Nowa ordynacja wyborcza w PZW
Stanisław Marcinkowski (stanmar)
2017-08-29
KONTROWERSYJNY WYMÓG W ORDYNACJI WYBORCZEJ PZW. - Aktualnie obowiązująca ordynacja wyborcza, przyjęta i narzucona przez Zarząd Główny PZW / narzucona bo przecież nikt nie konsultował jej projektu z Kołami, jak się ma władzę to się wie najlepiej…/ stanowi m. innymi, że kandydat na delegata na zjazd okręgowy musi mieć conajmniej 5-letni staż we władzach, lub organach Koła. Czemu akurat 5. skoro kadencje są 4-letnie a wybory są po zakończeniu kolejnej kadencji, czyli ten wymóg oznacza wybór na delegata po roku od ostatniego zebrania sprawozdawczo-wyborczego, na którym dany kandydat został wybrany na kolejną kadencję, już biegnącą. Zatem zaliczył jedną kadencję, został wybrany na kolejną i ma wymagane 5 lat. Tylko że delegatów wybiera się na zebraniach spr.- wyborczych, nie po upływie roku. Wymóg powinien być oparty na module 4-roletnim i jego krotności, te 5 lat nijak nie pasuje do rytmu wyborczego! To jednak mniej istotny problem. Główny powód kontrowersji stanowi sam fakt postawienia takiego wymagania! Jest to jaskrawo sprzeczne z tym co powinno być podstawą w każdych wyborach; poszukiwaniem nowych pomysłów, osób uzdolnionych i charyzmatycznych a także tzw. świeżej krwi. Ten zapis skazuje nas na prostą kontynuację zastanego składu władz i organów. Choćby pojawił się genialny kandydat to nie mając za sobą wymaganego stażu funkcyjnego nie może zostać kandydatem w wyborach. To oznacza, że tak ukierunkowując wybory nie tylko odchodzimy od wolności wyboru, ale skazujemy się na to, że we władzach okręgowych nie będzie mógł się pojawić ktoś nowy, młodszy, może wybitnie uzdolniony i zaangażowany… Bez wymaganego stażu nie ma startu! Od dawna jest w naszym Związku dużo nacisków na pracę z młodzieżą, ale na salach obrad siedzą same starsze osoby! Tym wymogiem zamykamy drzwi przed młodszymi, oni najpierw muszą się z e s t a r z e ć…! Czy to jest w dobrze pojętym interesie
Związku – osobiście sądzę że NIE!.
Dodam na koniec jeszcze małe odniesienie do nie tak odległej przeszłości. Otóż pod koniec tzw. „epoki Gierka” decyzją KC PZPR wprowadzono do Konstytucji PRL zapis o kierowniczej roli PZPR… Jak historia pokazała długo tej kierowniczej roli nie sprawowała… Takie sztuczki prawne na wiele się nie zdają. Tylko jak trafić do decydentów z apelem, aby się z błędnej decyzji w porę wycofali…?