Zaloguj się do konta

O mały wąs

Piątkowe popołudnie - ciepło, słonecznie, pochmurno, wietrznie, tak te wszystkie zjawiska można było tym razem zabserwować w piątkowe popołudnie 19 sierpnia br.
Przygotowania do zawodów szły całą parą. Przedpołudniowe sprawdzenie sprzętu, dowiązanie jeszcze kikunastu przyponów i pozostało mi tylko czekać za KoIegą, który miał dostarczyć robaki. Planowaliśmy wspólny wieczorny wypad na karpie , łowisko od trzech dni było zanęcone, ale jak to zawsze bywa pogoda, zbyt wietrznie jak na katamaran i nieplanowane spotkanie z szacownym jubilatem (osiemdziesiąte urodzinki Kolegi) spowodowały zmianę planów. Wypływam tylko na spinning. Dwie godzinki poszukiwania drapieżnika daje efekt dwóch brań. Jedno to podwymiarowy szczupaczek przy pasie trzcin, natomiast drugiego brania nie mogę rozszyfrować do dzisiaj. Jako przynęta duży ripper, potężny hak i główka 10g. Można powiedzieć, że jeden ze standardowych rzutów w upatrzone miejsce. Po oderwaniu przynęty od dna wykonuję może dwa , trzy ruchy korbką kołowrotka, następuje uderzenie, zacinam mocno i po chwilowym przytrzymaniu następuje tak samo jak gwałtowne branie gwałtowne puszczenie przynęty. Wygląda to tak jakby hak uwolnił się z potężnego zaczepu a kij poprostu odbił. Po kilku ponowionych rzutach oglądam przynętę ale nie widzę żadnych tak charakterystycznych dla szczupaka śladów. Czyżby ton on, nieznajomy wąsaty, który spędza mi sen z oczu od pewnego czasu??? Widać jeszcze nie tym razem, chyba obaj nie byliśmy dobrze przygotowani na to spotkanie, wypada więc cierpliwie poczekać.

Opinie (3)

ZanderHunter

Jestem pewien że to był sum,spotkałem już z wieloma opiniami że wąsaty podczas brania potrafi nieoczekiwanie wypluć przynętę właśnie w ten sposób jaki opisałeś*****.Pzdr. [2011-08-23 21:55]

przemas1

albo po prostu jakiś drapieżnik potraktował przynętę jako wroga terenu to na przykład typowe dla sandaczów ale nie wykluczone że to był pan sum [2011-08-25 06:41]

użytkownik

5 [2013-05-11 10:28]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej