San w Stalowej Woli - zdjęcia, foto - 6 zdjęć
W ostatnich latach często udawałem się na rzekę San oddaloną 40 km od mojego zamieszkania. Wyprawy te w większości były zaliczane do nieudanych wędkarsko, ponieważ przeważnie były słabe brania lub był ich brak. Po powrocie zawsze tłumaczyłem sobie – a to woda była opadowa, a to zmiana ciśnienia lub inny podobny powód. Nie chciałem się poddać i do wypraw nad tą rzekę zacząłem przygotowywać się solidniej.
W Internecie poszukałem strony Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej i zacząłem tworzyć wykresy stanu wody na rzece San i Wisłok ponieważ łowiska moje leżały poniżej - niedaleko Niska. Z tych wykresów mogłem wcześniej wywnioskować, kiedy jest woda opadająca, a kiedy podnosiła się. Stan wody miałem opracowany, wiec zabrałem się za ciśnienie. Kupiłem sobie barometr i również korzystając ze strony IMGW, zacząłem porównywać ciśnienie mojego barometru z ciśnieniem w okolicy Niska na stronie IMGW . do tego zestawu dołączyłem kalendarz wędkarski brań. Dni w których zgrały się wszystkie czynniki było tylko kilka ale rezultaty w połowach były znakomite. W końcu mogłem sobie powiedzieć że opanowałem rzekę San.
Dołączam jeden z wykresów jakie ostatnio zapisałem aby uzmysłowić jak łatwo można przewidzieć stan opadania wody lub podnoszenia odległość od Leska przy Solinie do Niska jest dosyć duża i zmianę stanu można zauważyć dzień , dwa dni wcześniej zależy czy spuszczają Solinę czy gdzieś przeszły opady.
Autor tekstu: Kazimierz Lipiec