Ostatnie dni z paproszkami

/ 17 komentarzy

Wstałem jak zwykle rano. Zaprowadziłem dzieci do przedszkola i do szkoły. Wróciłem do domu, wypiłem poranną kawę. Spojrzałem na zegar – było parę minut po ósmej. Pomyślałem, że wyskoczę nad jeziorko, na jeden z ostatnich w tym sezonie wypad z mikroprzynętami. Cel – wiadomo ; okonie.
20 minut później byłem już nad wodą. Jezioro ciche, totalny spokój, ani żywej duszy. Byłem zupełnie sam, co w sumie mi nie przeszkadzało. Nad lustrem wody bardzo gęsta mgła, widoczność może na 10 metrów, a dalej tylko szara ściana.


Image Hosted by ImageShack.us



Zabrałem ze sobą 3 pudełka, w każdym najmniejsze spinningowe przynęty. Kij do 10 gram, żyłka 0,16. Na lekko, bo tak lubię łowić najbardziej.
Pogoda szczerze mówiąc nie wróżyła sukcesów, bo było bezwietrznie, a na moim jeziorku flauta raczej oznacza wędkarską porażkę. Jednak po dobrej godzinie łowienia mgła zaczęła opadać, widoczność poprawiała się z minuty na minutę.


Image Hosted by ImageShack.us


Potem ruszył się lekki wiaterek, woda od czasu do czasu zaczęła się marszczyć. To był dobry znak.
Rybki się obudziły. Drobnica pod powierzchnią ożywiła się, co jakiś czas słychać było pluski i cmokanie – to były okonie atakujące od spodu ukleje. Taki obrót spraw bardzo mnie ucieszył. Ryby nareszcie zaczęły skubać moje przynęty. Z każdą chwilą brania były coraz wyraźniejsze. Mogłem sobie nawet pozwolić na kombinację z przynętami, zmiany kolorów, tempa prowadzenia. Na agrafkę trafiały głównie gumki, ale też blaszki obrotowe, woblerki, czy cykady. Okonie brały wręcz fantastycznie, chociaż nie były może zbyt wielkie.

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us


Trafił się też "drapieżny" leszcz i szczupak.

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us


Jednym słowem bardzo udana wyprawa na koniec lata. Zdaję sobie sprawę z tego, że za chwilę przyjdzie jesień, co widać coraz częściej za oknem, każdego poranka. Tak więc powoli będę się żegnał z paproszkami, tak skutecznymi wiosną i latem. Mikroprzynęty pójdą teraz na urlop, aż do maja.
Na jesienne drapieżniki przygotuję przynęty większe, cięższe, bardziej selektywne, ale to już zupełnie inny temat.

Pozdrawiam – Grzegorz.









 


4.9
Oceń
(38 głosów)

 

Ostatnie dni z paproszkami - opinie i komentarze

majapmajap
0
Bardzo fajny opis wypadu na rybki z lekkim sprzętem , świetne zdjęcia . Stawiam*****. Nie rozumie tylko dlaczego ostatni .Serdecznie pozdrawiam . Na paprochy sezon się teraz znowu zaczyna . (2013-09-13 09:19)
maverick314maverick314
0
Bardzo fajny wpis z wypadu na okonki i zgadzam się z koleg u góry że sezon dopiero się zaczyna więc to jeszcze nie powinien być ostatni wypad a wręcz odwrotnie pierwszy z końcem lata a poczatkiem nieubłagalnej ale jak że wspaniałej jesieni :-). Pozdrawiam i 5 zostawiam a za razem życzę połamania kija ;-) (2013-09-13 15:53)
troctroc
0
Jakie ostatnie dni- litości- sezon na paproszki mam zamiar dopiero zacząć- czyż jest coś lepszego od delikatnej wklejaneczki, cienkiej żyłki czy też jesiennej mgiełki nad naszym ulubionym łowiskiem? Pozdrawiam i ***** pozostawiam.
(2013-09-13 19:02)
grisza-78grisza-78
0
Jak najbardziej można łowić nawet do listopada, jednak ja z końcem września zmieniam sprzęt na dużo cięższy, by łowić dalej od brzegu i głębiej, stąd powoli żegnam się w tym roku z paprochami. Pozdrawiam serdecznie koledzy ! (2013-09-13 19:18)
cytryn74cytryn74
0
Typowy okres na paproszka , który u mnie potrwa co najmniej jeszcze 1 m-c (2013-09-13 19:38)
cytryn74cytryn74
0
Typowy okres na paproszka , który u mnie potrwa co najmniej jeszcze 1 m-c (2013-09-13 19:39)
ryukon1975ryukon1975
0
Jakie przynęty takie ryby, wrzesień to okres na naprawdę duże ryby więc guma 4 cale musi mieć a najlepiej więcej. 5 ***** (2013-09-13 20:11)
grisza-78grisza-78
0
I tu się zgadzam Krzysiek ! Im później, tym na agrafkę wędruje większa przynęta. Stąd moje przemyślenia, że powoli kończy się czas paproszków, a zaczyna okres dużych przynęt. Chociaż z pewnością są miejsca, gdzie mikro wabiki będą skuteczne jeszcze długo. Pozdrawiam. (2013-09-13 20:49)
marek-debickimarek-debicki
0
Niejednokrotnie zdarzało się, że w okresie słabego żerowania nawet późną jesienią szczupaki reagowały na paproszki. Duże więc zależy od warunków meteo i zapewne samego łowiska. (2013-09-13 21:00)
plotka97plotka97
0
Fajny artykuł*****. U mnie też się w końcu ruszyły szczupaki. Niestety dalej nie mogę dobrać to tych dużych, ba nawet do wymiarowych. Pomimo stosowania dosyć dużych gum same pistolety 40-45 (2013-09-14 17:15)
u?ytkownik20737u?ytkownik20737
0
Dobry wpis :) Ja jeszcze okoniom nie odpuszczam i jutro zamierzam pojechać właśnie w poszukiwaniu garbusów. Jak byłem ostatnio to niestety już nie bardzo idzie wystać dłużej w wodzie w zwykłych woderach, trzeba powoli sie przestawiać na neopreny plus jakieś ciepłe spodnie.. brr. Za wpis leci 5 oczywiście. (2013-09-14 20:09)
u?ytkownik116256u?ytkownik116256
0
Pozdrawiam i pozostawiam ***** (2013-09-15 11:57)
esox61esox61
0
Ja na paprochy łowię prawie cały okrągły rok. To przynęty decydujące o sukcesie wtedy gdy nic nie chce brać większych wabików. Co prawda od listopada też głównie śmigam ciężką artylerią ale mam wklejankę przy sobie, pod ręką i zawsze znajdę te parę minut by pobawić się w lajtową wersję spinningowania. Począwszy od października okonie zaczynają już formować ikrę więc ja daję im wolne i nie trafiają z reguły do siatki, żeby się do tarła przygotowały i należycie wytarły. Nie mniej nawet w takich nędznych okresach jak styczeń, luty czy marzec jak tylko nie ma lodu to bocznym trokiem łowię z powodzeniem takie okonie o których w sezonie letnim można tylko pomarzyć. Ostatnio dropshotem męczę stada okoni w rzekach i to z niebywałym powodzeniem. Jako przynęt używam klasycznych paprochów właśnie i również klasycznego haka jak w bocznym tr. Jest to metoda, jak na rzeki dużo lepsza niż boczny trok. (2013-09-15 16:13)
Polacki1229Polacki1229
0
Z paproszkami nie trzeba się wcale żegnać bo okoniowe eldorado dopiero się zacznie z pierwszymi przymrozkami :D Zostawiam ***** (2013-09-16 00:22)
ferozaferoza
0
Można mieć różne zdanie na temat okresów przydatności "paprochów" (myślę, że zależy to od wielu "elementów składowych" naszego wędkowania, np.: rodzaju wody, głębokości, rybostanu, aktua (2013-09-16 13:24)
ferozaferoza
0
....aktualnej pogody i jeszcze, jeszcze, jeszcze "diabli wiedzą czego"), ale jedno jest pewne - felietonik super, fotki znakomite, refleksje przemyślane. Czytałem z przyjemnością. Serdecznie pozdrawiam; *****! (2013-09-16 13:28)
walwozwalwoz
0
Ciekawie się czytało:-). Piąteczka za opis:-) (2013-12-08 09:04)

skomentuj ten artykuł