybki. Życzę połamania spinningu na metrowej rybie :) Za wpis *****. [2012-11-15 11:40]

okiem_sandacza

Ciekawy wpis,ale zdejmij folię z wędki bo sobie korek tylko niszczysz. [2012-11-15 13:45]

użytkownik

Miło się czytało, ode mnie ***** [2012-11-15 19:25]

troc

Chrzest sprzęt przeszedł, przyjdą z biegiem czasu i wyniki.....Pozdrawiam i ***** pozostawiam. [2012-11-15 20:02]

MateuszR86

Medalowej ryby życzę. Bardzo fajny artykuł 5. [2012-11-16 14:16]

użytkownik

Jak widać weekend udany i to nawet bardzo. Jakieś tam ryby żerowały no i oczywiście chwile spędzone nad wodą mówią same za siebie. Pozdrawiam Boczny Trok [2014-07-16 18:31]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…