Pierwszy pasiasty wojownik na tle łanów zbóż - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Okonie z zalewu Radzyny
Zaraz za tamą skręcamy na mały parking. Pośpiesznie zakładamy wędkarskie ubiory i szykujemy spinningowe zestawy. Pomimo faktu, że przygotowujemy się wesoło rozmawiając, atmosfera przypomina tą, która niejednokrotnie towarzyszy przygotowaniom do zawodów o Mistrzostwo Koła.
Uploaded with ImageShack.us
Przewodnikami są dzisiaj Janusz i Marek, którzy na Radzynach wędkowali kilkakrotnie i od których nasłuchałem się wiele ciekawych relacji, m.in. o pięknych okoniach i sandaczach.
Uploaded with ImageShack.us
Przed wyruszeniem na łowisko zamieniamy jeszcze kilka słów na trochę leciwych ławeczkach, jednocześnie łapczywie lustrując zachodni brzeg, który będzie naszym pierwszym obiektem wędkarskich zmagań.
Uploaded with ImageShack.us
Już z daleka w oczy rzuca się bardzo ciekawa i pokryta bogatą roślinnością linia brzegowa. Wypłycenia porośnięte pałką wodną i trzciną, liczne pasy szuwarów w pobliżu linii brzegowej, a wszystko to w pięknej scenerii doliny, której stoki są porośnięte zielonymi zbożami.
Uploaded with ImageShack.us
Ruszamy w pobliską zatokę. Zajmuję stanowisko pomiędzy Kolegami. Nowa woda więc wypada ją wysondować. Spinning Mikado Sensual medium Spin jest dzisiaj uzbrojony w świeży nabytek Kołowrotek Dragon Express RD 530 i jeszcze świeższą żyłeczkę, którą polecił nasz łowca Jazi Złotych Orf Wiesław.
Uploaded with ImageShack.us
Opis żyłki opisem, zdjęcia zdjęciami, ale w naturze żyłka Dragon Maxmima neon red o,23mm i około 6kg wytrzymałości, na szpuli kołowrotka, a także w późniejszych akcjach prezentuje się rewelacyjnie.
Uploaded with ImageShack.us
Pierwsze rzuty 8g główka z ripperem pokazują, że łowisko jest stosunkowo płytkie i dodatkowo około 10m od brzegu ciągnie się pas rogatka.
Woda jest na tyle płytka, że postanawiam zmienić główkę na 6g, następnie 4g, zmieniam kolory i rodzaje ripperów i po półtorej godziny różnych eksperymentów docieramy prawie do ściany lasu bez kontaktu z rybą. Postanawiamy powoli wracać penetrując jeszcze wcześnie nie sprawdzone miejsca. Wracając nie omieszkam dalej podziwiać piękna łowiska i przebogatej fauny i flory. W jednym z małych zakoli napotykam nawet uwijającą się wśród gnijącej roślinności moczarkę stawową. Jest tam także i rogatek i rdestnica i gałązki wywłócznika i wiele innych roślinek wodnych.
Uploaded with ImageShack.us
Wracając zmieniam taktykę, postanawiając obłowić dwie uprzednio minięte miejscówki 7cm pływającym woblerem o ciemno seledynowym grzbiecie w plastrze miodu, biało perłowych bokach, z czerwoną smugą na brzuchu. Pogoda l lekka falka pozwalają obserwować lustro wody i staram się znaleźć najmniejsze odznaki bytności jakieś drobnicy. Mijając cypel docieram do pierwszej miniętej wcześniej zatoki posyłam woblera w rejon rzadkich oczek na powierzchni wody. Kilka ruchów korbką i przerwa, kilka ruchów korbką i pach, pach. Zacinam szeroko, zagrał kołowrotek i czuję rybę walczącą na końcu zestawu. Raz opór jest większy, następnym razem zestaw schodzi lżej.
Uploaded with ImageShack.us
Dopiero po krótki holu okazuje się, że około 25cm okonek podpiął się pierwszą kotwiczką za brzuch, co dawało różnym opór w zależności od położenia ryby. Morale podskoczyło natychmiast, kasując prawie dwugodzinny okres nieskutecznego wędkowana. Fotka, rybka do wody i wykonujemy powtórkę, tym razem wykazując znacznie więcej czujności.
Pierwszy okoń wziął na kierunku pierwszej, kolejne rzutu wykonuję na wprost i w kolejnym posłaniu zestawu, tym razem pomiędzy dziesiątą , a jedenastą następuje w momencie p[pierwszego obrotu korbką po zatrzymaniu zestawu sine szarpnięcie. Mówię sobie szczupak, tym bardziej, że ryba pociągnęła solidnie do lewej nie dają się ponieść. Przed samym pasem trzcin ryba wykonuje kolejny odjazd do lewej wsuwając się pod warstwę połamanej i zanurzonej w wodzie zeszłorocznej trzciny. Zaczep jak nic. Będzie ciężko ją podnieść. Spod roślinności ukazuje się czasami czerwonawy ogon, więc to jednak chyba będzie okoń. Próbuję lekko w lewo, lekko w prawo, zestaw powoli, powolutku odpuszcza i po chwili, ku mojej wielkiej radości udaje mi się wylądować na brzeg pięknego okonia.
