Koledzy piszący wyżej posty mają rację, w głównej mierze to działalność ludzka przyczynia się do ubywania wody. Niewielu zdaje sobie z tego sprawę, że wybieranie żwir w rzece ma wpływ na zanikanie wody w okolicznych studniach - przytrafiło się to rzece Wisłoce i jej okolicom, a szczególnie ok. Jasła, Brzostka. Przez cały XX wiek intensywnie wybierano żwir - w sposób niekontrolowany - i w efekcie lustro rzeki obniżyło się o 2 m!, a to z kolei pociągnęło dramatyczną obniżkę wód gruntowych, a to z kolei głębszych wód i zanik wody w studniach, wysychanie pól itd. Podobny los spotkał Białą Tarnowską i okolice Grybowa. Dodam do trafnej wypowiedzi kolegi Tomasa81, że na Półwyspie Skandynawskim gospodarni i zaradni Szwedzi, Norwegowie, osuszyli 60% swoich torfowisk i bagien - a są to największe torfowiska w Europie. Obecnie już wiadomo, że osuszone torfowiska gwałtownie wydzielają najgorszy z gazów cieplarnianych: metan, który posiada siłę rażenia 21 razy mocniejsza od dwutlenku węgla. Zaczęła już topnieć Syberia, więc za 10-20 lat nadwyżka metanu w atmosferze będzie globalnym problemem. Oczywiście efektem ubocznym ocieplania jest ubytek wody, co nam wędkarzom da szczególnie popalić. Warto by przypomnieć gorące i heroiczne protesty ekologów podczas budowy zapory w Czorsztynie... przykuwali się łańcuchami do korony zapory, aby tylko zablokować jej budowę. Gdyby tej zapory nie było, to oprócz powodzi, obecnie mielibyśmy Dunajec z woda po kolana, a ta reszta ryb w tej rzece już dawno by wyginęła. pozdrawiam [2013-02-09 22:15]