Masz rację Gilbert. Ta niepotrzebna wojna toczy się zbyt długo, a do tego za agresora uważa sie karpia. Dla mnie, to nie karpie stanowią przyczynę słabego pogłowia ryb, lecz człowiek. To, że wyżerają ikrę....? Przecież wiele innych gatunków także to robi, i robiły przez tysiąclecia. Jednak dawniej, i to wcale nie w prehistorycznych czasach, bo jeszcze w latach 70 ubiegłego wieku. A ryb było wtedy znacznie więcej w rzekach i jeziorach. Ale jeszcze wtedy nie było "planowej, zgodnej z operatami gospodarki rybackiej" serwowanej nam od ok. 2o - 25 lat przez władze PZW, zawiadowane przez niezatapialnego prezesa. Do tego karpiami, do celów komercyjnych, zarybia się głównie zamknięte stawy. Te rzekome ich olbrzymie ilości pochodzące z tzw. zarybień do wód otwartych zapewne stanowią tylko wytłumaczenie, trudne do podważenia, wydatkowania naszych wędkarskich pieniążków. Na wodach otwartych PZW jakoś dziwnie tych karpi mało. Dobitnie pokazuje ten mechanizm artykuł wstępny kol. J.Kolendowicza w nr.11 Wędkarskiego Świata. Nic dodać i ująć ! Polecam.
A co do filmów... obejrzałem z przyjemnością. Jak wszystkie dotyczące ryb, wędkowania, kontaktu z naturą. Coś mi w głowie zostało, czegoś mnie nauczyły, do czegoś przekonały... Do tego nareszcie wiem, czym zajmuje się pan Rafał Jabłoński i dlaczego nie ma czasu do wypełniania funkcji wiceprezesa i sekretarza w moim Kole nr.28 Warszawa - Ursynów. Do czego zresztą się zobowiązał, godząc na kandydowanie i przyjmując te funkcje. Mam wyrzuty sumienia, bo to ja go do tego Koła ściągnąłem i wprowadziłem drogą kooptacji w skład zarządu poprzedniej kadencji. Wstyd mi za pana, panie Rafale ! Może warto by było złożyć rezygnację z pełnienia tych funkcji i zająć się tym, co naprawdę lubi pan robić . Poza Kołem. Bo na społeczną pracę w zarządzie Koła jakoś pan dziwnie nie ma ochoty. Wystarczy zajrzeć na stronę naszego Koła i stwierdzić jaka jest "martwa". A to pan jest za to odpowiedzialny i oczywiście pośrednio cały zarząd, za jakąś dziwną niemożność zmobilizowania pana do pracy, bądź rezygnacji z tych funkcji. I jeszcze dodatkowy smaczek... przecież z racji swojej pozycji w kierownictwie portalu i we władzach Koła , strona naszego Koła powinna być, jeśli nie najlepsza, to przynajmniej aktualna... Oj, obija sie pan, panie Rafale.
PS. Słowo pan, zamiast kolego, było używane świadomie.
[2009-12-22 23:52]