Nocne wędkowanie z Kołem Gniezno-Miasto
Tomasz Utig (tomustad)
2009-07-11
Sobotni upalny dzień 4 lipca zapowiadał wiszącą w powietrzu burzę, która przeszła tuż przed rozpoczęciem zawodów nad jeziorem. Na szczęście skończyło się wszystko na kilku grzmotach i ulewnym deszczu,
który jak szybko się zaczął tak też szybko się skończył. Nie obawiając się już niczego grupa piętnastu zapaleńców nocnego wędkowania przystąpiła do przygotowywania swoich stanowisk oraz sprzętu do maratonu wędkarskiego. Start rywalizacji nastąpił o dwudziestej trzydzieści, by każdy z uczestników mógł zapoznać się z otaczającym go terenem oraz wysondować dno na wylosowanej miejscówce. Wieczorne próby złowienia jakichkolwiek ryb nie przynosiły rezultatów co martwiło zwolenników metody spławikowej, dla tego część z wędkujących postanowiło postawić swoje zestawy na gruncie z koszyczkiem zanętowym.
Dzień pożegnał uczestników zawodów przepięknym zachodem słońca, które schowało się gdzieś za horyzontem. Nad wodą nastała błoga cisza którą przerywały od czasu do czasu świsty wędek zarzucanych w zanęcone
łowisko. Założone świetliki na spławikach wyglądały jak procesja maszerująca po wodzie z lampionami.
Około godziny dwudziestej czwartej został przygotowany mały poczęstunek dla zgłodniałych wędkarzy, którzy z miłą chęcią zajadali się ciepłą kiełbaską.
Noc minęła bardzo szybko, na niebie przebijało blade słońce za chmur, taki poranek zapowiadał dobre brania. No cóż, tylko niewielu udało się nadrobić bez rybną noc łowiąc leszczyki i płocie. Jak na zawody trwające osiem godzin wyniki były naprawdę mizerne, żaden z wędkujących nie złowił większej ryby która mogła by przyciągnąć oko zapaleńców moczenia kija.
Zawody wygrał nasz Mistrz Koła Janusz Barczak potwierdzając swoją klasę. Na drugim miejscu znalazł się Dickhard Dariusz, triumfator zawodów „Otwarcie sezonu”.Trzecie miejsce zdobył debiutant tegorocznych imprez sportowych Bejma Marcin. Zwycięzcy otrzymali nagrody w postaci bonów do sklepu wędkarskiego „Akwen”, które wręczył Prezes Koła Marian Pućka.
Pomimo słabych brań upragnionych zdobyczy, każdy z uczestników mile
wspominał spędzoną noc nad wodą. Wędkowanie to nie tylko napełnianie siaty rybami, ale przede wszystkim to te zachody słońca i piękne poranki, kontakt z naturą oraz rozmowa z kolegami po fachu nad jeziorem.