Moja pierwsza miejscówka. - zdjęcia, foto - 8 zdjęć
W dniu wczorajszym postanowiłem wybrać się na odrzańskie drapieżniki,lecz jak to w życiu bywa nie wypaliło. Musiałem zostać w domku:0(.Przeniosłem więc wypad na dzień dzisiejszy.Pobudka 6 rano ,kawka no i jeszcze z pieskiem czas wyjść.No w końcu wyruszam,buziak dla żony i córki i w droge. Nad woda jestem ok.7,15,pogoda typowo jesienna,mgła lekki wiaterek z płd.zachodu może być ciekawie tylko zimno troszke brrrrrrrrrrrr:0).No to zaczynam rzucać,na pierwszy ogień idzie kopyto ciemno-srebrne,łowie w kanale przyległym do Odry więc może jakiś zębacz sie zawieruszył w pogoni za drobnicą.
Kilka pierwszych rzutów i cisza,postanowiłem obłowić okolice drzewa na drugim brzegu kanału,tego lata brały tam kapitalne okonie może i teraz tam siedzą.Pierwszy rzut ale nie trafiam w upragnione miejsce,powtarzam i guma ląduje dokładnie tam gdzie chciałem.Zaczynam powoli zwijać żeby guma nie dotkneła dna gdyż w tym miejsu jest wiele zaczepów jak to pod drzewami,ku mojemu zdziwieniu czuje szarpnięcie,zacinam i coś siedzi no to zaczynamy zabawe:0)Tylko żeby sie nie wypioł co kolwiek to jest--pomyślałem.Po jakiejś minucie do dwóch widać już sylwetke--szczupak taki na oko 50cm.Końcowy chol był dość spokojny,podbierak w wode i lądowanie ryby na brzeg.
Pamiątkowe zdjęcie,buziak i do wody rybko do następnego:0)Łowimy dalej,ponawiam prube umieszczenia gumki znów pod danym drzewem i co i guma na drzewie:0(:0(.Jak pech to pech i po gumie,pr€ba uwolnienia nie powiodła się,straciłem kopyto i przypon-szkoda.Ale nic,zakładam nowy przypon i gumke tym razem biało-czerwoną i do wody.
Zmieniam miejscówke i obrzucam kolejne metry danego kanału.Po chwili dostrzegam spławiającą się drobnice,rzucam w to miejsce i jest.Podobny do poprzedniego--Może brat,albo siostra,albo ten sam--pomyślałem,w miare szybki chol i rybka ląduje w podbieraku.Nie to nie ten sam, jest jaśniejszy i ma bardziej smukłe ciało Zdjęcie na pamiątke spodkania i do wody chlup.
Rzucam dalej ale bez rezultatów,szybka zmiana na obrotóweczke może akurat ta zmiana coś przyniesie?.Niestety nici ze zmiany.No to czas na zmiane miejscówki.Może coś w samej Odrze sie uda zaciąć,kilka rzutów obrotóweczką i cisza.To może większa i bardziej jaśniejsza obrotóweczka coś tu wskura.Kilka rzutów i nadal cisza,może przy brzegu w końcu coś uderzy?Rzut i ku mojemu zdziwieniu przy samym brzegu atak--Okoń--pomyślałem ale nie to szczupaczek nie wiele większy od obrotówki.Taki mały a tak zadziorny--do wody maluszku i rośnij sobie.
Czas na kolejną zmiane miejscówki,tym razem zakładam kopyto biało-czerwone.Dochodze do pobliskiego dałka łączącego sie z Odrą,może tam mi się poszczęsci.Pierwsze rzuty i stwierdzam że będzie ciężko-zaczepów jak grzybów po deszczu:0(.Ale zaczynam wędkowanie,kilka pierwszych rzutów i nic tylko pełno zielska na haku.Nie zniechęca mnie to jednak wiem że gdzieś w tym dołeczku czaji się nasz piękny kaczodzioby.Nie myliłem się:0)rzut pod drugi brzeg dołka kilka ruchów kołowrotkiem i czuje dość silny opór--Pewnie znowu to paskudne zielsko--myśle,ale krótkie spojrzenie na szczytówke i już wiem że to jednak nie zaczep,poprawiam zacięcie dla pewności, ryba ucieka w głębszą partie dołka gdzie zaczepów co nie miara i jeszcze mała nie pozorna wierzba przy brzegu--Już po zdobyczy--pomyślałem,kątruje odjazd,ryba zbliża się do wierzby a raczej pod nią.Postanowiłem przyspieszyć hol może akurat sie uda.I po chwili ryba jest pod brzegiem zdala od drzewka,podbierak do wody i powolny hol ryby do podbieraka.Jest spory nie myslałem ze aż tak,ma jakieś 60-70cm,piękny zębacz.Fotka i spowrotem do wody.
No to łapiemy dalej w tych paskudnych zaczepach.Podczas kolejnego rzutu zauważyłem jak kilka metrów dalej jakiś drapieżnik ugania się za drobnicą.Szybko zwijam żyłke i wykonuje rzut w tamtym kierunku,zwijam powolutku żyłke czekając aż zaatakuje kopyto,cisza,powtarzam rzut i jest, normalnie szaleństwo.Kolejny szczupak też nie mały. Do końca mojego pobytu nad Odra, były jeszcze 2 zębacze ale malutkie,co się dzisiaj działo z tymi rybami.To była moja pierwsza taka wyprawa na jesienne szczupaki na której udało mi się złapać aż 7 tych wspaniałych ryb.Obym jeszcze nie raz miał takie wyniki nie koniecznie z udziałem szczupaków:0)
Autor tekstu: Paweł Radzion
szczupi | |
---|---|
Takie powinny być wyprawy !!! ***** (2010-10-14 21:38) | |
baloonstyle | |
:)) Fajnie opisana wyprawa, fajne zdjęcia :)) Piąteczka i pozdrawiam :)) (2010-10-15 08:12) | |
jacenty75 | |
Gratuluje udanej wyprawy i ciekawych wyników. Bardzo sympatyczne szczupaki. Życzę powodzenia na przyszłych wyprawach bo sezon w pełni trwa. Za relację 5***** Pozdrawiam. (2010-10-15 09:04) | |
wedkarz2309 | |
To mnie wyprzedziłeś kolego:) Też planuję napisać artykół o odrzańskich tegorocznym drapieżnikach:)
Ale spokojnie:) Mój artykół planuję napisać pod koniec roku:)
Dzień na pewno był udany:) (2010-10-15 10:24) | |
wedkarz2309 | |
Ajććć...!:) Sorki za wpadkę!:) Zamiast "artykół", ma być "artykuł"!:)
Sorki raz jeszcze:) (2010-10-15 10:28) | |
endriut | |
Witam! Przygoda opisana fajnie... tylko trudno się czyta przez niezliczoną ilość błędów ortograficznych... Nie dziwię się że koledzy w komentarzch (po przeczytaniu tekstu) też piszą takie byki . Ale ze zębole 4. Pozdrawiam. (2010-10-15 10:51) | |
an2212 | |
Gratuluję.Ja też sobie połowiłem,tylko że mniejsze.Największy miał 55cm. (2010-10-15 11:51) | |
zdrapek | |
Nie jak udana wyprawa - następnym razem weź też pieska - będziesz dłużej nad wodą heheheh ***** (2010-10-15 12:53) | |
kamillo8110 | |
Fajny temacik ##### CZEKAM NA NASTĄPNY TEMAT;) (2010-10-15 15:52) | |
u?ytkownik37642 | |
Artykulik o.k.Oby więcej takich dni. (2010-10-15 16:48) | |
radzion | |
Witam kolegów po kiju.Za błędy z góry przepraszam,ale dla mnie liczy się przygoda i spędzanie miło czasu nad wodą a nie szczegółowe sprawdzanie błędów ortograficznych w mojich opisach. A i z polskiego zawsze byłem noga:0):0):0).Pozdrawiam wszystkich wędkarzy:0) (2010-10-15 18:51) | |
robertxxx62 | |
No fajnie ! Widać że kolega się nie nudził :) Oby tak dalej tej jesieni !!!! Połamania kija :) *****5 (2010-10-15 20:16) | |
kajman2220 | |
Opis super zdjecia tez ale najwieksze gratulacjie za no kill pozdrawiam (2010-10-16 14:56) | |
u?ytkownik26041 | |
miły wypad nad wode całkiem udana wyprawa spiningowa to sobie po łapałeś szczupaczków gratuluje i o by wicej takich wypraw wedkarskich (2010-10-16 22:29) | |
u?ytkownik32493 | |
Świetny artykuł. Za 2 tygodnie postaram sie zamieścić swoj. Oby tak dalej połamania kija. Na rybie oczywiście (2010-10-16 23:56) | |
iwask | |
Artykuł bardzo fajny i widzę, że miejscówka też. Daję***** Pozdrawiam i połamania kija życzę. (2010-10-17 11:08) | |
pawel75 | |
To się nazywa rewelacyjna wyprawa ! Życzę więcej takich osiągnięć ! Za artykuł piąteczka, połamania. Pozdrawiam (2010-10-17 15:57) | |