Zaloguj się do konta

No kill - Catch

Angielska nazwa oraz etyczny sposób zachowywania się nad wodą tak jak i wiele dobrych wędkarskich rzeczy przywędrowała z Anglii. Czytając portal wędkuję.pl odnoszę wrażenie że coraz większa liczba wędkarzy zaczyna tą metodę stosować.Rozwój metody "włosowej" w połowach karpi zapoczątkowany przez znakomitość angielską Kevina Maddocksa spowodował że w siatkach wędkarskich zaczęły lądować ogromne karpie.Została wywołana ogromna presja wędkarska ...a wody angielskie dość ubogie i jest ich bardzo niewiele.Społeczność wędkarska postanowiła temu zaradzić i aby ryb starczyło dla wszystkich, karpie po pamiątkowym zdjęciu lądowały z powrotem w wodzie. Narosło sporo legend dotyczących pewnych osobników. Karpie dostawały swoje imiona i nikomu do głowy nie przyszło zabijać i brać te piękne ryby do domu.Pewnemu wędkarzowi przydarzył się incydent i z chciwości zabrał rybę do domu.Podpatrzony został jednak przez innych karpiarzy i jego zdjęcie wylądowało na pierwszej stronie periodyku wędkarskiego podpisane na tłusto "Tak wygląda morderca !"
Tyle o anglikach pora na nas.Otóż każdy wędkarz ma prawo zabrać złowioną rybę do domu, bo taka jest w istocie idea wędkowania, taki jest cel naszego hobby , aby złowić. Zadajmy sobie zatem pytanie czy wszystkie ryby musimy zabrać ? czy wszystkie zjemy ? i w końcu czy zabranie wszystkich ryb nie jest chęcią pochwalenia się rodzinie, kolegom a walory konsumpcyjne nie są już istotne ? Dobrzy wędkarze biorą do domu tylko ryby które chcą zagospodarować kulinarnie .Oni nikomu niczego udowadniać nie muszą. Zastanówmy się czy zabranie z łowiska dwudziestokilogramowego karpia nie jest barbarzyństwem i obrabowaniem przyrody z tak pięknego okazu nie pozostawiając niczego dla innych.Zachęcam do przemyślenia tematu i proszę o komentarze raczej nie można przejść obojętnie obok tej sprawy.
Zdjęcia obrazują historię pewnego karpia złowionego już parokrotnie o wdzięcznej nazwie Żeberko.Mam nadzieję że stary znajomy ma się dobrze i pływa sobie spokojnie w ulubionym jeziorku , może go spotkam w tym sezonie...kto wie.

Opinie (25)

micb

Skoro mamy się wypowiadać to wypowiem się pierwszy:). Nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem C&R bo czasem lubię zabrać ze sobą kilka rybek na kolację (oczywiście w granicach rozsądku). Ale jeśli o okazy rybne to po pierwsze wątpliwa to dla mnie przyjemność zabierać i zabijać takie wielkie osobniki, a po drugie znacznie smaczniejsze są te mniejsze. Uważam, iż regulamin powinien jednak przewidywać górny wymiar ochronny. Nie było by niepotrzebnych dyskusji i spięć w sytuacji gdy zwolennicy c&r widzą jak ktoś bierze (w zgodzie z regulaminem) medalowy okaz "pod nóż" [2011-04-18 09:07]

czarnypum

Mówiąc szczerze, dawniej zabierałem ryby, oczywiście tylko te, które zamierzałem skonsumować, natomiast dziś wypuszczam wszystkie ryby wychodząc z założenia, że być może jeszcze będzie mi dane się z tym osobnikiem spotkać... [2011-04-18 09:44]

CEJN58

Nie wiem jak jest naprawdę  z tą etyką wędkarską  ale myślę  ,że większość z nas bierze to co złapie i na forom robi z siebie etyka .Będąc na rybkach widziałem jak wędkarz do siatki ładował wszystko co na haku nawet płotki ,które nie nadawały się na żywą przynętę, a wyglądał na normalnego wędkarza. Po zwróceniu mu uwagi po co bierze takie małe usłyszałem wiadomą odpowiedź... Myślę , że wpajanie zasad powinno odbywać się nad wodą wśród młodych adeptów , a nie lansować się na portalach wędkarskich. Ale to jest tylko moje zdanie. [2011-04-18 14:13]

mrWhite7

Celem mojego wpisu na pewno nie jest lansowanie mojej osoby! Przykro mi że tak to odebrałeś. Celem jest dyskusja i dotarcie do jak największej liczby wędkarzy z przesłaniem aby rekordowe okazy wypuszczać. Nie mam nic przeciwko zabieraniu ryb do domu! Nie jestem ortodoksem "w jedynie słusznej sprawie",chcę poruszyć temat wypuszczania okazów bo uważam że zabieranie ich do domu to barbarzyństwo. A co do lansowania mojej osoby to  nie mam takiej potrzeby ,kto miał mnie znać to już zna :) [2011-04-18 14:34]

Myszon82

Witam A ja jestem ortodoksem, nie zabieram żadnych ryb od dawna ale to kwestia indywidualna . Mi jest szkoda zabijać rybę która jest tak pięknie wygląda . Niestety mam przez to dużo problemów bo strasznie mnie boli jak widzę te niewymiarowe szczupaki w okresie ochronnym, niestety wędkuję na stawach które nie są PZW więc nic nie da się zrobić . Wydaje mi się że trzeba rozmawiać ze starymi wędkarzami tłumaczyć, ja zawsze podchodzę i mówię że dam mu 10 zł za tą rybkę jak ją wypuści chociaż im się robi głupio potem się pytam jak ją zrobi czy w oleju czy na masełku i życzę smacznego . Tak samo podchodzę do kwestii śmiecenia to już plaga panowie zabierajcie zawsze ze sobą śmieci bo ilośc opakowań po zanęcie jest przerażająca . I że by nie było że jestem taki święty jak złapie węgorza to go zabieram bo biedactwo i tak się niestety nie rozmnoży pozdrawiam N\normalnych wędkarzy . [2011-04-18 16:47]

rungem

Witam!Ja nie będę mówił, że jestem jakiś święty i nigdy nie zabieram żadnych ryb, bo je po prostu biorę, bo lubię jeść ryby. No ale nie zabieram ich Bóg wie ile 5 średnich sztuk mi wystarczy to chyba nie jest jakaś wielka ilość. Zgadzam się z kolegą MICB, że regulamin powinien przewidywać górny wymiar ochronny. Co z tego, że regulamin chroni małe ryby jak nie chroni tych dużych, które właśnie "płodzą" najlepszy narybek. A co do śmieci to nie ciekawie to wygląda. Nie rozumiem czy to tak ciężko zabrać po sobie opakowanie po zanęcie, robakach czy puszki po piwie. Nie zbieram śmieci po łowieniu jak to głosi regulamin, bo po prostu nie mam tyle miejsca. [2011-04-18 19:59]

użytkownik

Wypuszczać czy zabierać? Moim zdaniem i to i to. Prawo nam tego nie zabrania poza tym wędkarstwo od zawsze polegało na tym aby łapać ryby w celach konsumpcyjnych. Sam wypuszczam ok 80% ale niektórym gatunkom nie przepuszę: sandacz, węgorz. Ale nie o tym chciałem pisać. Kolega Artur mr.Withe7 pisze: "Zastanówmy się czy zabranie z łowiska dwudziestokilogramowego karpia nie jest barbarzyństwem i obrabowaniem przyrody z tak pięknego okazu nie pozostawiając niczego dla innych." Otóż dla ekosystemu właśnie wypuszenie tego karpia jest BARBARZYŃSTWEM, gdyż jest to gatunek sprowadzony z Azji i jako przybysz jest szkodnikiem niemającym jakiejkolwiek konkurencji w naszych polskich zbiornikach. Nie dość, że jako roślinożerca pochłania ogromne wręcz ilości roslin wodnych to jeszcze dodatkowo nawozi wodę swoimi odchodami. A jest tego "trochę". I właśnie tego typu ryby powinny być w pierwszej kolejności ZABIJANE. A jeśli ktoś tego nie rozumie to podam ostateczny argument przeciwko gatunkom sprowadzonym (karpiom, amurom, tołpygom, pstrągom teczowym i źródlanym): Skoro w naszym klimacie Natura nie stworzyła w drodze ewoluji takich gatunków to oznacza iż one się nie nadają do tego środowiska. A pieprzenie, że taki karpik nie wpływa na nie jest co najmniej głupotą spowodowaną totalnym brakiem wiedzy i inteligencji.

