Zaloguj się do konta

Niezawodny Mann's na Mściwojowie.

W tym roku 2 Listopada jako dzień wolny od pracy.Przynajmniej w moim przypadku. Wobec tego postanowiłem wykorzystac czas na połów zębatego. Z samego rana umówiłem się z kumplem ( Tomaleg ) na zbiorniku Lena. Trudne łowisko, mocno zarośniete i niestety nie dało żadnej zdobyczy.Tomek co prawda złowił krótkiego szczupaczka, ale jadąc na Lenę, człowiek liczy na dużą rybę. To jest typowe szczupakowe łowisko.Zębaty dominuje tam w każdym miejscu.
Wróciłem do domu przed 12:00. Wypiłem kawę i pomyślałem, że zrobię tak jak w roku 2011, i po południu pojadę na ryby na Mściwojów. Wówczas wróciłem z Odry i pojechałem tak jak dzisiaj za zębatym w to samo miejsce. Woda mocno zimna, neopreny zatrzymują częśc chłodu, reszta przedostaje się w mój krwiobieg, co powoduje zdrętwienie kończyn, szczególnie nóg.
Od 15:00 do 17:00 nic się nie dzieje.Cisza na wodzie.Naprzeciw mnie widzę kilka namiotów ( brrr ) karpiarzy. Chłopaki trochę chyba się rozgrzali, bo daja się we znaki nad wodą. Fantazja ich poniosła i zaczęli ujeżdżac swoje auto. No cóż, nie zwracam uwagi na hołotę. Brodząc w wodzie do połowy ud, w pewnej chwili około 1,5 m przede mną wyskoczył szczupak.Zobaczyłem jego głowę i 3/4 tułowia.Machnął ogonem i poszedl w toń. Wyglądał mi na takiego 60cm, ale jak to bywa to był trochę mniejszy.
Na końcu zestawu miałem dużą gumę Lunatica z główką 15gramową. Szybko zdjąłem i zamieniłem na Mann"sa z czerwonym grzbietem, na którego w tamtym roku, po drugiej stronię zaporówki złowiłem prawie sześcdziesiatkę. Było już mocno szaro, a może nawet późny zmierzch. 1,2,3,4,5,6 może 7 rzutów i nic. Przy nastepnym podaniu przynęty w okolice trzcin, w powolnym szuraniu po dnie poczułem uderzenie i odwrót. Zaciąłem instynktownie,żeby tylko się nie wypiął jak to było tydzień temu. Ryba kierowała się w tylko sobie znane schronienie,ale mój młynek nie pozwolił jej na oddalenie się. Wędzisko ładnie wygięte docholowało zdobycz do brzegu.Podebrałem zębatego za kark i wyniosłem na brzeg. Pysk miał rozdziawiony i był mocno zdziwony.Pewnie tutaj jeszcze nie był?Po zmierzeniu okazało się, że rybka ma 53cm. Jest to drugi mój wymiarowy esox tej jesieni i mam nadzieję, że nie ostatni.
Pozdrawiam i połamania kija.

Opinie (5)

bzyku25

Oczywiście 5* i gratulacje :-) Pozdro [2012-11-02 22:42]

tomaleg

Gratulacje ***** Pozdro [2012-11-03 10:32]

camelot

Dokładnie na takiego samego Manns'a trzy lata temu dostałem rekordowego okonia na Warcie pod Uniejowem ! ( I nie był 40cm + ale półka wyżej.....) Zawsze mówię , że Mann's i Relax nie potrzebują reklamy. - Na te gumy po prostu się łowi ! Pozdrawiam serdecznie ! [2012-11-04 21:53]

pawel szatkowski

witam gratulacje!Mam pytanie gdzie jest ten zbiornik LENA jak by mogł pan podac jak tam mozna dojechac i w jakiej to jest okolicy pozdrawiam i polamania kija [2012-11-29 14:45]

użytkownik

Mann's zawsze jest nie zawody, gdy nawet nic się nie dzieje to właśnie zawsze stawiam na niego ponieważ prawie nigdy mnie nie zawodzi. Pozdrawiam Boczny Trok [2014-07-16 19:11]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Jesień na Odrze

W zeszłym roku koniec sezonu karpiowego spędzałem na gliniankach i głę…