Zaloguj się do konta

Nowy RAPR - likwidowany prorodzinny przepis

Witam serdecznie, w nowym roku 2016., (po niżej w linku), wchodzi w życie nowy Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb, który powiem szczerze rozczarował mnie na maksa. Wiele się mówiło o potrzebach gruntownych zmian, a tu co mamy, pobieżny zabieg kosmetyczny, i usunięcie niektórych ważnych i wartościowych przepisów. 

O to jeden z usuniętych zapisów którego już nie znajdziecie w nowym regulaminie:

cyt:,: "8. Członek PZW ma prawo udostępnić współmałżonkowi, posiadającemu kartę wędkarską,jedną ze swoich wędek do wędkowania, w granicach przysługującego mu stanowiska i limitu połowu, bez konieczności uiszczania przez współmałżonka składki członkowskiej oraz składki na ochronę i zagospodarowanie wód. Powyższe ma wyłącznie zastosowanie przy wędkowaniu dopuszczającym łowienie na dwie wędki." 

Zacytowany a obowiązujący jeszcze przepis o możliwości wspólnego wędkowania ze współmałżonkiem, był (już wkrótce zniknie z zapisu RAPR) przepisem prorodzinnym, dającym możliwość wspólnego spędzania czasu i zarażaniu swoją pasją współmałżonka, który to po jakimś czasie wykupywał (lub nie) samodzielne wędkowanie (zezwolenie). 

Myślę że, autorom którzy opracowali zmiany w RAPR przyświecała taka myśl: nie będzie mogła żona wędkować przy mężu na jego wędkę i limit, to wykupi swoje zezwolenie od PZW a my będziemy mieli więcej kasy. Nic bardziej absurdalnego, ale to już pokaże życie, a ja opiszę kiedyś gdzie PZW powinno szukać pieniędzy - oszczędności np:. w swoich wydatkach. 

W uzasadnieniu podzielę się z wami taką ciekawostką która spłętuje mój artykuł. Przynależę do stowarzyszenia wędkarskiego Sekcja Wędkarska - Piława Dolna. Omawiane stowarzyszenie posiada ciekawy zapis w swoim w regulaminie który pozwala zaprosić do wędkowania drugą osobę np:.żonę, dorosłe dziecko, kolegę, sąsiada, na takich samych zasadach jak funkcjonował art.8 w RAPR. Ciekawostką również są roczne limity ilościowe złowionych ryb, przysługujących członkowi stowarzyszania, i tak: karp -12 szt, amur - 8 szt, lin - 5 szt., pozostałe gatunki ryb zgodnie z zapisem RAPR. Każdy wędkarz prowadzi rejestr złowionych przez siebie ryb i sam decyduje ile ryb w danym dniu zabiera z łowiska do domu. 

Można przykładowo wprowadzić w PZW limit roczny i bardzo mocno przypilnować jego przestrzegania, a nie pozwalać na rabunkową gospodarkę na wodach PZW. Powiedzmy wprost, ile za wpłacaną przez wędkarza składkę roczną można kupić ryb? Czyli ile wędkarz powinien rocznie zabrać do domu ryb z łowiska? To tylko jedna z propozycji jakie można wprowadzić! 

Trzeba mieć odwagę aby wprowadzić takie zapisy, licząc się z krytyką wędkarzy rozławiajacych (pustoszących) wody PZW! Nie liczyć na populizm, i bojąc się że, wędkarze na zebraniu walnym odwołają zarząd koła, a po pewnym czasie zarząd okręgu za takie zapisy - limity w zezwoleniu.

Wróćmy na koniec do naszego omawianego przepisu. Odepchnięcie współmałżonka od wędkowania niczemu nie służy, w PZW potrzebne są głębokie reformy - zmiany, takie już mają miejsce w niektórych okręgach PZW, okręgach które mają odwagę wprowadzać różne nowatorskie rozwiązania.

W moim powiecie (dzierżoniowskim) funkcjonuje 6 kół PZW ale jest też już 5 stowarzyszeń wędkarskich, co oznacza że, PZW zaczyna powoli tracić monopol na łowienie a tym traci również członków. Następnym razem omówimy w nowy absurdalny zapis w RAPR - następny likwidowany prorodzinny przepis.

Pozdrawiam 

Wiesław Rykalski. 