[2011-04-19 13:52]

Zbig28

Ciekawy tekst i trafne pytania skierowane do naszej wędkarskiej społeczności. Odpowiedzi na nie powinien poszukać każdy we własnym sumieniu i traktowaniu tego hobby.Nie potępiam tych, którzy od czasu do czasu postanowią zjeść świeżą rybkę. Mają do tego prawo. Jednak często widzę nad wodą osobników pakujących " do wora "  wszystko, co udało im się z niej wytargać. Widziałem też takich, którzy podczas urlopu codziennie zamrażali złowione tego dnia ryby, mając ich w efekcie pod koniec 14 dniowego turnusu wczasowego ponad 50 kg ( !!! ). Z takimi piwa nie piję !  [2011-04-20 21:12]

Samotnik

        Ten temat zawsze będzie budził kontrowersje. Każdy ma swoje zdanie , a czy słuszne ?????  to już zupełnie inna sprawa.  Ja osobiście uwalniam 95% złowianych ryb  i z tym jest mi dobrze .  Natomiast dostaje /szewskiej pasji / na widok  pełnych siatek zupełnie małych ryb i powiedzenia  ; narobi sie kotletów ; .  Po sezonie lub dwóch narzekanie   nie ma ryby !!! . Pytam a skąd ma być  kto ma się rozmnożyć  itd . itd . itd .   Pozdrawiam   [2011-04-21 18:22]

pstrag222

żadnym no kilem nigdy nie byłem i nie będę ponieważ lubię zjeść rybkę i nie widzę w tym nic złego i nikt mi tego nie ma prawa ani możliwości zabronić. trzeba umieć zachować umiar .chcesz zjeść smaczna rybkę weź do domu tyle ile trzeba a nie zapychaj zamrażarek.pozdrawiam pstrag222a za wpis 5 [2011-04-21 19:43]

bobus86

ja za rybami nie przepadam.zjesc owszem zjem ale zeby sie wsciec za ryba...reszta rodziny tez nie jest fanami ryb.praktycznie 95% zlowionych przezemnie rybek odzyskuje wolnosc.jesli rybki sa zabierane zgodnie z przepisem to ok kazdy ma prawo to zabrania rybki i zaden przepis tego nie zabrania wystarczy zachowac umiar i zdrowy rozsadek.po co komu np wielki sum czy karp?ale sa i tacy.czesto mam przyjemnosc widawac siatki wypchane ploteczkami czy innymi rybkami.nie patrza stare klakiery na wymiar ilosc okres ochronny nie patrza na nic.w tamtym roku przy mnie taki stary balkoniarz  zlowil szczupaczka bo ja wiem ze 30cm?zucil go na ziemie rozdreptal i sie jeszcze smial mowiac,,no to do wymiaru jest naciungniynty,,oczywiscie jesli mu sie zwrocilo uwage to wielka obraza.zabierajmy ryby z glowa i zdrowym rozsadkiem a natura napewno nam to za jakis czas wynagrodzi [2011-04-21 21:26]

witiakwicol1

Dołączam do tych co lubią świeżą rybkę a nie pół roczne mrożonki ze sklepu więc nie widzę przeszkód by zabrać rybkę.Z tego co widzę tylko pewna grupa propaguje te metody ale sami musicie to zweryfikować i wtedy będzie wiadome.Ja osobiście nie łowię ryb po kilkanaście kilo ale gdybym złapał to na pewno wróci do wody gdyż wolę zabrać pstrąga na 35 cm lub sandacza 60 centymetrowego i wiem że taka rybka jest zdrowa.Pozdrawiam. [2011-04-22 07:53]

Diablo

Podpisuję się pod Tym co napisał Tomas81 obiema rękami. Takich ludzi nam "wędkarstwu" trzeba [2011-06-26 00:45]

Tomtomek

    Witam w 100% popieram metodę No kill - Catch & Release - Złów i Wypuść. Z tego tez tytułu postanowiłem stworzyć pierwszy portal w polsce, który ma na celu promowanie sportowego wędkowania. Zapraszam wszytkich wędkarzy i nie tylko na nowy portal: www.zlowiwypusc.pl  www.zlowiwypusc.pl   www.zlowiwypusc.pl   www.zlowiwypusc.pl   [2011-08-03 16:26]

albatros 6

zasada zlów i wypuść? nie do konca zgadzam sie ....zawsze to jest sprawa indywidualna kazdego wedkarza...kazdy ma prawo wziasc rybke jesli lubi itd i przestrzega oczywiscie regulaminu a taka zasada robi innym wedkarzom wewnetrzne poczucie winy bo np zabral okonia np 22 cm? ..jestem swiecie przekonany ze jak by dzialal ogolny zdrowy rozsadek to by bylo inaczej a przypomne ze w polsce z ta zasada zaczelo sie od karpi ...a kto zje karpia na 10kg??logika a jak ktos zlapie drapieznika to ma prawo go wziasc ....wszystko z glowa panowie.. [2011-08-19 11:58]

użytkownik

Witam ja mam jedno ale odnośnie osób z drugiego planu.Faktycznie Kevin Maddocks wszędzie uchodzi za twórcę metody włosowej ale tak naprawdę jej pomysłodawcą był Lenny Middleton.Myślę że warto o tym wspomnieć pisząc artykuł lub własne spostrzeżenia na temat karpiowania.Uważam za wysoce niesłuszne przypisywanie tego patentu jednej tylko osobie.Tak poza tym jest tu dość ciekawie i połamania kija życzę koledze po kiju. [2011-09-22 19:10]

użytkownik

Dobrze napisał Tomas81, popieram kolegę w 100%.

W Europie Zachodniej oprócz C@R wylęgło się dużo innych "jedynie słusznych idei" (czytaj patologii), czego odzwierciedlenie można również znaleźć w przepisach, jakie pod lobby producentów z tych krajów się obecnie tworzy, i tak ... francuski ślimak jest rybą słodkowodną, marchewka i pomidor dla Włochów czy Hiszpanów to owoce, a żarówka to małe urządzenie grzewcze...(sam nie wiem dla kogo, może dla hodowców świń w Niemczech)...

 W Europie Wschodniej wędkarstwo, jako hobby jest stylem życia, a nie dyscypliną sportową jak np. w zblazowanej Anglii, polegającą głównie na tym, kto i ile razy wyciągnie z danego stawu konkretnego prosiaka rodem z dalekiej Azji ... dla własnej satysfakcji, z czysto sadystycznych pobudek. Kaleczenie ciągle tej samej ryby (przez cały jej żywot), z podduszaniem (na czas sesji zdjęciowych) inaczej nazwać nie można. 

[2011-09-23 08:21]

użytkownik

Kolego wędkowanie sportowe to nie wędkarstwo spożywcze dla celów konsupcyjnych.Faktem jest że kuzynem z dalekiego wschodu jest nasz cyprus karp ale karpie w Polsce to nie karpie koi te kosztują po pare tysięcy euro za sztuke.Co więcej dyskusja na temat ważenia ryb i robienia im sesji zdjęciowych jest jałowa bo lepsze to niż systematycznie pochłanianie ich.Takie jest moje zdanie i od kiedy Europa Wschodnia to Anglia?Coś chciałeś mądrego napisać przyjacielu ale jak widać nie wyszło z Twojej paplaniny nic sensowenego.Wędkarstwo karpiowe dąży do tego by rybą zrobić od zacięcia od momentu wypuszczenia jak najmniejszą krzywdę dlatego śmiem napisać że nie masz najmniejszego pojęcia o czym jest mowa.Specjalne maty,podbieraki siatki do transportu a nawet środki odkarzające pokaż mi lepszy przykład wędkarstwa wyczynowego kóry tak delikatnie obchodzi się z rybą.Kolejny dowód przemawiający za tak to pożądek jaki po sobie na łowisku zostawiam ja i koledzy po kiju.O takim ciężko powiedzieć po niedzielnych wędkarzach pędzących jak owce na wypas po to by urozmaicić krajobraz o parę butelek po alkocholu i stosie śmieci.Dyskusje uważam za zakończoną.

[2011-09-23 18:38]

użytkownik

Odnośnie inteligencji karpiarzy czy przynajmniej wiedzą gdzie leży Europa Wschodnia i że karpi naturalnym środowiskiem wodnym jest jeziora a nie rzeki.Ludzie co poniektórzy tu załamuje mnie wasza niewiedza.Siadając do stolu w Wigilie jakoś wam nie przeszkadza muł ani pływające w naszej krajowej wodzie PZW czystej jak kryształ kupki karpia.Pozdrawiam i połamania kija. [2011-09-23 18:42]

użytkownik

Dla niektórych karpiarzy Europa Wschodnia to już Anglia ... masz kłopoty ze wzrokiem kolego? [2011-09-24 11:17]

użytkownik

Ktoś tu ma widzę problem z czytaniem ze zrozumieniema chce wypowiadać się o karpiowaniu.Kolega od kieliszka ani od wędki.Po prostu paranoja. [2011-09-24 19:04]

użytkownik

Karpie mnie tyle obchodzą, ile twoje zdanie na mój temat ... paranoiku ;) [2011-09-24 23:26]

użytkownik

Naucz sie czytac ze zrozumieniem i pisac poprawnie po polsku analfabeto wtornajak chcesz w ogole gdzie kolwiek zabierac glos.To tyle w temacie. [2011-09-25 14:19]

użytkownik

Naucz się czytać ze zrozumieniem i pisać poprawnie po polsku analfabeto wtórny, jak chcesz w ogóle gdziekolwiek zabierać głos. To tyle, w temacie.

 

[2011-09-26 09:20]

użytkownik

Badz bardziej kreatywny i napisz cos od siebie.To tyle i bez komentarza. [2011-09-26 19:42]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej