Ogólnopolskie Trociowe Mistrzostwa Koszalińskiego Okręgu PZW
2011-01-11
Ogólnopolskie Trociowe Mistrzostwa
Koszalińskiego Okręgu PZW o 'Puchar Prezesa'
W niedzielę 9 stycznia na Parsęcie w rejonie miejscowości Bardy odbyły się jednodniowe Ogólnopolskie Trociowe Mistrzostwa Koszalińskiego Okręgu PZW o „Puchar Prezesa Okręgu”. Organizatorem mistrzostw był Okręgowy Kapitanat Sportowy a bezpośrednim wykonawcą koło „Topik” z Białogardu. Osobiście udziału w mistrzostwach nie brałem.Relację stworzyłem na podstawie rozmowy telefonicznej z jednym z uczestników, który przekazał mi także kilka zdjęć z imprezy.
Na zbiórce , na parkingu nadparsęckich leśników stawiło ponad dziewięćdziesięciu zawodników. Najwięcej , bo aż 30 stanowili członkowie Koła Miejskiego nr 17 z Kołobrzegu. Zawody trwały 5 godzin a uczestnicy mogli pozostać na miejscu lub rozjechać się na znane sobie dość odległe miejscówki. Kry na rzece praktycznie nie było, lecz ciągle podnosił się jej stan. Na brzegach pozostawały po roztopach niewielkie nawisy śnieżne . W zatoczkach i zwolnieniach nurtu występowały niewygodne, utrudniające wędkowanie, prawie metrowe brzegowe oblodzenia.
Nadzieje na złowienie wielkich ryb były, gdyż tu i ówdzie szeptano, mówiono wprost lub przekazywano pocztą mailową i esemesami informacje o złowieniu taaaakich ryb.
Rzeczywistość okazał się zupełnie inna. Złowiono tylko jedną samicę łososia o długości ponad 70 cm, do tego zarażoną pleśniawką. Ponadto padły dwie trocie wędrowne o długości 45 i 36. Na zakończenie organizatorzy serwowali pieczonego prosiaka.
Pozdrawiam
Koszalińskiego Okręgu PZW o 'Puchar Prezesa'
W niedzielę 9 stycznia na Parsęcie w rejonie miejscowości Bardy odbyły się jednodniowe Ogólnopolskie Trociowe Mistrzostwa Koszalińskiego Okręgu PZW o „Puchar Prezesa Okręgu”. Organizatorem mistrzostw był Okręgowy Kapitanat Sportowy a bezpośrednim wykonawcą koło „Topik” z Białogardu. Osobiście udziału w mistrzostwach nie brałem.Relację stworzyłem na podstawie rozmowy telefonicznej z jednym z uczestników, który przekazał mi także kilka zdjęć z imprezy.
Na zbiórce , na parkingu nadparsęckich leśników stawiło ponad dziewięćdziesięciu zawodników. Najwięcej , bo aż 30 stanowili członkowie Koła Miejskiego nr 17 z Kołobrzegu. Zawody trwały 5 godzin a uczestnicy mogli pozostać na miejscu lub rozjechać się na znane sobie dość odległe miejscówki. Kry na rzece praktycznie nie było, lecz ciągle podnosił się jej stan. Na brzegach pozostawały po roztopach niewielkie nawisy śnieżne . W zatoczkach i zwolnieniach nurtu występowały niewygodne, utrudniające wędkowanie, prawie metrowe brzegowe oblodzenia.
Nadzieje na złowienie wielkich ryb były, gdyż tu i ówdzie szeptano, mówiono wprost lub przekazywano pocztą mailową i esemesami informacje o złowieniu taaaakich ryb.
Rzeczywistość okazał się zupełnie inna. Złowiono tylko jedną samicę łososia o długości ponad 70 cm, do tego zarażoną pleśniawką. Ponadto padły dwie trocie wędrowne o długości 45 i 36. Na zakończenie organizatorzy serwowali pieczonego prosiaka.
Pozdrawiam