Link do nowego RAPR: http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/39226/60/nowy_regulamin_amatorskiego_p

Opinie (51)

Piotr 100574

Kiedyś przyjdzie dzień że oni sami się rozwiążą ,to takie ich ostatnie podrygi ***** [2015-08-03 18:43]

Profesor

Racja święta racja. Mam nadzieję że wraz z upadkiem PZW powróci normalność !!! [2015-08-03 21:30]

Profesor

Racja święta racja. Mam nadzieję że wraz z upadkiem PZW powróci normalność !!! [2015-08-03 21:30]

jacfar

to się nazywa propagowanie wartości prorodzinnych inaczej, ale doczekamy czasów kiedy i te leśne dziady wyprowadzą sztandary, do tego czasu zostaną wierne lizodupy zg zwane działaczami, przyspawane do poduszek na hemoroidy wraz z \"pretorianami\" z sssssssr... żeby miał kto wieko zatrzasnąć :D ... i kufajkowcy, którym karta zawsze musi się zwrócić [2015-08-03 23:33]

fejk

Banda jełopów, niech jeszcze wprowadzą przepis, który mówi o tym że można łowić tylko na 1 wędkę z możliwością dokupienia zezwolenia na 2 wędkę za podwojoną sumę podstawowej opłaty. Szkoda, że w rozsądnym wykorzystywaniu naszych pieniędzy nie są tacy do przodu. [2015-08-04 00:05]

z@mela

RAPRnapisany jest chyba przez jakiegos naćpanego czerwonego pomiota bagiennego. Normalnie powinno być ze dzieci + żona mogą łowić w ramach 1 karty mało tego powinno byc normalnie czyli możliwośc udostepnienia 1 wędki koledze czy komukolwiek w ramach 1 łowiska i limitu ale Polska to dziki kraj gdzie decydenci patrzą jak wydymać i okraść obywatela. Liczę że banda czworga zostanie wsadzona do paki i zapanuje normalność. [2015-08-04 12:27]

krajes

PZW wypierydalać z naszych łowisk. Nic nie robicie pożytecznego darmozjady! Nasze wody są już prawie jałowe przez Waszą bandycką gospodarkę! Trzeba działać panowie i gonić tych dziadów! [2015-08-04 13:42]

Alex13

z@mela - bardzo rozsądne zdanie. Nie ma tu żadnych wątpliwości, ze to co robi zarząd to po prostu głupota. Nawet za komuny przepisy były z tego to pamiętam ciut bardziej liberalne - wprowadzający, młodego - coś mi sie po głowie kołacze. Myślą jak potłuczeni, a fajnie napisał fejk - niech jeszcze wprowadzą przepis, który mówi o tym że można łowić tylko na 1 wędkę z możliwością dokupienia zezwolenia na 2 wędkę za podwojoną sumę podstawowej opłaty . Kompletnie niezrozumiałe posunięcie. Jaką rybostan poniesie stratę, jak pojadę z kolegą, który zaczyna się uczyć i nie wie jeszcze czy chce zostać członkiem PZW? Co do dodatkowej opłaty - mądry przepis mówiłby o dokupieniu pozwolenia na trzecią wędkę, powiedzmy za jakąś dobrą - sensowną sumkę, np 100, 200 zł rocznie. i wtedy Stan kasy PZW na pewno by wzrósł, bo ja bym płacił po to, żeby wziąć ze sobą na ryby znajomych, członka rodziny, koleżankę, którzy nie mają zamiaru zapisywać się gdziekolwiek ale pomoczyć kija by chcieli spróbować. Dziś jeśli ktoś weźmie do ręki moją wędkę nad wodą, truchleję, czy przypadkiem jakiś nadgorliwiec nie zauważy i nie wytoczy przeciwko mnie dział. A jeszcze na marginesie wydaje mi się że likwidacja tego przepisu ma spowodować więcej kar i wniosków do sądów, po to, żeby ktoś mógł się wykazać zwalczaniem kłusownictwa. Bo w nocy do bandziorów nikt nie podejdzie, a żonę łatwo capnąć na rodzinnym wypadzie. Poza tym zamiast zając się przywróceniem ogólnokrajowych opłat, choćby w podstawowym zakresie - wody nizinne, górskie, jak było dawniej, to nasz zarząd robi pozory aktywności. Stąd już kilku znajomych spuściło w kiblu legitymację PZW i łowi na komercji, albo na łowiskach stowarzyszeń. I mają z tego naprawdę więcej radochy niż ja, bojąc się kiedy ktoś przyuważy mnie po północy że rybę wrzuciłem nie do siatki zgodnie z limitem dobowym, albo że nie mam w rejestrze kreseczki w rubryce z poprzedniego wypadu na ryby. [2015-08-04 14:45]

dugesia

krajes - \"w... z naszych\", czyli czyich? Jak już w... to kto zapłaci za dzierżawę wody, za operaty rybackie? Ja wiem, że zawsze można przecież te wszystkie debilne przepisy zlikwidować, ale co wtedy zostanie? Czy będzie jeszcze jakaś ryba w wodzie? Zaręczam, że nie. Nie z naszą mentalnością. Nad polskim wędkarzem musi być jakiś bat. Niestety. Czy to będzie PZW czy powiedzmy NSZW (niezależny samorządny związek wędkarski :) zawsze to będzie jakaś władza. A dla większości władza jest zawsze skorumpowana, zawsze kradnie, zawsze jest \"be\". Ja lubię wędkować na łowiskach nieskomercjalizowanych. Tak mam. Lubię wędkować na rzece, na wodzie stojącej. Dziś tu, jutro tam, godzinę w jednym miejscu, następną gdzie indziej. Jak to będzie wyglądało gdy zlikwidujemy PZW? Ten staw będzie prywatny, tamten jakiegoś towarzystwa. Już dziś, kiedy nie ma opłaty krajowej jesteśmy bardzo ograniczeni w wybieraniu łowisk i mamy dużo problemów z uzyskiwaniem zezwoleń, rejestrów itd. Ale dalej są to wody PZW i sposób zdobycia zezwolenia jest klarowny, choć kłopotliwy. Jak to może wyglądać, gdy każdy odcinek rzeki, zbiornik mógłby mieć innego właściciela/dzierżawcę, wolę nie myśleć. Łatwo jest coś rozwalić, tylko pytanie co potem? Czy będzie lepiej? Wątpię. Jeśli chodzi o to małżeńskie wędkowanie. Przecież można by też wędkować z synem, córką, kolegą, koleżanką. Tymi mającymi więcej niż 14 lat również :) Też uważam, że zmiana tego przepisu nie była potrzebna. Nie wiem czym kierowano się. Może przydałoby się jakieś wyjaśnienie ze strony ZG PZW. [2015-08-04 19:36]

kangoor86

Kłusownictwem niech się porządnie zajmą a nie pierdzą w stołki wymyślają nowe \" przepisy \" i tylko podwyżki opłat co roku, to im najlepiej wychodzi. [2015-08-04 19:41]

Artur z Ketrzyna

Pisaliśmy o tym na forum. Dzięki koledze temat odświeżony. Ja bym z chęcią takiego jegomościa i tych co głosowali za tymi zmianami. Wywalił ze stołków. Bo działają wbrew statutowi PZW. Mówiącemu o zachęcaniu do wędkowania, a nie utrudnianiu i zniechęcaniu. Super promocja panowie. No cóż takim typom dajecie stołki... Jedno co może Was pocieszy. To to że to co zabrał ZG, może dać ZO i więcej. [2015-08-05 08:27]

Paradys

Robienie porządków w PZW zacznijmy od wzięcia udziału w Zebraniu Sprawozdawczo Wyborczym. Wydaje się proste?, niestety nie u nas. Będziemy się rozpisywać jak jest źle w związku a na zebranie przyjdzie garstka leśnych dziadków i będzie jak dawniej. [2015-08-05 14:58]

mulak1

Leśne dziatki to nie problem ,ale tak zwani pseudo działacze- komuchy i to całe kolesiostwo co jeden drugiemu nic nie zrobi ,kryją afery i wszelkie brudy przekręty ,ci to dopiero są szkodnikami w PZW. I myślą tylko jak umilić życie wędkarzom . [2015-08-05 21:01]

iron77

powiem tak, mieszkam w Strzelinie i zastanawiam się się czy w ogóle do przyszłego roku opłacać składkę, po pierwsze w tych okolicach łowisk już prawie nie ma, i nie ma gdzie łapać, oprócz Białego Kościoła i to w sezonie tylko jeden staw, Jordanów odpadł, Łagiewniki wyłączone,a w Białym Kościele oprócz małych leszczy i okoni chyba nic więcej nie ma, na tym drugim stawie z kim bym nie rozmawiał to nikt nic prawie nie łapie tylko na komercyjnych biorą, to po co opłacać składki, lepiej na komercję jechać i tam na pewno coś se złapie, [2015-08-06 12:16]

pstrag222

Robienie porządków w PZW zacznijmy od wzięcia udziału w Zebraniu Sprawozdawczo Wyborczym. Wydaje się proste?, niestety nie u nas. Będziemy się rozpisywać jak jest źle w związku a na zebranie przyjdzie garstka leśnych dziadków i będzie jak dawniej. Ciekawe co zmieni takie przybycie [2015-08-06 13:19]

Arthur

Chciałbym się odnieść do wypowiedzi Kolegi Wiesława Rykalskiego, który zamieścił ów artykuł: 1: Uważam, podobnie jak pozostali Koledzy i sam Autor, że absurdem jest zniesienie zapisu dot. połowu przez małżonka/-ę; 2: Jednakże jako wędkarz regularnie bywający nad wodą nie zgadzam się z pomysłem wprowadzenia limitów rocznych. Wiem, że jakby przeliczyć ile ryb w danym roku się łowi i zabiera do domu, to pewnie ich wartość przewyższy kwotę, jaką wydajemy na uprawnienia. Zwróćmy jednak uwagę na fakt (może nie wszyscy tak robią), że pomimo hobby, które pielęgnujemy oraz przyjemności z przebywania nad wodą, chciałoby się jednak wrócić do domu, gdzie czeka rozgrzana patelnia. Fani \"Catch and Release\" zapewne mnie nie poprą. Do całości dodajmy fakt, że wędkarstwo stało się dość drogim - nazwijmy to - sportem a jego odłamy niosą za sobą spore opłaty poboczne, które sa coraz częściej traktowane jako główne przyczyny rezygnacji z wędkarskiej wyprawy. Wielu z nas nie stać na to, żeby wydać w sklepie, np.: około 45zł za 1kg kulek proteinowych na wyprawę karpiowa. Wszystko wiąże się oczywiście z naszymi zarobkami i tutaj wydawać by sie mogło, że odbiegłem od tematu, ale nic bardziej mylnego, bo otóż sama opłata na dany rok wynosi około 200 zł. Do tego trzeba dodać wydatki na zanęty, przynęty, paliwo na dojazd do łowiska, sprzęt, który się przecież psuje. To wszystko, wrzucone do koszyka, daje sporą sumkę rocznie i często wpływa na decyzję o rezygnacji z opłacania kart przez wędkarzy. Wiem, że wędkarstwo ma być satysfakcjonujące, ma być relaksem, obcowaniem z naturą itd. Jednakże patrząc, że ryby w wodzie coraz mniej i często wraca się do domu z umytymi mydłem i wytartymi w ręcznik, rękami, zastanawić się trzeba, czy wody PZW są właściwie zarządzane i pilnowane. W zeszłym roku przeżyłem szok w swoim kole: opłaciłem kartę po czym usłyszałem od panów, że niestety zostało tylko kilka jezior do dyspozycji wędkarza a zapytani dlaczego nie poinformowali o tym fakcie przed zapłaceniem (chodzi o informację podaną do wiadomości publicznej o zaistniałym fakcie), powiedzieli, że Zarząd Okręgu ich nie powiadomił. To ja się pytam od czego ci panowie tam są i jak im później ufać. Kolejna historia jest taka, że pewien właściciel sklepu wędkarskiego z mojego miasta, był sponsorem nagród w zawodach organizowanych przez koło, do którego należę. I wszystko byłoby jak najbardziej w porządku ze strony tego pana, gdyby nie fakt, że po zebraniu sprawozdawczym zorganizowanym na początku roku, widziałem, jak ów delikwent spinningował ze środka pływającego na akwenie, na którym obowiązywał zakaz połowu ze środków pływających. Przysłowie \"najciemniej pod latarnią\" pasuje chyba najlepiej do opisanej sytuacji a wniosków chyba nie musze już rozpisywać, gdzie należałoby zrobić porządek. Podsumowując całość, jako zwykły wędkarz, niemogący liczyć na satysfakcjonujący rybostan wód PZW, pozwalający na zadowalający połów (nie koniecznie zakończony kazdorazowym zabraniem rybek do domu), uważam, że normalną rzeczą jest chęć zabrania zdobyczy, oczywiście zgodnie z wykazem podanym w RAPR. Szerokim tematem, którego już nie będę rozwijał, jest kłusownictwo, które jest bardzo szeroko rozwinięte w naszym kraju, a które z kolei, jest bardzo rzadko wykrywane... [2015-08-06 14:57]

mulak1

Jestem wędkarzem od 69r i widziałem i wiem co wyprawia się w tych chorych strukturach ,mam przykład z swojego podwórka ,zgadzam się z Panem Wieśkiem co do artykułu, ale też nie zgadzam się z takimi pomysłami jak limity roczne połowów ryb . I takie opowieści jak nieraz się czyta,o zakazie zarybiania karpiem to dopiero chory pomysł. Bo wtedy w naszych zbiornikach zostanie tylko płotka i leszczyk karłowaty, przeplatany linkiem i karasiem i to tyle . [2015-08-06 21:06]

bodekw

tak jak już wcześniej pisałem na temat likwidacji punktu pozwalającemu na wędkowanie współmałżonkowi w ramach limitu i obszaru posiadacza legitymacji członkowskiej PZW powtórzę - JEST TO KOLEJNY PRZEJAW DEBILIZMU . Wraz ze zmianą zarządu głównego większość z nas myślała, że zaczniemy powrót do normalności a tym czasem okazuje się ,że tak chorymi decyzjami bijemy kolejny światowy rekord głupoty, debilizmu itd, itd. Jeszcze trochę i bezmózgi z ZG PZW zostaną sami w związku bez członków. [2015-08-08 19:00]

leszcz

BEZ KOMENTARZA !!!!! [2015-08-09 14:16]

rysiek38

Nieraz pisałem że PZW to podobno Polski związek więc płacąc w POLSKIM mam prawo łowić w POLSCE a nie na kilku stawach katowickich (na to wskazywałoby logiczne tłumaczenie nazwy związku).Następny absurd ...obcokrajowcy łowią wszedzie na wodach pzw gratisowo - wystarczy mieć podwójne obywatelstwo i mieć cały związek gdzieś \'\'\'ot taki kolejny typowo polski absurdzik [2015-08-10 23:15]

Alex13

\"Przy wyborze i zajmowaniu miejsca na łowisku pierwszeństwo ma ten wędkarz, który przybył na nie wcześniej\" nieśmiertelny przepis będący takim idiotyzmem, że głowa boli. Kretyństwo takich zapisów przeraża, ale i świadczy o głupocie pracujących nad regulaminem. Hmm, ale czy na pewno? A gdyby tak ksiądz przed konfesjonałem napisał kartkę - Przy spowiedzi pierwszeństwo ma ten grzesznik, który stanął w kolejce do konfesjonału pierwszy. Takimi oczywistościami się nie zajmą, tylko patrzą,jakby tu utrudnić nam życie. [2015-08-12 20:56]

rysiek38

Napiszę żartobliwie - od księdza nikt nie będzie miał odwagi wymagać redagowania pisma urzędowęgo a od działaczy (jakichkolwiek ) tak i np.prikaz odgórny NOWY REGULAMIN MA MIEĆ 20 stron by wygłądał poważnie ,tęgie głowy siedza ,radzą i piszą całkiem coś sensownego a ma to tylko niestety stron osiem bo więcej nie trzeba i albo narażą się na zarzut że odwalają robotę albo domyślą kolejnych 12-ście stron durnot i zameldować wykonanie zadania. P.S. hurtownia i drukarnia (zaprzyjażniona też nie może stracić) i stąd też tyle okręgów i regulaminów... a powinien być jeden ale kilkukrotnie więcej ludzi ma robotę z naszej kasy [2015-08-12 22:31]

pezet101

PZW - archaiczna prl-owska organizacja, której przez ostatnie ćwierć wieku przewodził oficer SB jest zbiorowiskiem \"leśnych dziadków\" i tzw \"działaczy\", których celem jest dobra zabawa za pieniądze ze składek. OSTATNIA RZECZ, na której zależy działaczom, to woda i ryby. I wędkarze. Ta stajnia Augiasza powinna być zlikwidowana 25 lat temu. [2015-08-13 21:54]

robek36

Wychodze z założenia mam gdzieś rabunkową gospodarkę wód PZW od 2016r nie płacę składek bo niema za co. Wolę jechać na prywatne łowisko i coś złowić niż siedzieć z kijem 2 dni i nic nie złowić.Takie jest moje zdanie. [2015-08-13 22:08]

Mirek-Tczew

Panie Prezesie, ta pazerność Was zgubi!!! [2015-08-14 05:02]

menedzer1953

Jestem ciekaw kiedy ten stary beton zostanie rozkruszony, wymyślają pozornie głupoty, a rzeczywiście robią przy tym interesy. Tak samo jest z porozumieniami okręgowymi, jak jest dopłata to każą jeździć do danego okręgu bo trzeba znaczek wkleić, jakby nie starczyło wpłacić na konto i mieć przy sobie potwierdzenie zapłaty, im chyba pasuje to średniowiecze. I tak samo jest z tymi głupotami, które wymyślają, pozdrawiam Ludwik [2015-08-14 07:23]

marzena227

mnie w latach 80-90 ojciec i bracia zabierali na ryby, niby bym im jednego kija pilnowała. oczywiście chodziło im bym bakcyla załapała. ile im wędek i młynków napsułam ile nerw zjedli przez ,,gówniarę,, i zawsze było to jak dotąd użyczając mi w ramach limitu jeden kij. w końcu nadszedł czas i bym się prosić nie musiała pokupowałam dobry sprzęt ( mam go więcej od jednego z braci) a wiadomo że na ten sport dużo kasy idzie , nawet na jedno-dniowy wypad nad wodę ( zanęty, robaki inne pierdoły, tu należy też doliczyć koszt paliwa na dojazd) zdałam egzamin mam kartę już 3 lata i co ! a w niej z zapiskach o złowionych rybach wiecznie -- BRAK ! jeden z braci przez takie efekty w łowieniu przestał kartę opłacać ,ma PZW w D...! teraz jeździ na stawy hodowlane ma radochę i zawsze wie że coś na kiju się uwiesi. z rybami jest koszmar, z dojazdem często też bo nic nie robią by wędkarz mógł spokojnie i dobrą drogą dojechać nad wodę a tam co wiecznie same śmieci leżą. ceny opłat w górę idą co roku, a ryb co roku coraz mniej ok. jadę na 3 dni na ,, łowisko okoń,, bom się wku..... ! tam się zrelaksuję, wypocznę , i zawody ze znajomymi sobie porobimy pozdrawiam was ! nie pozdrawiam PZW ! [2015-08-14 10:05]

maximus36

PZW troszczy się tylko o to jak najwięcej kasy od nas wyrwać. A resztę za przeproszeniem ma w d...e. A w naszych wodach z roku na rok większe pustki. Niech się wezmą za kłusoli a nie za rodziny legalnie wędkujące. [2015-08-14 15:58]

CzarnyFox

Jedna z najgorszych organizacji w tych czasach to właśnie PZW Zlodzieje legalna mafia precz z PZW. [2015-08-15 06:20]

German

Tak sobie myślę nie raz jak czytam lub oglądam tą naszą tv że oni ( czyli ci co piszą i wprowadzają te ustawy ) to chyba nie są Polakami i wszystko co Polskie i Polaków chcą skłócić i wyplenić z tej ziemi (POLSKI). [2015-08-15 12:29]

darlat

Coraz więcej ludzi odchodzi od PZW z różnych względów .Teraz przybędzie tych odchodzących jesli nie będzie mąż mógł odstąpić raz czy dwa razy w roku jednego kija to pójdą na płatne łowisko i tam spędzą mile czas . Potem okaże się ,że nie ma potrzeby być w \"Związku\" skoro te pieniądze można lepiej spożytkować . [2015-08-15 14:57]

tripod

Wędkuję i obserwuję działania PZW od kilkudziesięciu lat - za dopuszczenie do wyrybienia wód polskich postawiłbym ich przed Trybunałem. Odnosząc się do innych wątków: 1. zmiana zapisu \"o małżonku\" jest poprawna, jeśli chodzi o sprawę równości. Kolega Rykalski (autor art.) pisze: \"Omawiane stowarzyszenie posiada ciekawy zapis w swoim w regulaminie który pozwala zaprosić do wędkowania drugą osobę np:.żonę, dorosłe dziecko, kolegę, sąsiada, na takich samych zasadach jak funkcjonował art.8 w RAPR.\" Otóż, kolego, te zapisy nie funkcjonują na tych samych zasadach, RAPR PZW mówi o małżonku, twoje stowarzyszenie o \"drugiej osobie\". Dlaczego to żona lub mąż wędkarza/wędkarki ma być uprzywilejowany, a dlaczego z tego przywileju nie może skorzystać konkubina? Konkubin? Co by nie mówić, pary homoseksualne żyją ze sobą, więc dlaczego partner/partnerka w takim związku nie może skorzystać z przywileju łowienia na jedną wędkę? 2. każde hobby kosztuje, a że wędkowanie w Polsce nie jest obowiązkowe, to wybór należy do nas: wędkarstwo lub inne, tańsze hobby. Kg tuszy sandacza w markecie kosztuje 30 zł. 3. członkowie PZW albo kradli ryby z łowisk okręgu, albo nie interweniowali widząc kradzież. Jedynie garsteczka ludzi walczyła i walczy ze złodziejami. No więc mamy, co mamy: puste wody PZW. Jedynym ratunkiem jest C&R, ale i tak członkowie PZW ujadają na \"idiotów wyznających C&R\" żądając ich eliminacji (a przecież dzięki C&R karpiarze łowią karpie po 30-40 kg). Na łowisku prywatnym kradzież jest karana dożywotnim zakazem wstępu na łowisku: Wynocha i już, złodzieju przebrzydły! W PZW jest upomnienie dyscyplinarne i dalej złodzieja trzyma się w szeregach PZW. Bywa, że cichaczem kradnący wędkarz kiedyś po latach dostaje odznakę zasługi, a w prasie po śmierci wspominany jest jako nestor PZW. Aby ewidentnie, skutecznie i raz na zawsze rozwiązać sprawę dobrze funkcjonującego związku PZW, trzeba jasno określić i egzekwować zasady i motyw wstępującego do związku wędkarza: Wstępuje albo po mięcho, albo w celu sportowego połowu ryb z poszanowaniem przepisów. Ryba kosztuje, nie bierze się znikąd. [2015-08-15 17:17]

jarcyk18

Tak a w okręgu mazowieckim znikneło połowe wód z karty. Jeszcze trochę to zostanie sam kanałek żerański. [2015-08-15 18:24]

rysiek38

Tripod - karpia pow.kilku kilo z łowiska zabierze chyba tylko niespełna rozumu desperat bo to wieprz niejadalny a dlaczego łowicie sztuki dwu cyfrowe ? proste - mniejszych tam niema ! a jak dla mnie satysfakcja z takiego \"polowania\" ? to taka satysfakcja jak strzelanie w kurniku do kury z dubeltówki i chwalenie się udanym polowaniem P.S.na niezarybianych na brak ryb nie narzekam ! (jeśli oczywiśccie inne gatunki uznaje się za rybę a nie tylko karpia) [2015-08-15 19:44]

spinBR

W większości to co piszecie to prawda, jednak to nic nie pomorze. Jest jednak dobre rozwiązanie aby coś się zmieniło -kilka rozsądnych osób musi założyć nowy Związek Wędkarzy Polskich ,opracować rozsądny statut a my WSZYSCY wędkarze PZW przeniesiemy się do tego związku i wtedy stara klika nareszcie PADNIE . Mój postulat - jedna karta z jednakową opłatą dla wszystkich na całą Polskę [2015-08-15 23:33]

mulak1

Tylko wędkarze piszą na temat PZW,o tych bzdurnych przepisach , a panowie z ZG PZW to co,nie umieją czytać i pisać , nie czytają tych wpisów wędkarzy. Może napiszą chociaż kilka słów, dlaczego takie bzdurne przepisy i zasady zostają ,wprowadzane . [2015-08-16 07:42]

rysiek38

spin -to co piszesz ma sens ale jest jedno ale - żyjemy w Polsce a tu jest tak że kazdy narzeka i psioczy ale postawić sie niema komu .do utworzenia stowarzyszenia potrzeba piętnastu ludzi ale co z prawem do wody ??? nikt nie odda za friko takiej Złotodajnej kurki dzięki której tysiace ludzi ma robotę i na to też trzeba mieć wzgląd bo nie są niczemu winni-trza reformy ale stopniowej .ale trzeba łazić przynajmniej na zebrania! [2015-08-16 14:12]

kedzio

Beton zamiast kruszeć, twardnieje! Ten związek należy rozwalić na drzazgi! Do tej pory ich broniłem, ale już przegięli. Amen. [2015-08-16 21:31]

ryukon1975

spinBR- Ile chłopczyku masz lat? \"Zamienił stryjek siekierkę na kijek\". [2015-08-17 08:09]

jankozbi

....nikogo nie powinno to interesować czy wędkę oddaję mojemu psu,kotu czy też największemu wrogowi, skoro moje dwie wędki znajdują się na moim łowisku.A ryby tak samo biorą jak zawsze,bo jest ich tak DUŻO że dla każdego wystarczy,nawet dla wszystkich prezesów,skarbników,sekretarzy PZW.Jednej rzeczy zrozumieć nie potrafię; -urodziłem się POLSCE -mieszkam w POLSCE -dowód osobisty POLSKI(obywatelstwo jedyne POLSKIE) -karta wędkarska opłacona w POLSCE .....ale wędkować w całej mojej ojczyźnie nie mogę i nie rozumiem, może PREZESI okręgów powinni mieć paszporty aby mogli wyruszyć poza swoje województwo,no chyba że podpiszemy porozumienie i prezes odwiedzi WYBRANE przez NAS województwa. [2015-08-17 10:08]

ergie1

Chyba rozwój wędkarstwa będzie zmierzał w kierunku małych, lokalnych ( powiatowych, gminnych,miejskich) stowarzyszeń. Te małe organizacje lepiej znają swoje wody niż Zarząd Główny PZW, lepiej będą gospodarować pieniędzmi składkowymi oraz gospodarką rybami ( celowo nie piszę \"rybacką\" , bo to inna bajka) i tak winno być.W moim mieście jest kilka kół , których liczba członków przekracza 1.000 osób. Jak sobie policzymy płaconą przez nas składkę na 200.000 zł rocznie, to włos ostatni na głowie staje jak sobie wyobrazimy co można za to zrobić i kupić. [2015-08-17 14:48]

kedzio

Tak się zastanawiam... Przecież to właśnie ci, co biorą udział w wyborach są temu winni! No bo przecież wybrali delegatów na walny, a ci delegaci przegłosowali takie, a nie inne zmiany regulaminowe! :) [2015-08-18 18:54]

piotr 0206

Zgadzam się kol. kedzio. Na zebraniach sprawozdawczych w kolach frekwencja mała.Na zebraniach sprawozdawczo -wyborczych również.A więc nie ma zainteresowania działalnością społeczną od dołu.Brakujące wakaty uzupełnia się przypadkowymi ludźmi. Oni trafiają potem do władz okręgowych i wyżej.Nie mając pojęcia o zasadach działania i strukturze PZW przepadają wśród starych wyjadaczy tzw.betonu.Tak będzie jeszcze długo.A jałowa dyskusja będzie trwała. [2015-08-18 20:00]

kedzio

To nie zmienia faktu, że to nasi delegaci przegłosowują te betonowe duperele. Jak potem wracają do kół to im ktoś dziękuje za \"dobrą\" robotę?! [2015-08-18 20:24]

grzegorzr7

W tym kraju zostały dwie instytucje, które są przytuliskiem byłych ubeków i komuchów. PZW oraz Ogródki Działkowe. W PZW to były prezes Grabowski i jego świta. Związek ma przestarzałą konstrukcję więc powinien być już dawno rozwiązany, a tą hołotę z warszawki pogonić w diabły. Należy zobaczyć jak w świecie to funkcjonuje i wybrać model pasujący do nas. Turystyka wędkarska przynosi kolosalne dochody tym, którzy dbają o wędkarzy, ale nie unas! [2015-08-24 19:03]

tomalocb

Co raz gożej w tym kraju ! A nie mówiąc co się dzieje w PZW Aż brakuje słów na ten temat , a bez cenzury same się cisną !!! [2015-08-31 15:44]

Zl1512

Nic dodać nic ująć .Jeżeli odrzucić wyciągnięcie od wędkarzy dodatkowych pieniędzy , to w ogóle nie rozumiem tej zmiany , jeżeli ktoś łowi na moją wędkę , na moim stanowisku , na mój limit , to przecież korzysta z mojej zapłaconej składki . I głowę daję że 90 % obecnych wędkarzy zaraziło się bakcylem wędkarstwa tylko dla tego , że pierwszy raz złowili coś dzięki koledze , który miał kartę , czy sąsiadowi , czy komuś z rodziny , a według regulaminu to \"kłusownictwo\" tylko dlaczego kiedy składka za ewentualnie złowioną rybkę została zapłacona , właściciel karty na pewno dopilnował , żeby ryba miała zachowany i wymiar ochronny i w okresie dozwolonym do jej złowienia więc w czym problem . [2016-04-07 09:21]

berthold

a może to pedał ten co te n przepis wycofuje dla małżonki co ? ---na pewno pedał i nie lubi kobiet-żon [2016-04-07 17:39]

Askan

Od kilkudziesięciu lat wędkuję ale takiego debilstwa jeszcze nie było.Gdy nie miałem jeszcze 18-tu lat a już pracowałem i chciałem zapłacić kartę w Zamościu gdzie mieszkałem to skarbnik powiedział że mam spi---ać bo przyjmie ode mnie pieniądze jak skończę osiemnastkę,Mogłem do tego czasu wędkować pod okiem mojego OJCA lub jego znajomego na jeden kij,tylko na spławik i ryby,najczęściej płoteczki i kiełbiki mogłem zabrać do domu i pochwalić się Ojcu i Matce.W tamtym czasie wprowadzającym do PZW był mój Wuj i zdawać musiałem bardzo skrupulatnie przygotowany egzamin.Przez całe lata nikomu nie przyszło do głowy aby dziecko lub współmałżonek musieli płacić dodatkowo i jeszcze zdawać egzamin.To od kilkunastu lat ta TZW.NIEWIDZIALNA RĘKA rynku wprowadziła zapisy o BIAŁEJ KARCIE.To dodatkowo gminy zarabiają pieniądze za wypisanie KARTY WĘDKARSKIEJ i tego nie chcą odpuścić W ten sposób nie zachęcają do wędkarstwa a okazują swoją PAZERNOŚĆ.Za korzystanie z łowiska przez kogoś z rodziny lub znajomego ja ODPOWIADAM przed wszelkimi organami kontrolnymi i cały urobek wpisuje się do mojego REJESTRU.Debilstwo nie zna granic a pazerność z tym związana to KLĘSKA.Pozdro [2016-04-09 11:28]

SebekKry

Panowie a powiedzcie czy jak ten punkt 8 zniknął z RAPR czy to oznacza zakaz łowienia przez małżonki lub dzieci? Bo moim zdaniem jeśli ten punkt zniknął a nie powstał następny o ewidentnym zakazie połowu wraz z dzieckiem lub żoną bądź kolegą tzn. że teoretycznie można i nikt za to mandatu nie może dowalić no bo przecież nie ma wpisu że jest zakaz. No bo jak siedzę sobie z żoną na jednym stanowisku, mamy zarzucone dwie wędki no to przecież by musieli robić zdjęcia lub nagrywać filmy że moja żona ciągnie rybę na wędce, czyż nie? Bo jeśli przyjdzie taki \"pan\" strażnik i będzie chciał mi wlepić mandat za to że żona trzymał wędkę w reku to go wyśmieje i każe mu dzwonić po Policję a w jaki sposób mi udowodni że żona miała w ogóle wędkę w ręku. Przyjedzie Policja i powiem że żona się opala i niechcący nogą dotknęła rękojeści od kija a pan nadgorliwy strażnik chce mi kwita wlepić za to że jest zakaz dotykania wędek przez inne osoby na moim stanowisku. Jak nie pomoże to sprawa do sądu. Bez dowodów nic mi nie udowodni. Takie jest moje zdanie, no chyba że się mylę i jest gdzieś zapisany ewidentny zakaz dotykania moich wędek. Rozwiejcie moje wątpliwości. [2016-04-09 13:25]

Romuald55

Zgodnie z polskim prawem ZG PZW nie może nakazać Okręgom kogo powinny zwolnić z opłat za wędkowanie.Dlatego ten zapis został wycofany z RAPR.Okręgi mają prawo na swoich wodach zezwolić małżonkom czy nawet znajomym łowić razem z członkiem PZW.Pod warunkiem,że te osoby posiadają Kartę wędkarską.Na walnych zebraniach należy zatem składać wnioski o zezwolenia na połów współmałżonkom. [2016-04-09 22:44]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Do góry płetwami 2

Dlaczego nie ma ryb? W pierwszej części opisałem problemy wśród nas w�…