Zaloguj się do konta

Nocny maraton wędkarski w Nowym Glinniku 29.06.13

W ostatni weekend czerwca wędkarze z koła nr 6 w Nowym Glinniku spotkali się nad Zalewem Sulejowskim na V Nocnym Maratonie Wędkarskim.
Metoda połowu była jak zawsze na maratonie metoda gruntowa.
Na zbiórkę w miejscowości Karolinów stawiło się 30 zawodników w tym zaproszeni koledzy z koła nr 32 Tomaszów - Wistom. Po sprawdzeniu listy zawodników oraz krótkiej odprawie organizatorzy przystąpili do losowania stanowisk. Przewidziano wędkowanie od godziny 18.00 do godziny 8.00 dnia następnego.
Dużego psikusa zrobiła nam pogoda. Obfite opady w całym kraju spowodowały, że w zalewie był wysoki stan wody a co za tym idzie wykluczyło to kilkanaście ciekawych miejscówek, gdzie mogliby usiąść zawodnicy. Stąd tylko 30 startujących.
O godzinie 18.00 sędziowie dali znak trąbką, że zawody się rozpoczęły. Chodząc wzdłuż łowiska przyglądaliśmy się jak zawodnicy przygotowali się na nocną zasiadkę. Były porozstawiane namioty, parasole, rozbite pałatki albo tylko wygodny fotel i śpiwór gdyby było zimno. Byli też tacy, którzy przywieźli cały zapas żywności. Mamy w kole bowiem kilku myśliwych i to o nich mowa. Gdy się zciemniło po brzegu roznosił się przyjemny zapach pieczonego na grillu mięsa z dzika. Mmmmmmmmmmmm pychota.
Co zaś ryb to brały słabo i niechętnie. Pojedynczy koledzy łowili leszczyki, krąpie i płotki. Dominującym sposobem wędkowania była drgająca szczytówka.
Tak mijał czas. O godzinie 21.00 nasi sędziowie przygotowali poczęstunek dla uczestników. Pieczone na grillu kiełbaski rozeszły się w mig a duży termos gorącej kawy robił furorę gdy przyszło nocne ochłodzenie.
Noc przebiegła bez niespodzianek pogodowych a to już duży sukces. Ryby słabo brały więc był moment aby w grupkach powspominać dobre wędkarskie czasy i wyprawy. Słychać było rozmowy ale słychać było również ciche śpiewy kolegów lubiących takie atmosfery. Jednym słowem sielanka. I dobrze bo od czasu do czasu trzeba się spotkać w tak dużym gronie aby pogadać, pośpiewać i... zresetować się.
Czas nieubłaganie uciekał i ni stąd ni zowąd sędziowie odtrąbili zakończenie zmagań.
Komisja wagowa miała do przejścia dość spory odcinek drogi więc był czas omówić strategię na następny przyszłoroczny maraton.
Z ustalonych wyników zwycięzcami maratonu zostali: Mirosław Przybyłek, Krzysztof Jakubiak, Mariusz Szulczyk, Andrzej Wojtala, Bogdan Rynkiewicz, Sebastian Komadowski.
Krzysiek Jakubiak wygrał rywalizację na największą rybę zawodów.
Zwycięzcy otrzymali puchary oraz nagrody ufundowane przez naszego przyjaciela i sponsora Pana Zbigniewa Dąbrowskiego Prezesa firmy PPSKiZ "TRANSMEBLE-POZNAŃ".
Na zakończenie zasiedliśmy do wspólnego stołu aby posilić się po całonocnym wędkowaniu.

Opinie (2)

romek35

ja bym go zrobił na Starej wsi tam jest więcej miejsca [2013-09-08 20:48]

mariusz68

Już 5 maraton a ja znów w plecy. Nie wiem co jest grane ale jeszcze nie zapunktowałem w maratonie a to strata wielu punktów w GP. Romek nie narzekaj. Karolinów to dobre miejsce choć może przy dużej wodzie mało zawodników wejdzie. Gratulacje dla sponsorów i oczywiście organizatorów. [2013-11-11 18:13]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej