
O Puchar KIEROWNIKA os.B.Śmiałego-wyniki - zdjęcia, foto - 7 zdjęć
Zawody towarzyskie o puchary ufundowane przez Kierownika osiedla B. Śmiałego w tym roku odbyły się na wodach Kanału Wojnowickiego, gdzie praktycznie spotykamy się co roku. Termin zawodów 4 czerwiec nie nastrajał optymistycznie, gdyż płytkie wody kanału szybko zarastają (moczarka, kapelony) co znacznie utrudnia wędkowanie. Najlepszy okres by tutaj połowić to kwiecień i początek maja - ale nic to spróbujemy.
Na zbiórkę stawiło się 18 wędkarzy, część przyjechała własnymi pojazdami, a reszta wynajętym przez Zarząd Koła autobusem. Mała ilość zawodników to efekt "podziału sił' , gdyż w tym samym terminie odbywały się w OWIŃSKACH zawody dla dzieci z okazji ich święta i kilku członków naszego koła było zaangażowanych w ich organizację.
Prezes sprawnie omawia warunki bezpieczeństwa na łowisku, a także organizację zawodów - łowimy od 8.30 do 13.00, na jedną wędkę, metodą spławikową. Po losowaniu wymarsz na łowisko i przygotowywanie zanęty, wędek i stanowisk.
8.30 - pada sygnał i zaczynamy łowić. Pogoda znakomita, powiedziałbym, że aż za bardzo. Bezchmurne niebo i słońce zaczyna prażyć, a brzegi kanału od zeszłego roku bardzo się zmieniły. Wycięto wszystkie drzewa i krzaki - nie wiem czym to było podyktowane - nie ma gdzie się schować przed słońcem , a i ryby nie mają zbawczego cienia.
Ale do rzeczy. Ryby jak to ryby, jednym biorą innym nie. Dochodzą sygnały, że na początkowych stanowiskach coś sie dzieje. Faktycznie kol. Maciej ( stanowisko nr.1 ) ciągnie spore leszcze, a na 7 kol. Jacek też często korzysta z podbieraka. Kol. Prezes łowiąc poza konkursem ( sędzia główny zawodów) wyłowił pięknego karasia srebrzystego tzw. "japońca" ( 40 cm). Jednak największą rybą zawodów okazał się leszcz 44 cm - kolegi Macieja Lenarczyka.
W końcu 13.00 i koniec łowienia - ważenie zdobyczy i ogłoszenie wyników
I miejsce - kol. Jacek GALAS - 6180 pkt.
II miejsce - kol. Ryszard STYPEREK - 4440 pkt
III miejsce - kol. Maciej LENARCZYK = 4060 pkt
Puchary i nagrody rozdane. Kiełbaski z grilla, które tym razem przygotowywała koleżanka Basia - zjedzone, wrażenia z łowienia - wymienione, czas wracać do MSD. Za tydzień spotykamy się nad jeziorem MISTRZEWSKIM.
Autor tekstu: Zbigniew Jędrys