Ostatni lód - Piaski Szczygliczka.

/ 2 komentarzy / 13 zdjęć


Opiszę moja przygode na ostatnim lodzie która odbyła sie 06.03.2011r. Zaczęło sie o godzinie 5:30 pobudka kawa śniadanko i na lód na lodzie byłem o ok. 6:20 wywierciłem trzy dziury oddalone od siebie o pół metra siedziałem dosyć blisko brzegu moze 9 metrów ale namierzyłem delikatny stok w kazdej dziurze różnica wynosiła 10cm grunt wynosił od 160 do 180cm łowiłem oddalony od trzcin o trzy metry jedna wędka z mormyszka przywiązana do żyłki 0.08mm na haczyku czerwona pinka kiwok stał jak zaczarowany wiec do drugiej dziury włożyłem zestaw spławikowy czyli haczyk nr16 zyłka 0.06mm zanęciłem ziemią z kretowiska z odrobiną carmelu do tego troszke jokersa po zanęceniu spławik szybko zaczął znikać pod wodą lecz na krótko złowiłem moze 10 płotek takich od 15-20cm i nagle brania ustały wrzuciłem troszke jokersa i po 10 minutach branie zacinam coś odjechało na metr po kilku sekundach ryba była na lodzie był to okoń nie był to potwór ale 25cm miał zestaw znów poszedł do wody i tak przez godzine złowiłem 27 okoni najmniejszy miał ok 13cm najwiekszy którego wyjąłem na spławik miał 25cm ale znów brania sie skonczyły dochodziła godzina ósma a rezultaty nie był imponujące spowodowane to było pewnie też nagłym spadkiem ciśnienia... później brania okoni były już pojedyńcze po ósmej wziąłem sie za mormyszkę złowiłem dwie płotki i założyłem różową pinkę na haczyk mormyszki i posłałem ją 10 cm od dna lekkie podciągnięcia ale nic sie nie działo położyłem ją na chwile nad dno gdy chciałem ją podciągnąć nad dno mocne ździwienie tępy opór pomyślałem że to nie jest napewno zaczep bo tam ich poprostu nie było nie zastanawiając sie zaciąłem i... ryba odjechała na 4metry wtedy pomyślałem sobie o historii z przed tygodnia i wiedziałem ze nie moge dopuścić do tego zeby ryba spadła potrzymałem rybe koło 6min i zacząłem ją delikatnie pompować pod lodem wiedziałem co mam zapięte na mormyszce był to okoń delikatnie i spokojnie go wprowadziłęm do przerębla i już go miałem w ręce bardzo ładna i śliczna ryba chodz troche mniejsza która spadła mi przed tygodniem ... zmierzyłem 34cm zrobiłem kilka fotek i do wody bardzo ładnie i majestatycznie ikrzyca odpłynęła znów była długa przerwa ani jednego pukniecia w mormyszke spławik też stał jak zaczarowany mormyszke zwinąłem schowałem do torby i bawiłem sie ze spławikiem lecz później były juz drobne okonki takie po 18 cm dochodziła juz 13 najwyższy czas sie zbierać na obiad i tak zakończyłem swoje połowy na lodzie tej zimy przy trzcinach powoli zaczęło odmarzać lód miał może 13cm szczelał ładnie ;) teraz tylko czekać jak odmarznie wziasc bata w ręke i sie troszke pobawić wkońcu na to czekamy na wiosne ! ;)

 


4.7
Oceń
(15 głosów)

 

Ostatni lód - Piaski Szczygliczka. - opinie i komentarze

mientamienta
0
całkiem fajnie spędziłeś czas na piaskach zostawiam *****i dozobaczenia nad wodą :)) (2011-03-06 20:42)
avallone78avallone78
0
To połowiłeś i 5 za opowiadanko ale mnie na lód nikt nie wyciągnie. Ja czekam do wiosny :)
Pozdrawiam z Paryża
(2011-03-07 18:50)

skomentuj ten artykuł