
Odrzański drapierznik - zdjęcia, foto - 2 zdjęć
Czas się pożegnać z naszym poskim krajem na pół roku,n o nie stety taka praca teraz pół roku w Islamskiej Republice Afganistanu:0(. Ale na ostatnią wyprawe znalazłem czas między pakowaniem rzeczy na wyjazda porzegnaniem z rodziną. Zaprosiłem kolege Grześka, wędkarza z zamołowania tak jak ja,wspaniały człowiek też wyjeżdża ze mną.
Ale koniec tego rozwodzenia.Jest 15.00 19.10.2010,Grześ jest na czas,no to ruszamy.Zabieram swój sprzęt i w droge.Nad wodą jesteśmy koło 15.30,zamierzałem obłowić kanał opisany w poprzednim artykule ale gdy dochodzimy do kanału spostrzegam kol.wędkarza łapiącego na spłwik---Ooo tu nie połapiemy ---pomyślałem,zmieniamy miejscówke żeby nie niepokojić kolegi i przechodzimy w poblirze Odry.
Grześ jak zwykle przygotowany,dwa wędziska spiningowe,jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony:0).Ja ze swojim starym spiningiem Mikado i oczywiście uzbrojony w moje gumki:0)
Łapiemy,rzuty w prąd w zakole nic nie dają,pustkowie normalnie nawet nie zauważyłem żadnego ruchu drapierznika.Szok normalnie tydzień temu szaleństwo a teraz porażka:0(:0(.Po krótkim namyśle stwierdzamy że czas zmienić miejscówke,bo czas ucieka a to nie lato i zmrok szybciej zapada.
Przechodzimy więc na kolejną główke,jest zalana do połowy ale da rade połapać.Grześ zostaje w zakolu a ja przechodze na główke jakieś 20m bo tylko tyle jest ponad wodą.Kilka rzutów gumką i cisza,czas zmienić przynęte na obrotóweczke 16g i do wody.Grześ walczy z obrotóweczką ciut mniejszą,ale też bez rezultatów.Ja rzucam w prąd i zwijam wzdłóż główki,przy kolejnym rzucie zauwarzyłem że drapierznik rzucił się za drobnicą jakieś 5m odemnie.Zwinołem żyłke i rzuciłem jakieś 15m dalej---Teraz albo nigdy---pomyślałem.Powoli zwijam żyłke,w miejscu w którym zauwarzyłem atak następuje uderzenie,zacinam jest, mały, po tym co czuje na kiju ale po kolejnym ruchu kołówrotka odczuwam kąkretny opór.Walka trwała w miare krutko,gdyby nie kilka przeszkód pod wodą hol trwał by krucej.W końcu jest na brzegu piękny kaczodzioby.Na szczęscie Grześ miał miarke bo moją córka gdzieś przesiała:0),mierzymy,całe 62cm,piękny okaz z Odry.Foteczka na pamiątke i do wody--- Może po powrocie cie złapie-- pomyślałem.
Zmieniały miejscówke bo Grześ jakoś nie ma szczęscia.Dochodzimy do dołka wspomnianego we wszesniejszym artykule.Ja zakładam moją biało-czerwoną gumke a Grześ ciemno-srebrzysta.Pookoło 15min wędkowania są efekty ale tym razem u Grzesia,zacioł 3 pistoleciki takie po 15-20cm,a ja no niestety straciłem moją gumke i przypon na przeklętym zielsku.
Czas do domku bo już szarówka.Zwijamy sprzęt,i w droge.
To była wspaniała wyprawa zwłaszcza że z kolegą,no niestety nie tak owocna jak ostatnio ale nia zawsze wędkarz jest sprytniejszy od ryby.
Pozdrowienia dla kolegów wędkarzy i do zobaczenia za pół roku jak wróce z Afganistanu.
Połamania kija.
Autor tekstu: Paweł Radzion
![]() | wedkarz2309 |
---|---|
62 cm?:) A nie 52?:) Chyba, że jesteś na prawdę wielki...:)
Powodzenia na misji!:) (2010-10-21 12:05) | |
![]() | przemo72 |
Pozdrowienia Paweł, uważaj na siebie na misji i wracaj za pół roku :-) (2010-10-21 13:00) | |
![]() | andrzej75 |
Kiedy ryby rosną najszybciej? - podczas opowieści. Powodzenia. (2010-10-21 14:15) | |
![]() | malysz782 |
Paweł to był piękny połów,choć pogoda nam nie dpisywała. lecz nie la co się matrwić za pół roku wrucimy na nasze wody. (2010-10-21 16:06) | |
![]() | u?ytkownik37290 |
Daję ***** i was nie rozumiem na zdięciach wychodzi różnie i moim zdaniem ma te 62 cm (2010-10-21 16:51) | |
![]() | endriut |
Witam! Jeżeli ilość błędów ortograficznych w tym opowiadaniu ma jakieś proporcjonalne odniesienie co do wielkości szczupaka... to ma on 162 cm... Przepraszam ale nie mogłem się skupić na czytaniu... Pozdrawiam. (2010-10-21 18:31) | |
![]() | maciejb81 |
Fajny tekst. Powodzenia na misji i szczęśliwego powrotu. Pozdrawiam. (2010-10-21 18:50) | |
![]() | arekde |
Nie rozumię po co to chwalenie się o misji i wielkości...szczupaka. Pozostaje mieć nadzieję, że masz fajną żonkę i przez te pół roku będzie szukać jak największych......szczupaków ;-) (2010-10-21 19:34) | |
![]() | u?ytkownik28858 |
fajnie się czytało powodzenia
(2010-10-21 21:00) | |
![]() | radzion |
Widze że niektórym kolegą nie podoba się mój artykulik.Ale nic to,po powrocie będą lepsze i bez błędów obiecuje:0):0). Pozdrowienia dla kolegów po kiju. (2010-10-21 22:19) | |
![]() | Lopez |
Powodzenia na misji. I szczęśliwego powrotu do domu !!! (2010-10-22 08:05) | |