Zaloguj się do konta

Odrzańskie kaczodziobe

W dniu wczorajszym postanowiłem wybrać się na odrzańskie drapieżniki,lecz jak to w życiu bywa nie wypaliło. Musiałem zostać w domku:0(.Przeniosłem więc wypad na dzień dzisiejszy.Pobudka 6 rano ,kawka no i jeszcze z pieskiem czas wyjść.No w końcu wyruszam,buziak dla żony i córki i w droge. Nad woda jestem ok.7,15,pogoda typowo jesienna,mgła lekki wiaterek z płd.zachodu może być ciekawie tylko zimno troszke brrrrrrrrrrrr:0).No to zaczynam rzucać,na pierwszy ogień idzie kopyto ciemno-srebrne,łowie w kanale przyległym do Odry więc może jakiś zębacz sie zawieruszył w pogoni za drobnicą.

Kilka pierwszych rzutów i cisza,postanowiłem obłowić okolice drzewa na drugim brzegu kanału,tego lata brały tam kapitalne okonie może i teraz tam siedzą.Pierwszy rzut ale nie trafiam w upragnione miejsce,powtarzam i guma ląduje dokładnie tam gdzie chciałem.Zaczynam powoli zwijać żeby guma nie dotkneła dna gdyż w tym miejsu jest wiele zaczepów jak to pod drzewami,ku mojemu zdziwieniu czuje szarpnięcie,zacinam i coś siedzi no to zaczynamy zabawe:0)Tylko żeby sie nie wypioł co kolwiek to jest--pomyślałem.Po jakiejś minucie do dwóch widać już sylwetke--szczupak taki na oko 50cm.Końcowy chol był dość spokojny,podbierak w wode i lądowanie ryby na brzeg.

Pamiątkowe zdjęcie,buziak i do wody rybko do następnego:0)Łowimy dalej,ponawiam prube umieszczenia gumki znów pod danym drzewem i co i guma na drzewie:0(:0(.Jak pech to pech i po gumie,pr€ba uwolnienia nie powiodła się,straciłem kopyto i przypon-szkoda.Ale nic,zakładam nowy przypon i gumke tym razem biało-czerwoną i do wody.

Zmieniam miejscówke i obrzucam kolejne metry danego kanału.Po chwili dostrzegam spławiającą się drobnice,rzucam w to miejsce i jest.Podobny do poprzedniego--Może brat,albo siostra,albo ten sam--pomyślałem,w miare szybki chol i rybka ląduje w podbieraku.Nie to nie ten sam, jest jaśniejszy i ma bardziej smukłe ciało Zdjęcie na pamiątke spodkania i do wody chlup.
Rzucam dalej ale bez rezultatów,szybka zmiana na obrotóweczke może akurat ta zmiana coś przyniesie?.Niestety nici ze zmiany.No to czas na zmiane miejscówki.Może coś w samej Odrze sie uda zaciąć,kilka rzutów obrotóweczką i cisza.To może większa i bardziej jaśniejsza obrotóweczka coś tu wskura.Kilka rzutów i nadal cisza,może przy brzegu w końcu coś uderzy?Rzut i ku mojemu zdziwieniu przy samym brzegu atak--Okoń--pomyślałem ale nie to szczupaczek nie wiele większy od obrotówki.Taki mały a tak zadziorny--do wody maluszku i rośnij sobie.

Czas na kolejną zmiane miejscówki,tym razem zakładam kopyto biało-czerwone.Dochodze do pobliskiego dałka łączącego sie z Odrą,może tam mi się poszczęsci.Pierwsze rzuty i stwierdzam że będzie ciężko-zaczepów jak grzybów po deszczu:0(.Ale zaczynam wędkowanie,kilka pierwszych rzutów i nic tylko pełno zielska na haku.Nie zniechęca mnie to jednak wiem że gdzieś w tym dołeczku czaji się nasz piękny kaczodzioby.Nie myliłem się:0)rzut pod drugi brzeg dołka kilka ruchów kołowrotkiem i czuje dość silny opór--Pewnie znowu to paskudne zielsko--myśle,ale krótkie spojrzenie na szczytówke i już wiem że to jednak nie zaczep,poprawiam zacięcie dla pewności, ryba ucieka w głębszą partie dołka gdzie zaczepów co nie miara i jeszcze mała nie pozorna wierzba przy brzegu--Już po zdobyczy--pomyślałem,kątruje odjazd,ryba zbliża się do wierzby a raczej pod nią.Postanowiłem przyspieszyć hol może akurat sie uda.I po chwili ryba jest pod brzegiem zdala od drzewka,podbierak do wody i powolny hol ryby do podbieraka.Jest spory nie myslałem ze aż tak,ma jakieś 60-70cm,piękny zębacz.Fotka i spowrotem do wody.

