Obalony mit, że na Jeziorze Smordy w Ostródzie nie ma ryb

Witam Chciałem wam przedstawić opis wyprawy który obalił mit Wędkarzy z Ostródy i okolić, że na Jeziorze Smordy nie ma Tam ładnej ryby jak sie okazało jest i to piękny leszcz, i nawet lin w dużej populacji, a pięknej wzdrędze to już nie wspomnę złapałem takie dwie po 28 i 35 cm szkoda, że mi telefon padł to nie zrobiłem zdjęć. Więc tak umówiłem sie z kolegą na ten eksperyment w sobote na godzinę 15 strasznie wiało więc szliśmy tam z myślą o porażce, miejscówkę wybraliśmy koło drogi nr 16 w strone Iławy hałas nie samowity chyba najbardziej ruchliwa droga w ostródzie, zanete szybko zrobiłem była to star fisch na karpia truskawkowa fajna jest ona bo zawiera duże porcje grubych kawałków ziaren i jakiegoś śrutu, też jest odpowiednio przygotowana pod względem klejenia sie nie trzeba nic dodawać zeby solidne kyle zrobić które sie nie rozsypią podczas rzutu, po tym zabiegu rozłożyłem swojego winlepicera założyłem najdelikatniejszą szczytówke i zmontowałem zestaw z zyłką główną 0,22 rurka krzywa i koszyczkiem 5g do tego dowiązałem przypon 0,14 o dłógości 15cm i chaczyk 4. Zestaw poleciał na odległośc nie duża zaledwie 20m od brzegu na wysokości zielska a za tym 3 kule zanęty, i czekamy przez dwie godziny na nic nie brało na białego, czerwonego czy nawet na kukurydze i przenice, dopiero przed godziną 18 miałem piękne banie, ale spuzniłem zciąć bo rozmawiałem przez telefon, przeżuciałem znów zestaw i znowu branie mały leszczyk sie zaczepił około 25 cm i wtedy myśle sobie podeszły wreszcie, jedna kula zanety poleciała znowu za zestawem i po chwili branie leszcza zacinam i jest 40 cm szybko do wora i zarzucam dalej jest branie podobne do poprzeniego i jest leszcz tym razem mniejszy o 5cm, miałem tak jeszcze kilka ładnych brań i jedną zerwaną rybkę która zabrała stado leszczy ze sobą. Potem przyszła chwila na zielonego stworka czyli lina i dwie wzdręgi piekne były.
Mit wędkarzy z ostródy został obalony przez naszą wyprawę.