Uploaded with ImageShack.us
Miarka 30cm, dwie fotki zrobione przez Janusza i rybka wraca do wody. Teraz można powiedzieć, że dzień mam już zaliczony.
Uploaded with ImageShack.us
Dalsze próby do późnego popołudniu po drugiej stronie zalewu, a także na Radzynach Dużych nie przyniosły nam dalszych sukcesów. Osobiście cieszyłem się bardzo z poznania nowego łowiska, ze wspólnego wypadu z Kolegami i złowionych pięknych rybek.
Autor tekstu: Marek Dębicki
kamil11269 | |
---|---|
Fajny zalew i oczywiście gratuluję okoni. (2013-05-26 09:07) | |
grisza-78 | |
Super dynamiczny wpis. Okonie cudowne!!! Samo miejsce, z tego co widać na fotkach też cudowne. ***** (2013-05-26 09:50) | |
dendrobena | |
Zalew piękny. Kilkakrotnie łowiłam na nim jako zawodnik oraz indywidualnie. Takie okonie to już rzadkość. Gratuluję.***** (2013-05-26 11:17) | |
andrzej3023 | |
Bardzo ciekawy artykuł zostawiam ***** (2013-05-26 11:19) | |
u?ytkownik116538 | |
Ale super woda, fajny opis, 5 ***** (2013-05-26 13:16) | |
Autech | |
Byłem dwa tygodnie temu ale po 2 godzinach (bo tylko tyle miałem wolnego czasu) wróciłem o kiju nie było nawet skubnięcia więc tym bardziej zazdroszczę koledze ;-) Pozdrawiam (2013-05-26 13:19) | |
Yogi2160 | |
Świetny opis ładne okonie. Łowie na tym zalewie już dłuzszy czas. W 2011r łowiłem tam bardzo dużo okoni ale tylko takich 10-20cm, na dużym zalewie często łowiłem sandacze 20-30 cm. W 2012r. okonia łowiło sie bardzo sporadycznie tej ryby jest juz bardzo mało w tym zbiorniku a sandacza nie złowiłem zadnego. W tym roku jeszcze nie byłem na Radzynach ale z tego co widzę jest cieniutko................ Za opis ***** (2013-05-26 20:19) | |
maciej1970 | |
Oczywiscie super wpis***** gratuluje pieknych garbusow i czekamy na kolejne wpisy z pieknymi rybkami ,; Pozdrawiam (2013-05-26 20:31) | |
maciej1970 | |
Oczywiscie super wpis***** gratuluje pieknych garbusow i czekamy na kolejne wpisy z pieknymi rybkami ,; Pozdrawiam (2013-05-26 20:32) | |
wiekla42 | |
I znowu Mareczku z tarczą, ale wcale mnie to nie dziwi. Mając takich przewodników inaczej być nie mogło. ***** (2013-05-26 22:29) | |
pstrag222 | |
Eh u mnie sam szczupaczyny , a nie prawdziwe szczupaki, do okoni mam pech w tym roku wszystkie większe spadają w czasie holu:( ***** pzdr.pstrag222 (2013-05-27 08:37) | |
marek-debicki | |
W artykule zapomniałem wspomnieć o jednej rzeczy, niniejszym więc błąd naprawiam. Otóż miejsce w którym padły okonie było wcześniej odpowiednio przygotowane przez Janusza, który swoje przynęty potraktował jakimś specjalnym eliksirem czerwonej barwy. Możliwe więc, że okonie weszły w tzw. ścieżkę zapachową! (2013-05-27 09:16) | |
pretorian297 | |
Schludnie opisany wypad na ryby oczywiscie nalezy sie ***** gwiazdek , a prywatnie dodam że Radzyny sa bardzo Urokliwym miejscem , koniecznie musze sie tam wybrać , Pozdrawiam Mario. (2013-05-28 13:22) | |
damiangrzeskowiak | |
5 za foty (2013-05-29 17:59) | |
expulso | |
fajne foty oraz gratuluje i połamania życzę no i oczywiście 5***** zostawiam (2013-05-30 23:17) | |
dunster35 | |
nie ma to jak wyprawa na garbuski z wielką przyjemnością daje 5 (2013-05-31 17:59) | |
BossPlaya | |
Po drugiej stronie tamy, woda jest lepsza jeśli chodzi o sandacza/okonia ;) (2014-04-09 21:46) | |