Zaloguj się do konta

Nowy kołowrotek Shimano Sahara. Prezentacja oraz opis.

Kołowrotek Shimano Sahara w nowej odsłonie. Nowa Sahara posiada odkuwaną na zimno przekładnie HAGANE, łożyskowany napęd X-SHIP, technologię SilentDrive wyciszającą pracę kołowrotka i generującą gładką pracę, 4 wysokiej jakości łożyska + łożysko oporowe, lekką obudowę XT-7 w technologii G Free Body, aluminowią szpulę AR-C pozwalającą oddawać dalsze rzuty, nawój w technologii Varispeed II dla właściwego ułożenia linki na szpuli.
(Kołowrotek w rozmiarze 500 posiada 3 łożyska + 1 oporowe. Nie posiada technologii X-SHIP oraz SilentDrive).
Kołowrotki będą dostępne w rozmiarze: 500, 1000, 2000, 2500, 3000, 4000, 5000

Opinie (22)

Basia Kier

Kolego, zamiast oprzepisywać katalog, przeczytaj co napisałam tu: https://wedkuje.pl/n/nowosc-shimano/106357 [2022-02-17 08:36]

ryukon1975

Kołowrotek w rozmiarze 5000 który powinien normalnie ważyć około 500 g tu waży 305 g. Dlatego z samego kodu producenta wędkarz już na początku jest wprowadzany w błąd. Wiem że nie tylko SHIMANO tak teraz ma dlatego że np. DAIWA też wprowadziła serie z dziwnym kodem LT i wszystko stanęło na głowie. Pozostałe dane techniczne jak np. siła hamulca 11 kg porównywalne do STELLI która kosztuje około 3 000 PLN. Dlaczego więc w nie do końca nie wierzę? :) W tytule powinno być zaznaczone że dotyczy on serii SAHARA FI dlatego że pod nazwą SAHARA występuje też model z hamulcem walki który tu w opisie nie został ujęty. https://sklepdrapieznik.pl/szukaj?controller=search&s=shimano+sahara [2022-02-17 09:09]

WedkarzIncognito

Szukania dziury w całym ciąg dalszy. Na początku zaznaczę, że kołowrotek opisany jako C5000, to w rzeczywistości korpus tej samej wielkości co opisany rozmiar 4000. Dlatego też użyto litery "C" jako informację o zastosowaniu kompaktowego korpusu, czyli tego z modelu 4000. Dotyczy również rozmiaru 1000/C2000 oraz 2500/C3000. Korpus z bebechami ten sam, inny rozmiar szpuli. Nie wiem co w tym nadzwyczajnego, skoro producenci sprzętu wędkarskiego z całego świata używają takich lub podobnych rozwiązań. Np. Ryobi (nawiązuje do Ryobi, ponieważ porodukty tej firmy są dystrybuowane przez lubianego tutaj "smoka") w rozmiarze 1000/2000 posiadają ten sam korpus, róźnica polega na wielkości, a dokładniej pojemności szpuli. Takie samo rozwiązanie dotyczy romiarów 3000/4000, 5000/6000, 7000/8000. Odziwo rozmiar 5000 w Maurity to potężne 404 gramy, ale spokojnie jest tego więcej w rozmiarze 5000, Virtus - 410g, Arctica - 390g, Verum - 370g. Na koniec dwóch moich ulubieńców zbliżonych wagą do Sahary C5000, są nimi TT Power - 320g oraz Slam - 315g. Zaznaczam również, że nawiązujemy do kołworotków z przednim hamulcem o zastosowaniu uniwersalnym. Kierując się logiką kolegi użytkownika, to Ryobi wprowadza wędkarza już na początku w błąd, bo przecież rozmiar 5000 to powinien normalnie ważyć 500 gramów. Nie wiem skąd taka wymyślna teoria. Technologia oraz szereg rozwiązań pozwala stworzyć kołowrotki o stosunkowo niskiej masie, które potrafią być bardzo wytrzymałe. Nie stwierdzam, że wszyscy producenci potrafią wyprodukować kołowrotek lekki, a zarazem wytrzymały, ale jednak biorąc pod uwagę możliwości, rozwiązania, zastosowane metariały to wielu producentom się udaje ta sztuka i nie jest to nic nadzwyczajnego. Proszę nie nawiązywać jedynie do Shimano lub Daiwy. Dla przykładu nowy kołowrotek Abu Garcia Zenon w rozmiarze 4000 waży zaledwie 160 gramów, ale skoro jest lekki, to musi być szajs. Szajs warty 2000zł+. Tutaj cena nie bierze się z marketingowego bełkotu, a z rozwiązań oraz materiałów użytych do produkcji takiego kołowrotka. Jeżeli ktoś chce posiadać kołowrotek w rozmiarze 5000, który waży prawie 500g lub rozmiar 1000 o wadze 300g to już jego sprawa indywidualna. Hamulec w Stelli porównywany do hamulców z innych modeli. Generalnie to zasada działania hamulca w kołowrotku z przednim hamulcem jest taka sama dla każdego kołowrotka z przednim hamulcem. Różnica polega na ilości podkładek i materiale, z jakiego są wykonane. W Stelli podkładki wyglądaja jak filcowe. Nie wyglądają mi na włókno węglowe, ale jaki to jest dokładnie materiał, to nie mam pojęcia (możliwe, że to jakaś hybryda stworzona przez Shimano). Co do zasady działania hamulca, to w dużym skrócie: dokręcając pokrętło hamulca, zaciskają się podkładki filcowe/węglowe z metalowymi, im mocniej są sćisnięte, tym większy opór się wytworzy w momencie obrotu szpuli. Chyba prościej nie da się tego opisać. Jedyna różnica, jaką można upatrywać w Stelii, a znacznie niższych modelach, to w Stelli zastosowano DuraCross Drag, który ma za zadane płynnie pracować (regulacja, oddawanie linki) i tutaj zapewne występuje różnica w płynności między tańszymi modelami Shimano, a Topwą Stellą. Wychodzi na to, że nie płaci się 3000zł+ za siłe hamulca, a za jego płynność. Nie rozumiem kompletnie, o co chodzi w nawiązaniu do opisywaniu modelu z hamulcem walki. W artykule mowa o modelu FJ, a nie RD. Model Sahary z hamulcem walki to Sahara opisana jako SaharaRD i nie jest ona modelem FI, a jedynie tylko na nim bazuje, a nie na FJ. Skoro artykuł dotyczy modelu FJ, a na jego bazie nie została stworzona jeszcze SaharaRD, to co miałem opisywać? Stary model bazujący na Saharze FI? Tylko po co, skoro artykuł dotyczy nowej odmiany Sahary. [2022-02-17 15:03]

ryukon1975

Skąd wiem ile ważyć powinien dany rozmiar? Z dziesiątków lat doświadczenia ze sprzętem. Kiedyś kołowrotki w jednym rozmiarze były porównywalne wielkością niezależnie od firmy. Dlatego nie piłem tu autorze do Ciebie tylko do producentów w tym temacie. Widzę że dużo czasu poświęciłeś na analizowanie tego tematu, przejrzałeś sporo katalogów nim odpowiedziałeś. Rozmiar dziś nie znaczy nic a Twój czas poświęcony na to to czas stracony. [2022-02-17 18:09]

ryukon1975

Jeszcze sprawa między FI a FJ kompletnire nie wziąłem pod uwagę że można opisywać sprzęt którego się nawet nie widziało. Fakt były tu wcześniej opisy sprzętu przed wprowadzeniem go na rynek ale pisali to testerzy którzy tym sprzętem łowili a nie ściągali opisy z zagranicznych katalogów. Widzę że dużo się tu zmieniło przez ten czas jak tu byłem nieobecny. [2022-02-17 18:28]

WedkarzIncognito

Miałem już nic tutaj nie odpisywać, ponieważ doszedłem do wniosku, że kolego użytkowniku @ryukon1975 dostałeś wystarczające argumenty świadczące o Twojej błędnej teorii na temat poszczególnych rozmiarów kołowrotków i ich wagi. Mimo to pisząc komentarze chiałeś najwyraźniej kontynuować temat, który ja postanowiłem odpuścić. Odniosłem dziwne wrażenie, że moje argumenty totalnie do Ciebie nie przemówiły, a sama marka Shimano działa na kolege użytkownika jak płachta na byka. W tej kwestii chyba coś jest na rzeczy, bo dziwi mnie odkopany temat i komentarz w artykule o Catanie starszej generacji, a widząc tam komentarz, który nie jest poparty wiedzą, a jedynie niechęcią do marki Shimano, doszedłem do wniosku, że co mi szkodzi "odbić piłeczkę" po paru dniach ;) "Skąd wiem ile ważyć powinien dany rozmiar? Z dziesiątków lat doświadczenia ze sprzętem." - Szanuję i podziwiam za dziesiątki lat doświadczenia, mogę jedynie pozazdrościć, ponieważ aż tak dużego liczonego w dziesiątkach lat doświadczenia sam nie posiadam. Gratuluję. Jednak zastanawiam się, czy kolega użytkownik, pisząc o sprzęcie, ma na myśli sprzęt jednej marki, czy może kilkunastu? Ponieważ od dłuższego czasu można zauważyć u kolegi użytkownika, że w większości wpisów/artykułów główną rolę odgrywa sprzęt jednej marki. Opinie wydawane na podstawie użytkowania sprzętu jednej marki lub porównywanie innych marek do marki, której jest się np. testerem lub – co gorsza – fanbojem, to wydawane przez takie osoby opinie są po prostu subiektywne i mocno niewiarygodne. Kolega użytkownik chyba jest lub był testerem pewnej marki i teraz zaczyna być dla mnie zrozumiałe skąd te subiektywne komentarze ze strony kolegi użytkownika w artykułach o kołowrotkach Shimano. "Kiedyś kołowrotki w jednym rozmiarze były porównywalne wielkością niezależnie od firmy. Dlatego nie piłem tu autorze do Ciebie tylko do producentów w tym temacie" - Ja producentem kołowrotków nie jestem :)) Argument "kiedyś" do mnie nie przemawia, ponieważ kiedyś to ludzie jeździli powozami konnymi, a teraz jeżdżą samochodami. Troche słabo, żeby użytkownik jedynie powozu konnego wypowiadał sie na temat samochodów. Kiedyś jak łowiono na kije z leszczy, to było nie do pomyślenia, żeby łowić na kije z włókna węglowego, a teraz stało się to codziennością. Gdyby nie wyścig producentów to podejrzewam, że do tej pory wędziska lub korpusy młynków z włókna węglowego byłyby jedynie mokrym snem wędkarzy. Kiedyś może i faktycznie rozmiary kołowrotków wszystkich producentów były do siebie zbliżone, a teraz jak kolega użytkownik sam to zaznaczył, uległo to zmianie. Najwidoczniej ma to jakiś większy sens skoro różni producenci, stosują różne rozmiary i mocno odchudzają swoje konstrukcje. Może za jakiś czas będzie się jedynie wspominać toporne młynki, które w rozmiarze 5000 ważyły 500g, a codziennością staną się młynki w rozmiarze 5000 o wadze 250g. "Widzę że dużo czasu poświęciłeś na analizowanie tego tematu, przejrzałeś sporo katalogów nim odpowiedziałeś. Rozmiar dziś nie znaczy nic a Twój czas poświęcony na to to czas stracony." - Zdobycie informacji na temat wagi kołowrotków oraz ogólna analiza tematu nie zajęła mi aż tak dużo czasu jakby mogło się wydawać, bo jak już wspomniałem temat sprzętu wędkarskiego to temat, którym się zwyczajnie interesuję, a zajrzeć do katalogu lub sprawdzić info w internecie zajmuje około 5 minut. Nie odpowiadam też z prędkością światła, ponieważ nie sprawdzam ciągle, czy ktoś już odpisał na mój komentarz :) Rozumiem, że nie każdy musi znać szczegóły techniczne sprzętu wędkarskiego i jeżeli chce je poznać (np. z katalogu lub opisu) to staje się to dla takiej osoby problematyczne, ale mnie to większego problemu nie sprawia. "Jeszcze sprawa między FI a FJ kompletnire nie wziąłem pod uwagę że można opisywać sprzęt którego się nawet nie widziało. Fakt były tu wcześniej opisy sprzętu przed wprowadzeniem go na rynek ale pisali to testerzy którzy tym sprzętem łowili a nie ściągali opisy z zagranicznych katalogów. " - W takim razie co robią tutaj te artykuły? https://wedkuje.pl/n/savage-gear-kolowrotki/105553 oraz https://wedkuje.pl/n/ryobi-zauber-lt/105038 ? W przypadku Savage artykuł został zamieszczony, zanim kołowrotki trafiły do sprzedaży i nie jestem pewny, ale redakcja wedkuje.pl chyba go nie testowała, a mimo to artykuł zamieściła. Identyczna sprwa dotyczy Zaubera LT. Rozumiem, że jest dużo artykułów napisanych przez "testerów" marki XYZ, którzy testują produkty firmy XYZ, a później produkty firmy XYZ opisują w samych superlatywach. W takich przypadkach artykuły/recenzje/opisy na pewno są bardzo, ale to bardzo rzetelne i sprawiedliwe... Jeżeli ktoś wierzy w wiarygodność taki testów przeprowadzanych przez "testerów" to już sprawa indywidualna. Może i kolega użytkownik posiada dziesiątki lat doświadczenia ze sprzętem, ale mój poziom doświadczenia ze sprzętem jest na tyle wystarczający, żeby zrozumieć, że konstrukcje Mistralla lub Jaxona nie są solidniejsze niż konstrukcje Shimano lub Abu :) [2022-02-21 22:31]

ryukon1975

"ale mój poziom doświadczenia ze sprzętem jest na tyle wystarczający, żeby zrozumieć, że konstrukcje Mistralla lub Jaxona nie są solidniejsze niż konstrukcje Shimano lub Abu :) (2022-02-21 22:31)" Sugerowanie się tylko marką jest całkowicie zgubne. Kiedyś chodził tu mądry zwrot że "kołowrotek Shimano zaczyna się od 500 zł w górę". (poszukałbym tych tematów ale wyszukiwarka nie daje rady) Dziś pewnie trzeba by napisać że od 800 PLN. Miałem tanie kołowrotki od Shimano czy Daiwy i powiedziałem nigdy więcej. Za te 200/300 zł naprawdę można znacznie lepszy sprzęt trafić w tych niby "gorszych" firmach. Zresztą nie bez powodu na nasz rynek weszły ostro takie firmy jak Flagman (Ukraina) czy Delphin (Słowacja). Ich sprzęt jest polecany przez wielu wędkarzy. Gdzie te firmy produkują sprzęt? Pewnie jak większość w Chinach ale nie mają wielkich chęci do zysków więc można taniej. Głównie dlatego że oferują dobry sprzęt w przystępnej cenie, do cen z Japonii czy zachodu niestety wielu Polakom brakuje zasobów w portfelu. DLatego tu mało się pisz o wędziskach za 5 000 zł czy kołowrotkach za 3 000 zł. Nawet nie wspomnę o całym wędzisku którego cena z osprzętem mocnoby przekroczyła 10 000 zł. [2022-02-22 08:10]

ryukon1975

https://allegro.pl/oferta/wedka-daiwa-ninja-bolo-6-00m-25g-11628-615-10514573584?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_content=wybrane&utm_term=desc-yes&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_wedkarstwo_pla_ss&ev_adgr=wedkarstwo&ev_campaign_id=14400199427&gclid=Cj0KCQiAjc2QBhDgARIsAMc3SqRDrV1oWq0usrMAnExBo3GCP2JtUnW9ajMHplV_4-SLnXY7WefCw_QaAn2AEALw_wcB https://allegro.pl/oferta/shimano-catana-fast-te-gt-dl-6-00m-2-5-15g-cattegt-11413368060?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_term=desc-yes&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_wedkarstwo_pla_ss&ev_adgr=wedkarstwo&ev_campaign_id=14400199427&gclid=Cj0KCQiAjc2QBhDgARIsAMc3SqTZN4v_jdHnTFbLTCFE5DScOZ34SjexxiMp_RafafpB9FJOuQZpz4saAq11EALw_wcB https://allegro.pl/oferta/mistrall-wedka-lekka-bolonka-bolognese-aqua-600-6m-10147222683 Wyżej linki do trzech bolonek ,dwie przodujące japońskie firmy i Mistrall. Czy to właśnie nie Mistrall jest najlepszy? Moim zdaniem bezwzględnie tak. Różnica zaś w cenach żadna. [2022-02-22 09:19]

WedkarzIncognito

Nie rozumiem kompletnie czemu z omawiania kołowrotków pod względem technicznym, schodzimy na temat wędzisk i ich ceny, ale po kolei. "Sugerowanie się tylko marką jest całkowicie zgubne." Całkowicie zgubne to chyba za mocne określenie. Sugerowanie się tylko marką podczas wyboru sprzętu nazwałbym mało rozważnym, ale nie od razu zgubnym. Z drugiej strony sugerowanie się jedynie tym, co jest na papierze, nie biorąc pod uwagę marki produktu, w mojej ocenie też nie jest rozważne. Cała sztuka polega na wypośrodkowaniu, kto jest producentem, a co jest na papierze i w drugą stronę co jest na papierze, a kto jest producentem. Mam świetny przykład, a nawet trzy przykłady sugerowania się tylko tym, co na papierze. Pierwszy z nich opisywałem parę razy na portalu. Miał to być solidny kołowrotek do łowienia z gruntu. W hierarchi producenta omawiany kołowrotek, to średnia półka jakościowa. W sklepie zachwalany jedynie na podstawie metalowej konstrukcji obudowy, dużej wagi (449g) oraz systemowi łożysk 5+1. Kołowrotek nie był nadmiernie eksploatowany. Woda stojąca - zestawy do 50g. Rzeki spokojny nurt - zestawy maksymalnie 100g. Kołowrotek po parunastu zasiadkach zaczął ząbkować tak mocno, że wibracje były odczuwalne w przedramieniu. Bez obciążenia ząbkowanie było stosunkowo słabsze, ale za to stukanie się nasilało. Kolejny kołowrotek (kołowrotek nr.2) to już według producenta jakość bardzo słaba. Kołowrotek na papierze nie robił większego wrażenia, ale miał być do zestawu okoniowego jedynie w celach sprawdzenia, czy łowienie okoni przypadnie mi do gustu. Mimo słabej jakości konstrukcji młynek jako tako dawał radę, ale płynność hamulca pozostawiała wiele do życzenia. Sama regulacja była akceptowalna, ale płynność oddawania linki spowodowała, że młynek szybko został zastąpiony. Ostatni przypadek to kołowrotek z przeznaczeniem do UL-a, którego zadaniem było obsłużenie mikro jigów oraz wszelkiej maści przynęt do 5 gramów. Cały zestaw miał służyć do łowienia małych okonków oraz białorybu. Na papierze młynek zapowiadał się dobrze. Płytka szpula, 8 łożysk (7+1), szpula do dalekich rzutów oraz szereg innych rozwiązań, ale to nie miało aż takiego znaczenia, jak waga kołowrotka, która według producenta wynosiła zaledwie 175g w rozmiarze 1000 (po zważeniu okazało się, że waży 178g). Jakościowo u tego producenta kołowrotek plasował się w średniej niższej klasie. Zabawnym faktem jest jeszcze to, że zanim zdecydowałem się na kupno tego kołowrotka do UL, to posiadałem już kołowrotek karpiowy(klasa jakościowa średnia niższa) tego samego producenta, który na papierze nie powodował aż takiego zachwytu, ale sprawiedliwie oceniając ten kołowrotek karpiowy, to jest to przyzwoity produkt. Jednak w tym przypadku nie sugerowałem się absolutnie marką, a jedynie tym, co na papierze i tą cudowną, niską wagą. Początkowo na sucho kołowrotek wywarł na mnie pozytywne wrażenie, ale jak już przyszło go używać to... Wszystko w nim było nie tak. Hamulec, który sądziłem, że nie może być gorszy niż w kołwrotku nr.2, okazał się w praktyce bezużytczeny. Regulacja była zero-jedynkowa, a oddawanie linki można śmiało nazwać szarpaniem. Nawój był nieprecyzyjny i powodował, że plecionka 0,04(do 2kg) podczas układania wypadła przed szpulę (na pokrętło hamulca) lub na szpulę (w miejscu gdzie przeważnie są opisywane pojemności szpuli), do tego linka cały czas się skręcała, co spowodowało po paru wyjściach opróżnienie plecionki ze szpuli kołowrotka prawie do zera, a plecionki było nawinięte 150m. Pojawiły się luzy na przekładni, które były wyczuwalne, do tego stuknięcia, puknięcia, a przypomnę tylko, że kołowrotek obsługiwał bardzo lekkie przynęty. Z ostatnich bubli to zakrętka kontrująca korbkę podczas dokręcania (z wyczuciem) po prostu pękła. Parę wyjść, nawet nie paręnaście i kołowrotek nadawał się do kosza, ale postanowiłem go rozkręcić i sprawdzić bebechy, na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się jakby takie normalne, ale najwidoczniej zastosowane komponenty i materiały były bardzo słabej jakości oraz zostały niedokładnie spasowane, dlatego kołowrotek pracował jak pracował i się długo nienapracował. Na koniec dodam, że podczas przeglądania bebechów nie mogłem doliczyć się wszystkich łożysk, a rysunek techniczny był z zupełnie innego kołowrotka ;) Odnośnie kołowrotków oraz innych sprzętów wędkarskich, zdaję sobie sprawę z tego, że ceny sprzętu wędkarskiego przeważnie nie biorą się znikąd. Producent w oparciu o jakość materiałów indywidualnie interpretuje jakość takiego produktu i oferuje za ten produkt stosowną cenę. Rozumiem też, że dlaniektórych osób cenę za np. kołowrotek robi logo producenta i według mnie nie jest do końca zgodne z prawdą, owszem zdarzają się takie przypadki, jak z firmą produkująca wędziska cieszące się pozytywymi opiniami od użytkowników, która postanowiła wzbogacić Swoją ofertę o kołowrotki, które nie cieszą się już tak pozytywnymi opiniamii jak wędziska. Jeżeli jednak ktoś uważa, że kołowrotek Shimano zaczyna się od 500zł w góre, to jest to jedynie jego subiektywna opinia. Też mogę napisać, że kołowrotek Shimano to zaczyna się od "X" kwoty, ważne, żeby takie swoje zdanie uzasadnić. Mogę napisać, że zaczyna się od 200zł, a mogę napisać, że zaczyna się od 1500zł. Dla szybkiego przykładu niebiorącej się z niczego ceny to weźmiemy dwa kołoworki, których korpusy są wykonane w całości z włókna węglowego. Pierwszy zawodnik to nowy Jaxon Neox 100, którego waga wynosi 198g. Drugi zawodnik to Shimano Vanford w rozmiarze 1000, którego waga wynosi 155g. Jednej, jak i drugi zawodnik rozmiarem są identyczni, o czym może świadczyć pojemność szpuli wynosząca 0,18/170m. Ciekowstką jest też fakt, że w Vanfordzie znajduje się więcej łożysk, co w praktyce dodaje wagi. Neox i Vanford plasują się na średnim poziomie w oparciu pozostałe serie w swoich ofertach kołowrotków. Więc skąd taka różnica w cenie kołowrotka? Ponieważ jest różnica w materiale, w spasowaniu, w zastosowanych rozwiązaniach, w jakości użytkowania. Można porównać tak samo najniższe serie z najwyższymi. Jaxon Bonzo / Shimano FX. Jaxon Serinus / Shimano Stella. Jeżeli coś ma Swoją cenę, to warto możne najpierw się zastanowić skąd ta cena się wzięła. Dotyczy to rzeczy tanich, jak i drogich. Podsumowując, oduczyłem się z kupowania niby lepszego sprzętu w niskiej cenie od niby gorszych firm. [2022-02-22 23:45]

WedkarzIncognito

Nie trzeba było wkejać linków, wystarczyło podać nazwy wędzisk ;) Widzę, że porównanie bolonek jest w głównej mierze porównaniem wagi. Nie wiem tylko dlaczego porównanie dotyczy jednych z niższych serii wędzisk od Shimano, a w przypadku Mistralla jest przedstawione wędzisko z serii pośredniej. Jeżeli kolega użytkownik chce porównywać bolonki na podstawie ich jakości to w przpadku Mistralla wymieniłbym model Atlantis Bolognese, którego waga wynosi 489g. Jest to zapewne jedna z podstawowych serii bolonek od Mistralla tak samo jak Catana od Shimano. Cena różni się od siebie znacząco, ale sprawa się trochę komplikuje gdy porównamy "lepsze" bolonki od tych dwóch producentów. Mistrall Sicata Bolognese Ultra Light (c.w 25g dł.7m) jest chyba jedną z wyższych serii bolonek od Mistralla, a waży 327g i kosztuje około 700zł. Ze strony Shimano bolonka Aero X3 Bolo GT (c.w 25g dł.7m)w tej kategorii cenowej, a nawet niższej, waży jedyne 232g. Teraz zastanawiam się jak to jest, że pośrednia bolonka od Mistralla jest z techniczego punktu lepszą bolonką niż jedna z wyższych serii tego producenta? [2022-02-22 23:59]

ryukon1975

Podałem przykład na podstawie bolonek dlatego że akurat mam zamiar kupić taki kij i nie musiałem szukać bo znałem te dane. Dodam że wybrałem wędzisko i nie jest to żadne z powyższych. Dlaczego wybrałem akurat te do porównania? Napisałem wyżej, dlatego że mają jednakową cenę ( nie tak jak kołowrotki które porównałeś jeden za 100 a drugi za 800 PLN). Ja nie oczekuję cudów ale jakości za porównywalną sumę. Dlaczego mam wymachiwać wszystkim przed oczyma Shimano czy Daiwą bolącą od ich ciężaru ręką jak mogę komfortowo łowić Mistrallem? W tej metodzie waga ma znaczenie. Uważam że to nic złego dlatego że jeśli komuś zależy to przeczyta komentarze i wyciągnie wnioski. Oczywiście nie mam tu na myśli tego czy Ty masz rację czy ja bo nikt jej nie ma. Wędkarstwo to nie matematyka. Każdy ma swoje przyzwyczajenia i nawyki. Jeden wędkarz lubi sprzęt solidny i mocny np. do gruntu i nie zwróci uwagi że dany kołowrotek jest 50-70 g cięższy od innego a na pewno ten parametr w tej metodzie nie zadecyduje o jego ostatecznym wyborze. Drugi kupi taki który waży 280 g i zajedzie go w miesiąc albo kwartał. Zaś takich kołowrotków opisanych głównie method feeder jest teraz mnóstwo od czasu jak method feeder wkroczył do Polski.Tylko czytelnik wyciągnie wnioski i kiedyś idąc do sklepu nie będzie pytał na forum jaki kołowrotek do danego wędziska tylko sam będzie potrafił świadomie i dobrze go wybrać. Będzie wiedział że w kołowrotku za stówkę nie ma dziesięciu łożysk nawet jeśli jest tak opisany, nie będzie się dziwił że masa kołowrotka ma różnicę 3 g od opisu z katalogu (może automat podał więcej smaru:)). Miałem kilka dobrych lat temu spinning czołowa firma dokładnie Daiwa, na blanku napis 2,74 m kosztował wtedy blisko 1000 zł. W rzeczywistości oczywiście po złożeniu 2,68 m. Takie są prawa produkcji masowej, nikt nie waży w fabryce kołowrotka czy nie mierzy wędziska a nawet jeśli to te kilka gram czy centymetrów nie kwalifikują go do śmieci bo producent by zbankrutował. [2022-02-23 07:05]

WedkarzIncognito

Chciałem się odnieść do komentarza kolegi użytkownika, ale uznałem to za bezsensowne, ponieważ przeczytałem parę artykułów kolegi użytkownika w tym bardzo stare artykuły o kołowrotkach Shimano, Daiwie oraz Pennie, których o dziwo kolega użytkownik wtedy nie krytykował, a nawet chwalił. Biorąc jednak pod uwagę ilość i treść artykułów zamieszczonych na tym portalu przez kolegę użytkownika, można dojść do wniosku, że wiedza zaczerpnięta na temat sprzętu wędkarskiego odnosi się w znacznej większości do wiedzy na temat produktów jednego producenta, którego testowane produkty kolega użytkownik w swoich artykułach opisuje jedynie w samych superlatywach. Jaki więc jest sens tłumaczyć na rozmaite sposoby, że cena za produkt nie bierze się znikąd, że technologiczny aspekt wędkarskiego sprzętu się rozwija, a porównanie Vanforda i Neoxa, nie odnosi się do porównania ceny, a do porównania produktów ze średniej półki. Według ofert tych dwóch producentów można uznać, że jest to u każdego z nich średnia półka. Dla Shimano model Vanford jest średniakiem, tak samo, jak Neox dla Jaxona. Jeden, jak i drugi kołowrotek jest wykonany z włókna węglowego, a jego głównym atrybutem ma być lekkość. Jeżeli dla kolegi użytkownika nie ma różnicy między 198g a 155g, to właśnie to jest jeden z wielu argumentów, który mi podpowiada, żeby nie kontynuować tej dyskusji, ponieważ porównywanie sprowadza się bezpodstawnie do ceny. Jeśli ktoś wyprodukuje solidny kołowrotek w wadze Vanforda, ale cena będzie zbliżona do Neoxa, to zostanie milionerem. Jeżeli kolega użytkownik uważa, że tak wysoka cena np. Vanforda to jedynie wymysł Shimano, to polecam rozeznać się w cenniku globalnym. To nie jest wina producenta sprzętu wędkarskiego, jakim jest Shimano, że za ich produkt ze średniej półki trzeba zapłacić taką dużą kwotę. No bądźmy kurcze poważni. Mógłbym tutaj wylać morze argumentów świadczących o tym, że pewne produkty to nie tylko logo, a ich cena nie jest wcale taka wywindowana, ale koło wzajemnej adoracji i tak będzie się utrzymać przy Swoim. Wyobrażając sobie bardzo abstrakcyjną sytuację, w której pieniądz nie istnieje, to już widzę jak wielcy przeciwnicy Shimano, którzy to nie widzą różnicy w jakości, wybierają flagowy kołowrotek od Jaxona lub Mistralla zamiast Stelii, TP, Stradica lub Ultegry ;))))) Poruszę jeszcze jedną kwestię odnośnie do podejścia i interpretowania opisów producentów, które to w przypadku Shimano, kolega użytkownik uznał według swojej subiektywnej opinii za wprowadzanie w błąd. Dlaczego wprowadzanie w błąd klientów poprzez nieprawidłowe opisywanie rozmiarów kołowrotków nie zostało wymienione w artykule kolegi użytkownika o kołowrotku "strit fiszing", który po pierwsze w rozmiarze 20/200/2000 waży prawie 270 gramów, jak na kołowrotek, który w początku tekstu był wybrany tylko dlatego, że miał być "lekki, sprawny i w niedużych rozmiarach", to taka waga nie klasyfikuje go w kategorii lekkich kołowrotków w takim rozmiarze. Niska waga kołowrotków w takim rozmiarze może zostać uznana, gdy mieści się w 230 gramach. Kolejny temat to jeden rozmiar korpusu, a opis producenta podaje trzy różne rozmiary 420i/430i/435i. Pod tym względem (według logiki kolegi użytkownika) też można uznać, że klient na samym początku jest wprowadzany w błąd. Na koniec moja subiektywna ocena strit fiszingowego kołowrotka, który został wyprodukowany tylko na potrzeby rynku, które wtedy były pochłonięte całym tym stritfiszingiem, a producent tak wykombinował, że postanowił wyprodukować trzy rozmiary, które w praktyce były jednym korpusem z trzema szpulami. Nie chcę już nawet wspominać o pozostałych produktach sygnowanych jako seria stritfiszing, za które z automatu trzeba było wybulić większą kasę. Słowem podsumowania. Rozumiem, że kolega użytkownik nie pała sympatią do Shimano, ale może na portalu warto czasami wyrażać się bardziej obiektywnie, ponieważ czytają to mniej doświadczone osoby i moga się sugerować takimi wpisami. A dochodzę do wniosku, że brakuję w tych ocenach obiektywizmu, szczególnie widząc odkopany temat Catany SFC i pisanie w komentarzu, że "zapewne" zmieniono "tylko trochę wygląd i kolor, żeby było nowe i droższe". Według mnie wyrażanie takich opinii na podstawie własnych domysłów i przypuszczeń, bez podania konkretnych argumentów - w dodatku, że kolega użytkownik uważa się za osobę doświadczoną w zakresie wiedzy na temat sprzętu- jest trochę infantylne. Na zasadzie inne zabawki są gorsze niż moje, bo nie są moje. Nie wiem i nie chcę wiedzieć, co takiego złego Shimano uczyniło koledze użytkownikowi, ale mogę jedynie życzyć więcej obiektywizmu oraz spoglądania z innych perspektyw na pewne zagadnienia. Pozdrawiam. [2022-02-25 23:41]

ryukon1975

Bardzo źle myślisz. Jeśli napisałem na przykładzie Shimano że w ramach marketingu i napisania przy Catanie NOWOŚĆ 2022 zmienili kolor to samo dotyczy wszystkich firm. Naprawdę wierzysz że kołowrotek którego produkcja kosztuje w Chinach czy Malezji kilka lub kilkanaście złotych jest modernizowany i zmienia ktoś przykładowo materiał na lepszy? Drążąc dalej uzywam kołowrotki Shimano kije od nich jakoś mi nie leżą.Widzę że lubisz dużo pisać to kontynuuj. :) [2022-02-26 05:18]

kaban

Interesujące dla mnie jest to, że opis sprzętu katologowy a wypowiedzi na forum przebogate... . [2022-02-26 09:50]

ryukon1975

Dużo wniosków z tych wypowiedzi można wyciągnąć.Tylko dla myślących.:) [2022-02-26 11:01]

WedkarzIncognito

"Bardzo źle myślisz" - Skoro tak bardzo źle myślę, to tak samo bardzo chciałbym przeczytać argumenty o tym świadczące ;) Z każdym następnym komentarzem nie potrafię wyjść z podziwu, skąd kolega użytkownik czerpie informacje, by później wypisywać takie teorie jak ta, że w Catanie to się zmienia tylko kolor. Jednak jak już padło pytanie to ja chętnie udzielę na nie odpowiedzi. Czy wierze w modernizowanie kołowrotka, którego wartość w produkcji wynosi kilka lub kilkanaście złotych? Oczywiście, że nie wierzę, ponieważ nie o wiarę się tutaj rozchodzi, a o fakty. Faktem jest to, że kołowrotek za kilkanaście złotych, jakim jest Shimano Catana, został zmodernizowany w porównaniu do poprzedniej generacji, a przede wszystkim w porównaniu do generacji pierwotnej. Z łatwością mógłbym podać przykłady oraz argumenty o tym świadczące, tylko nasuwa się pytanie, po co? Skoro kolega użytkownik wie lepiej, a wszystko co piszę to i tak jak grochem o ścianę. Jeżeli jednak kolega nadal uważa, że to ja się mylę, a mój potężny argument na poziomie argumentów kolegi użytkownika jest nie wystarczający, to może kolega użytkownik w końcu się wykaże i użyje merytorycznych, sprecyzowanych i mających przede wszystkim odzwierciedlenie w rzeczywistości argumentów oraz przykładów. Jeżeli kolega użytkownik zdecyduje się coś napisać to przypominam tylko, że temat dotyczy poruszonej przez kolegę użytkownika modernizacji kołowrotka Shimano Catana. W przeciwnym razie proponuję już nie wymyślać i nie wypisywać Swoich błędnych przypuszczeń, bo tak całkowicie poważnie, to ta wymiana komentarzy robi się już nudna. [2022-02-27 14:55]

WedkarzIncognito

@kaban w zupełności rozumiem Twoje zainteresowanie, że powstał wpis bazujący głównie na opisie katalogowym, ale już to tłumaczyłem, że naprawdę nie miałem złych zamiarów ani złych intencji zamieszczając taki wpis. Zamieszczając wpis na podstawie danych katalogowych, moim zamiarem było jedynie podanie informacji na temat nowych kołowrotków. Może popełniłem błąd, może nie powinienem tego robić, ale widząc podobne wpisy dodawane przez redakcje, postanowiłem dodać takie opisy, nie widząc w tym nic złego, a tym bardziej nie sądziłem, że wyniknie z tego taka dyskusja. W którymś z komentarzy w tych dyskusjach opisałem to dokładniej. Niestety wyszło, jak wyszło, ale mogę jedynie napisać, że to nie ja w komentarzach wyraziłem pretensjonalne zdanie na temat wpisów oraz ich treści, które zapoczątkowały wymianę komentarzy. Pozdrawiam. [2022-02-27 14:59]

Basia Kier

Drogi AmatorzeSpinningu, może zakończ że zakińcz już wątek, ponieważ robi się jak w Dniu Świra: [2022-02-27 17:04]

Basia Kier

Film się nie wgrał: https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs [2022-02-27 17:05]

ryukon1975

świat się zmienił. W piątek czekalem 2,5 godziny żeby dostać się do banku a teraz oddycham spslinami z samolotów bo ich tu więcej jak aut na ulicach. ędki i kołowrotki eszyscy lub ewiększość mzają gdzieś. [2022-02-27 18:04]

kaban

Ja tylko opisałem swoje odczucia bo klikać i narzekać na cały świat potrafi każdy a zwłaszcza przez internet bo inaczej jest jeżeli komuś patrzy się w oczy bezpośrednio. Wracając do tematu to mimo wszystko wolę wpisy co do wartości użytkowania danego sprzętu bo ja tak robię no powiedzmy staram się. Jestem związany z Dragonem i nie narzekam na jakość sprzętu,ale piszę to otwarcie bo odwielu lat lubiłem wędziska tej marki a co do kołowrotków przekonania nie miałem i tu zmieniłem podejście co do wyboru młynków... . Pozdrawiam:-) [2022-02-28 15:01]

WedkarzIncognito

"ale piszę to otwarcie bo odwielu lat lubiłem wędziska tej marki a co do kołowrotków przekonania nie miałem i tu zmieniłem podejście co do wyboru młynków". @kaban i to się szanuje :) Rzetelność i obiektywizm. Niestety niektórzy na tym portalu nie rozumieją znaczenia tych cech. Pozdrawiam ;) [2022-02-28 17:15]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej