Obrotówki-niezawodne przynęty
Mirosław Kusyk (wedrowiec)
2008-04-01
Obrotówki to przynęta, która nigdy mnie nie zawiodła.Gdy byłem młodszy nie przypominam sobie innej przynęty podczas spinningowania. Nie zapomnę wypadów z ojcem na starorzecza Warty,gdy brałem pierwsze lekcje spinningowania. Zawsze to on pierwszy łowił porządnego szczupaka,a ja najwyżej tak zwanego niewymiarowego śledzia. Jednak z biegiem czasu spinning pochłonął mnie bez reszty. Każdy wypad nad wodę poświęcałem szkoleniu swoich umiejętności. Już wtedy na rynku pokazywały się coraz to lepsze rodzaje gum, ja jednak długo pozostałem wierny obrotówkom.
Dopiero gdy poraz pierwszy pojechałem na zawody ogólnopolskie, uświadomiłem sobie, że bez tych śmiesznych gumowych przynęt sobie nie poradzę. Jednak zawody zawodami ,a na takich normalnych wypadach zawsze łowiłem na obrotówki i to z bardzo dobrymi wynikami. Ojciec stwierdził,że chyba sam diabeł kręci mi przynętą ,bo zawsze trafiłem w miarę przyzwoitego szczupaka. Do dzisiaj obrotówki zawsze znajdują się na stanie mojego wyposażenia. Nie ruszam się bez nich nigdzie. Na wielu zawodach ogólnopolskich ratowały mnie przed zerem lub pozwalały wygrać. Nie zapomnę jak podczas Grand Prix Polski na zalewie Żegrzyńskim pływałem z zawodnikiem Kadry Polski. Znał łowisko bardzo dobrze i napływał idealnie na stanowiska ryb, ale to ja łowiłem ryby, a on coraz bardziej był poirytowany. Łapał na paprochy i kopyta bez efektu. Ja postanowiłem wypróbować obrotówke i to był szczał w dziesiątke. W ciągu 30 minut złowiłem dwa ładne szczupaki,a gdy napłynął na górke okoniową ,wycholowałem 7 pięknych okoni. On łapał na trok a ja na obrotówke z opadu. Był w szoku bo stwierdził, że nigdy w ten sposób nie wędkował. Jeszcze wiele raz obrotówki wyciągały mnie z tarapatów podczas zawodów.
Obrotówek, których używam to nr 1 do 3 firmy Dragon, Jaxon, Konger lub Spinnex.
Obowiązkowo muszą posiadać czerwone lub czarne hologramy na skrzydełku lub być srebrne. Srebrnych używam do połowu szczupaków, na pozostałe łowię szczupaki,okonie i jazie, sporadycznie bolenia. Gdy ryby nie reagują na zwykłą zakładam obrotówkę o wydłużonym skrzydełku typu Long,co czasami daje dobre rezultaty. Obrotówkę prowadzę skokami tak jak gume pozwalając co jakiś czas opaść jej na dno. Podrywam dość gwałtownie i zwalniam. Łowiąc za główką w warkoczu przytrzymuje od czasu do czasu pozwalając by pracowała tylko w nurcie, co bardzo często kończy się atakiem ryby. Jeżeli tylko w łowisku są szczupaki na pewno nie pogardzą obrotówką,a często atakują też piękne grube okonie. Ciekawostką jest to ,że na przełomie maja i czerwca bardzo często na obrotówki łowię duże leszcze.