Zaloguj się do konta

Okonie jak konie

Okonie jak konie. Umówiłem się z kolegą z pracy na wspólne wędkowanie na jeziorze Woświn koło Chociwla, on mieszkał 200 m od brzegu tego jeziora i miał łódkę z przyczepnym silnikiem. Za niedługi czas miałem iść do wojska i kolega obiecał mi, że jak okoń zacznie porządnie brać to mnie zawiadomi. Minął sierpień, ja czekam, on nic nie mówi, jest połowa września, w październiku wojsko, a on nic.

Nie wytrzymałem, idę do niego, a on właśnie szedł do mnie z wiadomością, że okoń właśnie się ruszył. Umówiliśmy się na niedzielę. Kazał mi kupić parę blaszek obrotowych, żółtych, nr 3 typu aglia i zabrać ze sobą ,oprócz wędek na białą rybę, spinning. Nad jeziorem o umówionej godzinie czekał już na mnie, silnik był już zamocowany na rufie, dużej , drewnianej i ciężkiej łodzi. Na łowisko płynęliśmy blisko pól godziny, była to olbrzymia górka, której stoki opadały stromo ,do dwunastu metrów głębokości.

Zakotwiczyliśmy się na wystającej nad poziom wody górce, a rzucaliśmy blaszkami na koniec spadu. Po pierwszym rzucie, wyciągając obrotówkę, zauważyłem żółty cień podążający za wabikiem, były to ponad półkilogramowe okonie, jeden z nich na moich oczach wziął przynętę do pyska, a inne okonie próbowały mu ja zabrać, piękny widok. Na dziesięć rzutów miałem dziesięć okoni, nieraz kilka okoni odprowadzało tego co zassał przynętę.

Eldorado trwało jakiś czas, później nastąpiła krótka przerwa, bo okonie przeniosły się pod szczyt górki i zaczęły uganiać się za uklejkami. Woda aż kipiała, a z góry nastąpiły ataki rybitw, biedne uklejki nie miały szans. My przerzuciliśmy się na płytkie łowienie, a okonie brały bardzo łapczywie i były jeszcze większe niż na głębokim stoku. Potem wszystko po kwadransie uspokoiło się, a ryby przeniosły się na stok, brania były znów na głębszej wodzie.

Za jakiś czas sytuacja się powtarzała, a my połowiliśmy jak nigdy w życiu, rewelacja. Tak mi się to jezioro spodobało, ze jestem mu wierny do dziś, mimo coraz większej presji rybackiej i wędkarskiej i powstawaniu nowych dacz ,oraz wszechobecnemu kłusownictwu.


wszystko o koniach



Opinie (3)

rysiek38

nic tylko pozazdroscic takiego lowiska u nas tez jest troszke okonia ale taki pow 25cm to moze jeden na 100 [2009-03-11 21:02]

greenn

Teraz takie miejsce znaleźć to skarb! Żeby takie okonie brały wszędzie to tylko chodzić na ryby:) a propo ciekawy artykuł, pozdro [2009-03-12 07:16]

janglazik1947

Takie okonie to skarb , mam nadzieję , ze czekają i podrosną do jeszcze większych rozmiarów. Ale i tak zazdroszczę Ci takiego łowiska. [2015-02-03 11:26]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej