Okoń, leszcz i płotka w cieniu karpi

/ 3 komentarzy / 4 zdjęć




  • konto usunięte




Wakacje. Siedzenie w domu sprawia że jeszcze bardziej ma się ochotę gdzieś wyjść niż zazwyczaj. Mimo, że pogoda nie rozpieszczała mnie ostatnimi dniami, to dzisiejszy ranek w którym miałem w planach wędkowanie jak najbardziej dopisał. W nocy zapewne padało, w drodze na łowisko widzieliśmy kałuże a i w sumie droga była mokra. Pobudka 4:30 - podczas wakacji nic wielkiego, kiedy indziej można się wyspać przecież :) szybkie spakowanie sprzętu, łyk herbaty i w drogę. Droga na łowisko zajęła mi, koledze i bratu jakieś 15 minut samochodem. Widząc gdzieniegdzie pojedyncze chmury na szaroniebieskim niebie z kolorami wstającego słońca na twarzach malował nam się uśmiech. Po przyjeździe na łowisko w Sączkowie k. Bucza również kilka minut drogi zajęło nam dojście na stanowisko. Wszystko wskazywało na udane połowy, odpowiednie przynęty i zanęta, pogoda, pora dnia.. Mój brat łowił lekkim 3 gramowym spławikiem, kolega na grunt ze sprężyną, a ja jedną wędkę również jak kolega, a na drugiej miałem zestaw samozacinający. Zanętę Trapera karp-lin-karaś zmieszałem z wodą, następnie dodałem już gotowych nasion do zanęty Starfisha. Nie była to może jakaś najlepsza zanęta ale jak na łowienie z marszu, kilkugodzinne, i tanie przede wszystkim spełniała moje oczekiwania. Brat na haczyk zakładał wyłącznie białe robaki i to on jako pierwszy złowił małego okonka. Nie miał on jeszcze 15cm więc wrócił do wody. Następnie wpadł mu mały leszczyk, i płotka. Nam, gruntowcom, na razie pojedyncze pyknięcia digidonga (bo tak nazywamy bombkę sygnalizacyjną) nie dawały w rezultacie ryb. Kolega zdecydował się zmienić stanowisko. Ja trwałem na jednym od rana. Na wędce z zestawem samozacinającym miałem kulkę proteinową Jetfisha krabową 20mm, oraz przed zarzuceniem ciężarek oblepiony zanętą z jedną kulką wciśniętą do tego. Około 8:30, po 30-50 minutach moczenia świeżej kulki w wodzie, na digidongu widzę 3 coraz mocniejsze podbicia i odjazd do góry. Byłem wtedy w czasie instalowania kolejnego zestawu na drugiej wędce po zerwaniu go przez niezidentyfikowany obiekt, bowiem na pewno nie zerwałem tego ja o zaczep. Podbiegając do wędki mało co się nie wywaliłem, ziemia była jeszcze mokra po nocnym deszczu. Zacinam, początkowo ryba walczy, daję jej trochę popływać i zaczynam ściągać. Karp tak posłusznie przypłynął do podbieraka że w pewnym momencie myślałem że holuję już tylko zielsko. Gdy przed podbierakiem błysnął jego pełnołuski bok, nogi miałem jak z waty, ponieważ był to mój cel na ten rok - złowić większego pełnołuskiego. Kolega podebrał go po czym zacząłem się śmiać ze szczęścia :) Około 3kg i 45cm to mój nowy rekord życiowy. Zacięty w dolną wargę karp przeszedł krótką sesję fotograficzną i wrócił do wody. Po zarzuceniu kolejnych zestawów na tej wędce już nic więcej się nie zameldowało. Za to na zestawie przelotowym ze sprężyną owszem. Po założeniu kukurydzy miodowej Trapera i dwóch białych robaków po stosunkowo krótkim czasie konkretne branie zerwało mnie do kija i odziwo ryba walczyła zacieklej niż poprzedni karp, co sprawiło że nie chciałem sam dowierzać by ta była jeszcze większa! Przy podbieraniu okazało się jednak że ten kolejny pełnołuskacz jest 2 razy lżejszy od poprzednika, co i tak wywołało kolejną lawinę radości. Po następnej godzinie znów w niewyjaśnionych okolicznościach zostały zerwane dwa moje zestawy przelotowe. Kolega będąc niezadowolony z braku możliwości przetestowania nowego sprzętu zarządził że wracamy. Oczywiście po takich wynikach ja mógłbym cały tydzień tam siedzieć lecz on kierowca - on pan. Te połowy odbudowały moją wiarę w kulki proteinowe, łowisko w Sączkowie oraz w samego siebie. Możecie krytykować lub nie, jednak dla mnie ten karp był na wagę złota, może i dla Was mały, ale dla mnie wielki :) teraz czas się zabrać za testowanie kolejnych zanęt i przynęt i kto wie, może jeszcze większy kiedyś wpadnie....... :) Pozdrawiam czytających :)

 


5
Oceń
(10 głosów)

 

Okoń, leszcz i płotka w cieniu karpi - opinie i komentarze

u?ytkownik104372u?ytkownik104372
0
Gratulacje 5***** (2013-07-03 20:13)
u?ytkownik155302u?ytkownik155302
0
Nic dodać,nic ująć 5 (2013-07-06 07:48)
majapmajap
0
Każda rekordowa ryba daje olbrzymią satysfakcję.Serdecznie gratuluję, będą następne.Stawiam *****. Pozdrawiam. (2013-07-10 07:39)

skomentuj ten artykuł