No to łapiemy dalej w tych paskudnych zaczepach.Podczas kolejnego rzutu zauważyłem jak kilka metrów dalej jakiś drapieżnik ugania się za drobnicą.Szybko zwijam żyłke i wykonuje rzut w tamtym kierunku,zwijam powolutku żyłke czekając aż zaatakuje kopyto,cisza,powtarzam rzut i jest, normalnie szaleństwo.Kolejny szczupak też nie mały. Do końca mojego pobytu nad Odra, były jeszcze 2 zębacze ale malutkie,co się dzisiaj działo z tymi rybami.To była moja pierwsza taka wyprawa na jesienne szczupaki na której udało mi się złapać aż 7 tych wspaniałych ryb.Obym jeszcze nie raz miał takie wyniki nie koniecznie z udziałem szczupaków:0)

Opinie (17)

szczupi

Takie powinny być wyprawy !!! ***** [2010-10-14 21:38]

baloonstyle

:)) Fajnie opisana wyprawa, fajne zdjęcia :)) Piąteczka i pozdrawiam :)) [2010-10-15 08:12]

jacenty75

Gratuluje udanej wyprawy i ciekawych wyników. Bardzo sympatyczne szczupaki. Życzę powodzenia na przyszłych wyprawach bo sezon w pełni trwa. Za relację 5*****

Pozdrawiam.

[2010-10-15 09:04]

wedkarz2309

To mnie wyprzedziłeś kolego:)

Też planuję napisać artykół o odrzańskich tegorocznym drapieżnikach:)

 

Ale spokojnie:)

Mój artykół planuję napisać pod koniec roku:)

 

Dzień na pewno był udany:)

[2010-10-15 10:24]

wedkarz2309

Ajććć...!:)

Sorki za wpadkę!:)

Zamiast "artykół", ma być "artykuł"!:)

 

Sorki raz jeszcze:)

[2010-10-15 10:28]

endriut

Witam!

Przygoda opisana fajnie... tylko trudno się czyta przez niezliczoną ilość błędów ortograficznych...

Nie dziwię się że koledzy w komentarzch (po przeczytaniu tekstu) też piszą takie byki .

Ale ze zębole 4.

Pozdrawiam. 

[2010-10-15 10:51]

an2212

Gratuluję.Ja też sobie połowiłem,tylko że mniejsze.Największy miał 55cm. [2010-10-15 11:51]

zdrapek

Nie jak udana wyprawa - następnym razem weź też pieska - będziesz dłużej nad wodą heheheh ***** [2010-10-15 12:53]

kamillo8110

Fajny temacik #####

CZEKAM NA NASTĄPNY TEMAT;)

[2010-10-15 15:52]

użytkownik

Artykulik o.k.Oby więcej takich dni. [2010-10-15 16:48]

radzion

Witam kolegów po kiju.Za błędy z góry przepraszam,ale dla mnie liczy się przygoda i spędzanie miło czasu nad wodą a nie szczegółowe sprawdzanie błędów ortograficznych w mojich opisach. A i z polskiego zawsze byłem noga:0):0):0).Pozdrawiam wszystkich wędkarzy:0) [2010-10-15 18:51]

robertxxx62

No fajnie !  Widać że kolega się nie nudził :) Oby tak dalej tej jesieni !!!! Połamania kija :) *****5 [2010-10-15 20:16]

kajman2220

Opis super zdjecia tez ale najwieksze gratulacjie za no kill pozdrawiam [2010-10-16 14:56]

użytkownik

miły wypad nad wode całkiem udana wyprawa spiningowa to sobie po łapałeś szczupaczków gratuluje i o by wicej takich wypraw wedkarskich  [2010-10-16 22:29]

użytkownik

Świetny artykuł. Za 2 tygodnie postaram sie zamieścić swoj. Oby tak dalej połamania kija. Na rybie oczywiście [2010-10-16 23:56]

iwask

Artykuł bardzo fajny i widzę, że miejscówka też. Daję***** Pozdrawiam i połamania kija życzę. [2010-10-17 11:08]

pawel75

To się nazywa rewelacyjna wyprawa ! Życzę więcej takich osiągnięć ! Za artykuł piąteczka, połamania. Pozdrawiam [2010-10-17 15:57]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…